Test

czwartek, 21 lipca 2022

Offlag XVIII B - Woldenberg - Straż Graniczna Ujście - Harcerstwo - Łódź - 1939

      

O Krzysiu Gładki pisałem na moim blogu niejednokrotnie. Poznaliśmy się wiele lat temu na jego Skupie Złomu i Makulatury w Łodzi (ul.Praska). "Swój swojego wyczuje" - niekończące się rozmowy podczas moich pobytów u Krzysia w tematach kolekcjonerskich, wspominki z łażenia po strychach, burzonych łódzkich kamienicach zabierały nam wiele godzin. Pasja Krzysia do kolekcjonerstwa mimo zamknięcia jego Skupu nie minęła. Jeździ w wolnych chwilach po Łodzi, grzebie po kontenerach z makulaturą i zdobywa ciągle nowe skarby. Jest to prawdziwa przyjaźń dwóch poszukiwaczy historii! Dobry tydzień temu zadzwonił do mnie, że kupił sporą porcję listów z okresu okupacji adresowanych do pewnej dziewczyny z Litzmannstadt. Były jeszcze inne dokumenty po niemiecku. Wczoraj pod wieczór przywiózł swoje ostatnie zdobycze, mam to wielkie szczęście, że mogę je spokojnie posortować, przejrzeć, przetłumaczyć przed oddaniem w ręce właściciela. Była późna noc kiedy wstępnie przejrzałem ten materiał. Szczególnie zainteresował mnie list z Offlagu XVIII B z data 28.XI.1939 roku pisany przez ppor. Petryczkiewicza Franciszka do Lucynki Kądzielanki z Łodzi - bohaterki wszystkich listów.

     "Poleciałem" śladem pana Franciszka i odkryłem, że służył, był dowódcą plutonu na Posterunku Straży Granicznej w Ujściu nad Notecią do wybuchu wojny (Komisariat Straży Granicznej „Ujście” – jednostka organizacyjna Straży Granicznej pełniąca służbę ochronną na granicy polsko-niemieckiej w latach 1928–1939.- Wikipedia). 

      Prawdopodobnie jeszcze we wrześniu dostał się do niemieckiej niewoli i został zesłany do Oflagu XVIII B w Wolsbergu na terenie Austrii.

Wolfsberg – miasto powiatowe w Austrii, w kraju związkowym Karyntia, siedziba powiatu Wolfsberg. Leży nad rzeką Lavant. Około 25,3 tys. mieszkańców. W mieście rozwinął się przemysł obuwniczy, metalowy oraz odzieżowy. Wikipedia

     Dlaczego napisał ten list do młodej dziewczyny z Łodzi?

     Otóż w Ujsciu stacjonowały harcerskie obozy, Lucynka był instruktorem harcerstwa. Wiadomo, że jak w przysłowiu "za mundurem panny sznurem" Franciszek miał możliwość spotykania się z Lucynką. Jak było między nimi, być może czegoś dowiem się listów. 

    Mam zagwozdkę z tym listem. Pod treścią listu podpisał się Ppor. Wilhelm Petry, natomiast z tyłu koperty widnieje: ppor. Petryczkiewicz Franc. Nie bardzo rozumiem o co chodzi, tym bardziej, że list przeszedł Cenzurę...

Krzysiu, bardzo Tobie dziękuję za materiał, w następnych częściach będzie temat Lucynki i jej infomacji o obozach harcerskich nie tylko z rejonu Ujścia!


                                             Sympatyczna Lucynko!

    W tym położeniu moim obecnym w jakim się znalazłem wracam często myślami tam gdzie miłe chwile spędzałem i gdzie choć krótko razem gościliśmy chwilom tym. Myślę, że nic zdrożnego w tym nie będzie jeśli napiszę parę słów by dać dowód, że nie zapomniałem. Położenie moje o wiele łatwiej by mi było znieść gdyby w to jednostajne życie od czasu do czasu wpadło parę słów od osób miłych jeśli nie można z pewnych względów otrzymać tych parę słów od osób najbliższych, jak to u mnie ma miejsce. Wątpię pisząc ten list czy on zastanie Cię pod adresem który otrzymałem jeszcze przed burzą, ale nie wątpię, że gdy go otrzymasz sprawisz mi niewymowną radośc, odpisując parę słów. Równocześnie zasyłam pozdrowienia dla Mirosławy C i Haneczkom z ostatniego obozu - kończę narazie i serdecznie pozdrawiam

                                                                                   Wilhelm Petry

                                                                                        ppor.




Pozycja 3870 Petryczkiewicz Franciszek  - Leutnant - Nr. obozowy 402/XVIII B.  - Źródło: Woldenberczycy.pl Lista jeńcolw Oflagu II C Woldenberg


   Źródło: docplayer.pl  CHARAKTERYSTYKA DAWNEJ GRANICY....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz