Test
▼
niedziela, 24 stycznia 2016
Będków - Szkoła - Piotr Szychowski - Gazeta - 1522-1919 - cz.2
W latach 1880-1902 nauczycielem szkoły będkowskiej był, pochodzący z Będkowa, Antoni Pachniewicz, absolwent Seminarium Nauczycielskiego w Łęczycy. Pachniewicz realizował trzyletni program nauczania, który obejmował: język rosyjski,historię Rosji, przyrodę, geografię, rachunki, śpiew i gimnastykę - w jęz. rosyjskim oraz język polski i religię - w języku polskim. W nauce czytania Pachniewicz stosował uczenie abecadła i sylabizowanie. Do szkoły uczęszczały dzieci z całej gminy w liczbie 150. Nauka trwała od 8 do 12 i po południu od 2 do 4. W jednej izbie lekcyjnej uczyło się jednocześnie do 80 dzieci. Z tych względów nauczyciel nie był w stanie osobiście przepytywać wszystkich uczniów. Radził więc sobie w ten sposób, że upoważniał kilku uczniów do odpytywania młodszych kolegów z zadanych lekcji. Dawało to okazję do nadużyć. Bywało, iż ci z uczniów, którzy nie byli przygotowani do lekcji, w obawie przed surową karą ze strony nauczyciela, dawali upoważnionym kolegom do kontroli lekcji "łapówki" w postaci chleba, marchwi, grochu, gruszek, guzików itp. Najczęściej stosowanymi karami szkolnymi były: klęczenie w kącie na grochu czy kamykach, trzymanie wzniesionych w górę rąk, stanie za drzwiami klasy, bicie linią w rękę.
Kary cielesne w szkole - rycina pochodzi z Wikipedii: Obrazy dla kary cielesne w szkole
Izba lekcyjna przedstawiała straszny obraz. Przez małe okna nikły był dostęp światła, zwłaszcza jesienią i zimą, podłoga przypominała klepisko, a przez dziurawy dach przeciekał deszcz i śnieg. Mimo tych warunków, szkoła przyczyniła się do zwiększenia liczby osób umiejących jako tako czytać. Dane statystyczne wykazują, iż w roku 1900 umiało czytać w całej gminie, nie licząc Żydów, około 30 % ogółu mieszkańców. Od niepamiętnych czasów istniała w Będkowie żydowska elementarna szkoła wyznaniowa "Cheder". W chederze uczono pisania i czytania w języku hebrajskim, Starego Testamentu i Talmudu. nauczycielami chederu byli dwaj lub trzej, bardziej wykształceni miejscowi Żydzi. Praca szkolna była dla nich zajęciem ubocznym, głównym zaś - handel i rzemiosło. W roku 1902 władze szkolne mianowały nauczycielem szkoły w Będkowie, Wojciecha Golińskiego, dotychczasowego nauczyciela w Lipinach. Po przejęciu szkoły, Goliński zwrócił się do władz szkolnych i władzy gminnej z prośbą o utworzenie nowych szkół w gminie, gdyż szkoła będkowska nie była w stanie pomieścić stale wzrastającej liczby uczniów. Interwencja odniosła skutek. Władze szkolne przydzieliły nowe etaty nauczycielskie, a gmina wyraziła zgodę na świadczenia.
Koniec części 2.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz