Test

czwartek, 1 stycznia 2015

Artykuły dotyczące bitwy łódzkiej - część 7

Siódma część moich materiałów na temat bitwy łódzkiej z czasopism: Nowy Kurjer Łódzki i Nowa Gazeta Łódzka z okresu 18.08 – 31.12.1914.  
Słownictwo i stylistykę zachowałem w oryginalnej pisowni. 

Nowy Kurjer Łódzki – wtorek, 25 sierpnia 1914 roku.

Piotrków- na miejsce niemieckich oddziałów wojskowych, które w ciągu dwu dób ostatnich zostały wysłane do najbliższej przypuszczalnej bazy operacyjnej, mianowicie do Sulejowa, Tomaszowa i dalej ku Rawie, przybyło znacznie więcej wojsk tak z zewnątrz naszego kraju- w ruchu odwrotowym, jak i świeżych posiłków z kordonu. Ubiegłej nocy, - jak informują nas osoby przybyłe z Piotrkowa w poniedziałek po południu, - przybyły na stację kolejową Piotrków, aż 4 pociągi wojskowe, poprzedniej nocy 3,- w porze dziennej- mniej. W ogóle koncentracja wojsk niemieckich na traktach: Piotrków-Sulejów-Tomaszów-Rawa idzie szybkim tempem i w dużych rozmiarach. Szlakami oddziału, bawiącego w Łodzi.


Wolbórz – oddział piechoty niemieckiej 87 regimentu, który wracał przez Łódź w niedzielę ze Zgierza, udał się przez Rzgów-Tuszyn do Wolborza, gdzie połączył się z innymi oddziałami. Właściciele furmanek, na których przewieziono ten oddział, opowiadali o oburzającym zachowaniu się żołnierzy, którzy zabierali po drodze napotkaną trzodę, a następnie na postojach zabijali ją, część mięsa zjedli, część zabrali ze sobą, a resztę porzucili na szosie.
Łódź – dzisiaj, o godz. 2 po południu, pogotowie zostało wezwane na Rokicińską szosę pod Łodzią, gdzie patrol rosyjski spotkał podjazd ułanów niemieckich. Nastąpiło starcie, są ranni i zabici. Szczegółów jeszcze nie posiadamy.

Nowa Gazeta Łódzka – środa, 26 sierpnia 1914

Sulejów – szosą warszawską podążają większe oddziały wojsk niemieckich przez Sulejów do Opoczna.
Aleksandrów – wczoraj o godz. 7 rano nad miastem widziano unoszący się olbrzymich rozmiarów Zeppelin. Balon latał tak niewysoko, że widziano w gondoli 4 ludzi badających miejscowość.


Ruda Pabjanicka – oddział dragonów, który wczoraj przejeżdżał przez Łódź pomiędzy 3 a 6 po poł. Zatrzymał się w Rudzie Pabianickiej, gdzie Milicja Obywatelska podejmowała obiadem u pana J.Pydego, dowódcę oddziału, oficera rosyjskiego, księcia perskiego Icej Agę.

Łódź – powitanie, wkraczających wojsk rosyjskich.

Od rana do wieczora wczoraj przez miasto nasze przeciągały duże oddziały wojsk rosyjskich różnych broni. Przed południem jeszcze na wieść o zbliżającej się armii rosyjskiej, mieszkańcy miasta wylegli na ulicę przepełniając je krociowemi tłumami. Przeciągające wojsko witano, jako zbawców. Obrzucano ich kwiatami, częstowano żywnością, a nawet łakociami, obładowywano papierosami, podawano nawet pieniądze w najrozmaitszych kwotach, od kopiejek do rubli. Wzniesiony przez kogoś entuzjastyczny okrzyk „niech żyje armja”- tłum cały pochwycił i powtarzał w najwyższym zapale. W przerwach między jednym a drugim większym oddziałem, patrole prowadziły jeńców przeważnie lekko rannych i pozbawionych broni. Pomiędzy rannymi znajdował się oficer austrjacki i oficer i podoficer wojska niemieckiego. Tych opatrywało pogotowie. Odział, który wczoraj widzieliśmy w mieście, przyjmował udział w prawie wszystkich potyczkach pomiędzy Warszawą a Łodzią, o czem najlepiej świadczyły blizny i bandaże na twarzach i rękach żołnierzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz