Część 2.:
Będków, d. 19.VI.41.
Moi Kochani,
Nie Wiem, czy ten list dojdzie do Was, więc ograniczę się w pisaniu. Jeszcze zimą odpisałem Wam list, ale dotąd nie wiem co u Was.
Mam do was jedną prośbę, o to, czybyście nie mogli mi kupić 4-ch sprężynek do sztucznych zębów, gdyż u nas nie można ich dostać. A zatem należy zwrócić się do jakiegoś dentysty, ci bowiem mają prawo nabywania takich rzeczy, zresztą macie siostrę, co pracuje u dentysty.
Piszę o 4 sprężynki, choć potrzebne są tylko dwie, ale chciałem mieć na zapas. Przed wojną takie sprężynki nie były drogie, nabywałem je u dentysty Guntera przy ul. Piotrkowskiej Nr. 157, czy nawet 175, dobrze nie pamiętam, ten właśnie dentysta robił mi zęby przed kilku laty. Gdybym otrzymał owe sprężynki, to u nas na miejscu technik by mi je założył. dalej idzie o przesłanie ich, więc nie inaczej, jak w jakiejś paczce opłaconej na poczcie, wraz z jakąś inną rzeczą. Do Będkowa paczki przychodzą. Zrobicie mi wielką przysługę, gdybyście mi to załatwili. A zatem, o ile to możliwe z waszej strony, to nie zwlekajcie, o co Was mocno proszę. A teraz co do mojego położenia, to nie warto pisać, zresztą echa dochodzą do Was.
Jeszcze raz proszę Was, nie zwlekajcie z odpisem. Pozdrowienia dla wszystkich.
Kochający Wiktor.
Adres: Będków, Kreis Tomaszów Mazowiecki, ulica Pierackiego 1.
P.s. Sprężynki te są metalowe, zresztą dentysta będzie wiedział.
Będków, dnia 27.VII. 43 r.
Moi Kochani !.
List od was otrzymałem, za który serdecznie dziękuję.
U mnie bez zmian, jedynie nadzieja krzepi mnie. Co do przyjazdu Józi do Łodzi, to jest nie do pomyślenia. Co do przysłania mi paczki, nie wiem, jaka byłaby inna droga.
W stronę do nas przedostaje się coraz mniej ludzi, zresztą tych okoliczności nie znam.
Wiem, że wiele osób ryzykuje i im się to udaje. Wprawdzie dzisiaj niczym się nie gardzi, ale nie chciałbym Was narażać. Zresztą trudno, trzeba przecierpieć, ale już za długo tego wszystkiego. W tych stronach dużo wysiedlonych. Jednym gorzej, drugim lepiej, - do tych pierwszych ja należę, bo cóż można zdobyć za tę skromną emeryturę i do tego ograniczoną. Gdybym miał jakieś najpotrzebniejsze sprzęty, to może zaryzykowałbym wyjście z tej dziury, ale, że tak, to trudno, trzeba siedzieć na miejscu i czekać końca.
Jest mi dużą pomocą w obecnym położeniu Józia, bez niej byłoby mi bardzo trudno przeżyć do tego czasu. Nie będę więcej rozpiwsywał, choć tyle rzeczy nas obchodzi. A zatem posyłam wam i dzieciom najserdeczniejsze uściski i pozdrowienia. Również pozdrawiam z obu stron Rodziców i wszystkich innych. Do zobaczenia, co daj Boże jak najprędzej.
Zawsze kochający was
Wiktor.
Adres do mnie:
Będków, powiat Tomaszów m., ulica Piereckiego Nr.1, pow. Piotrków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz