Test

sobota, 3 sierpnia 2024

Plichtów - Nowosolna - Cmentarz wojenny - Krytyka - Die Zeit im Bild - 1936

 



                                          Wokół grobów niemieckich bohaterów w Polsce

    Większość cmentarzy wojennych to szokujący widok. W niektórych przypadkach są one ledwo rozpoznawalne jako takie. Ogrodzenie zostało rozkradzione, bydło pasie się na cmentarzu, drzewa zostały wycięte, brakuje poprzeczek drewnianych krzyży (...) groby niemieckich bohaterów są powoli, ale nieubłaganie zrównywane z ziemią. Jednak Plichtow (na północ od Nowosolnej) jest pod tym względem najbardziej podły. Pomnik spoczywających tam wojowników jest rozkradany i nic nie powstrzymuje cmentarnych bezczeszczycieli przed wykorzystywaniem nagrobków do budowy chlewów. Gość z Rzeszy, który widział niektóre z tych cmentarzy, wyraził zdumienie, że miejscowi Niemcy, a zwłaszcza kolonia niemiecka Rzeszy w Łodzi, nie robią nic, aby zaradzić temu haniebnemu stanowi rzeczy.
Powiedziałem jej, że nie jesteśmy do tego upoważnieni, ale czułem, że to tylko wymówka. W końcu nie próbowaliśmy jeszcze przejąć opieki nad tym czy innym cmentarzem. Jeśli jakaś władza utrudni nam wypełnianie tego ludzkiego obowiązku, to ta władza będzie musiała zdecydować, czyim obowiązkiem jest opieka nad cmentarzami wojennymi.
                                                                                                                     Alfred Kiß





                                  Um die deutschen Heldengräber in Polen

    Einen erschütternden Anblick bieten die meisten Kriegerfriedhöfe. In manche Fällen sind diese kaum noch als solche zu erkennen. Die Umzäunung ist gestohlen, das Bieh weidet auf dem Friedhof, die Bäume werden ausgehauen, die Querstücke der Holzkreuze fehlen (...) die deutschen Heldengräber werden langsam aber sicher der Erde gleichgemacht. Das gemeinste jedoch leistet sich in dieser Hinsicht Plichtow (nörd von Sulzfeld). Dort stiehlt man das Ehrenmal der dort ruhenden Kämpfer auseinander, und nicht hält diese Friedhofsschänder davon ab, für den Bau ihrer Schweineställe Grabsteine zu verwenden. Eine Besucherin aus dem Reiche, die einige dieser Friedhöfe gesehen hat, äufzerte ihre Verwunderung darüber, daß die hiesigen Deutsche und insbesondere die reichsdeutsche Kolonie in Lodz nichts tun, um diesem schändlichen Zustand abzuhelfen. 

Ich sagte ihr: wir seien dazu nicht berechtig, empfand aber dabei, daß das nur eine Ausrede sei. Denn wir haben ja noch nicht versucht, die Fürsorge über der einen oder den anderen Friedhof zu übernehmen. Sollte dann eine Behörde uns bei der Ausübung dieser menschlichen Pflicht Schwierigkeiten machen, dann wird diese Behörde sich darauf befinnen müssen, wessen Pflicht es ist, die Kriegerfriedhöfe zu betreuen.

                                                                                              Alfred Kiß

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz