Test

sobota, 23 kwietnia 2016

Bukowiec - Cmentarz ewangelicki - Egler - Alfred Brakonier - Klepacz - cz.2

Jak obiecałem w pierwszej części, zamieszczam treść listu Alfreda Brakonier, który wysłał w dniu 15 stycznia 2010 roku do Tomka Klepacza.
Dla mnie jest to bardzo ważny dokument, który łączy historię Bukowca i cmentarz, z osobą żyjąca, mogącą wnieść sporo ważnych informacji w tej układance. Jeszcze dzisiaj, ponownie zadzwonię do pana Alfreda z prośbą o spisanie swojej historii ciężkiego okresu, końca działań wojennych i później wędrówki na zachód.

                                                                        Edortal-Hemfurth, 15 styczeń 2010 r.

                            Szanowny Tomasz Klepacz,
na wstępie życzę panu wszystkiego najlepszego w nowym roku. Bardzo dziękuję panu za list i płytę ze zdjęciami. Poczta przyszła 10 października 2009 r. - jak byliśmy z synem Frankiem w Bukowcu w 2004 r, ja spotkałem pana ojca w środku wsi (z rowerem). Wtedy rozmawialiśmy z ojcem o przeszłości. Jak się ojcu powodzi? Czy on jeszcze mieszka w Bukowcu, ul.Dolna ...? Spodziewam się, że on jest jeszcze zdrowy. Pozdrowienia ojcu!


Przypisek obo mnie: Pan musi wiedzieć, ze ja nie tak dobrze władam polskim językiem, żeby bez słownika wszystko zrozumieć! Najpierw ja muszę sobie tłumaczyć cały list słowo w słowo na niemiecki język. Nieznanych słów zaraz szukam w słowniku. - Ja uczyłem się po polsku w powszechnej szkole w Bukowcu do 1939 r. Wtedy miałem 11 lat, a potem 50 lat nie było po polsku. Jak ja czytałem Pana list, ja zaraz zauważyłem, że tam u was coś nowego, dobrego zaczyna. Mnie bardzo cieszy, że pan i "Grupa Łódź" rozpoczęliście prace w naszym byłym cmentarzu, żeby odnowić go. Gratulacje panu i Grupie Łódź! Serdeczne podziękowanie za prace wszystkim, które wycięły krzaki, szukały i zachowały tablicy nagrobne i nagrobki.
Zdjęcia na płycie ja oglądałem na telewizorze. Na jednym zdjęcie jest złamany piaskowiec - to są  moje pradziadkowie z domu matki Friedrich Legler (1826-1896) i Christine Legler z domu Bajer (1828-1895). Ja Panu już pisałem e-mail 20 października, powtórzenie 1 listopada 2009 ze zdjęciami tego piaskowca i waszego ojca ze mną w 2004 roku - A poczta elektroniczna od pana nie przychodziła?


                                         W takim stanie był ten nagrobek w 2004 roku......

                                                            Tak wygląda obecnie..........

                                                               Koniec części 2.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz