Wszystkie materiały, dotyczące ppłk. Henryka Świetlickiego zamieszczone na moim blogu są zastrzeżone. Posiadam wyłączne prawa do ich publikacji. Dalsze zamieszczanie tekstu, zdjęć
i dokumentów tylko po uzyskaniu zgodny właściciela bloga.
Dotyczy rozbrajania Niemców w dniu 11 listopada 1918 roku:
i dokumentów tylko po uzyskaniu zgodny właściciela bloga.
Dotyczy rozbrajania Niemców w dniu 11 listopada 1918 roku:
przy rozbrajaniu Niemców brałem
czynny udział. W Pabianicach sformułowałem i wyćwiczyłem odział
100 ludzi, nad którym objąłem dowództwo. Później dowodzenie oddziałem przekazałem podporucznikowi Jankowskiemu.
Zaświadczenie wydane za rozbrajanie Niemców, z prawem do noszenia odznaki" Za rozbrajanie Niemców" |
Dodaje pan Jerzy: „zresztą
Jankowski, tez pabianiczanin, był naszą rodziną. Siostrą mojej
prababki była jego matka. „
Oddział pabianicki został złączony z
odziałem zgierskim i włączony do 28 pułku piechoty legionów
Polskich., jako 12 kompania. Awans na sierżanta otrzymałem 18
sierpnia 1919 roku.
Dodaje pan Jerzy: zjawił się w
Pabianicach jakichś pułkownik, nazwiska nie pamiętam, aby scalić
razem tych żołnierzy. Oni stacjonowali wtedy w koszarach
poniemieckich. Ojciec w ciągu tygodnia awansował na sierżanta, od momentu rozbrajania oddziałów niemieckich( 11-18 listopad.)
Rewelacyjne zdjęcie z dedykacja,
przedstawiające Henryka Świetlickiego, z grupą żołnierzy 28 p.p.
Legionów Polskich, na tle byłych koszar niemieckich (obecnie
Veritas, ulica Zamkowa 34)), na przeciwko Kościoła Najświętszej
Marii Panny w Pabianicach. Stoi u góry 9 od lewej, bokiem, gdyż
kilka dni wcześniej podczas ćwiczeń zranił sobie drutem
kolczastym policzek i miał na twarzy opatrunek. Na tym zdjęciu,
jeszcze w stopniu kaprala, trzy dni przed awansem na sierżanta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz