Test

niedziela, 1 stycznia 2023

Skarb w Kotlinach - Powstanie Styczniowe - H.Milnikel

     Kotliny, piękna wieś pełna zieleni, rzeczka Miazga prowadzi swoje wody do małego zalewu. Dużo pisałem o ciekawej historii tej wsi, młynach wodnych, walkach podczas pamiętnej Bitwy o Łódź jesienią 1914 roku, skarbie schowanym w młyńskiej turbinie przez niemieckiego właściciela Wolskiego. Ile w tym było prawdy, trudno osądzać. Podobno w każdej plotce jest troszeczkę prawdy!

    Mój dobry Kolega z Andrzejowa Horst Milnikel, "dokarmia" mnie coraz to nowymi materiałami, jednak ten dotyczący moje gminy robi na mnie wrażenie. Kto nie lubi opowiadań o zakopanych skarbach? W tych okolicach, do dziś dnia trwają poszukiwania rosyjskiego depozytu w złocie carskiej armii w okolicach Gałkówka-Justynowa.

    Teraz zapraszam czytelników na relację Horsta:

                             KAMPANIA WRZEŚNIOWA 1939 ROKU.

    Pana Frydrycha z Andrespola poznałem dzięki temu, że w latach 80-tych ubiegłego wieku budując dom, nie można było ze stolarki budowlanej i nie tylko, praktycznie niczego.

    Okna udało mi się kupić, natomiast drzwi nie. Nie mając innego wyjścia kupiłem deski, następnie zacząłęm szukać stolarza, który przerobiłby je drzwi. Takim to sposobem poznałem pana Frydrycha.

    Okazało się, że oboje lubimy historię i poruszyliśmy temat kampani wrześniowej. Pan Frydrych był żołnierzem polskiej armii. Jego oddział cofał się przed naporem nacierających Niemców, ostatecznie dostali się do niewoli rosyjskiej i zostali internowani. Wszystko na początku wyglądało obiecująco; polscy żołnierze, chyba cały pułk piechoty, rozlokował się obozowiskiem. Dostarczono im jedzenie, względną opiekę i o dziwo, żadnych rosyjskich straży!

Po kolacji, kolega pana Frydrycha powiedział:

- to mi się nie podoba. Oni są za uczynni, to nie wróży niczego dobrego. 

- nie wiem co ty zrobisz, ale ja uciekam.

Pan Frydrych był podobnego zdania. Ponieważ jak wcześniej wspomniał nie było radzieckich straży, była ciemna noc, więc oddalili się niepostrzeżenie. Uszli niewiele więcej niż 1 kilometr, kiedy doszły do nich narastające szelesty, dziwne dźwięki. Ukryli się w zagajniku.Po niedługim czasie ujrzeli przechodzącą "sotnię" wojsk radzieckich. Wszystko stało się jasne. Podjęli słuszną decyzję.

    Nie wiem w jakiej to wydarzyło się miejscowości i co to był za pułk piechoty. W każdym bądź razie byli tam polscy mieszkańcy. Pomogli im, przekazali cywilne ubrania i tak idąc polnymi drogami nocą dotarli szczęśliwie do granicy Polski. 

Po wojnie szukali kolegów z tego pułku, niestety nikt nie przeżył......


Czy takie drzewo rosło w Kotlinach, któż to wie?... Historia po trosze podobna do książki Kornela Makuszyńskiego - Szatan z siódmej klasy!



                                                      KOTLINY - SKARB 

    Druga historia dotyczy skarbu odnalezionego w Kotlinach. Jako stolarz z zawodu, wiedział co w tej branży się dzieje.

    W Kotlinach w okresie międzywojennym, a może trochę wcześniej pewien gospodarz poczynił inwestycje które przekroczyły jego możliwości biednego rolnika. Nikt nie wiedział skąd ma tyle pieniędzy?

    Dopiero po latach sprawa się troszeczkę wyjaśniła. Na polu tego gospodarza rosło ogromne drzewo. Nie wiadomo czy to wichura, czy starość drzewa, czy też właściciel świadomie je ściął. Okazało się, że pień zwalonego drzewa był w środku spróchniały, a w tej ogromnej dziupli znajdował się ludzki szkielet. Były też przy nim kosztowności i pieniądze.

    Ludzie spekulowali, skąd wziął się człowiek w tej dziupli, kim był? Najbardziej prawdopodobna wersja była taka:

W czasie trwania Powstania Styczniowego 1863 roku przez Kotliny przechodził kurier, który wiózł pieniądze i kosztowności, które pochodziły ze składek polskiego społeczeństwa na wsparcie Powstańców. Albo był ścigany przez Kozaków, albo ujrzał zbliżający się kozacki patrol. Ukrył się w dziupli, była zima i zamarzł w niej...

Andrzejów  16.12.2022                                                                     H.M. "Pastuch"

Kotliny – wieś w Polsce na obszarze województwa łódzkiego, w powiecie łódzkim wschodnim, w gminie Brójce. Położona jest nad Miazgą. Wieś ma charakter rozproszony i dzieli się na następujące jednostki: Kotliny Kotliny Folwark Kotlinki Osada Kozica Wikipedia

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

    Kotliny, ein wunderschönes Dorf voller Grün, der Fluss Miazga führt sein Wasser in eine kleine Lagune. Ich habe viel über die interessante Geschichte dieses Dorfes geschrieben, über die Wassermühlen, die Kämpfe während der denkwürdigen Schlacht von Lodz im Herbst 1914, den Schatz, den der deutsche Besitzer Wolski in der Mühlenturbine versteckt hat. Wie viel Wahrheit darin steckt, ist schwer zu beurteilen. Anscheinend ist an jedem Gerücht ein bisschen Wahrheit!

    Mein guter Kollege aus Andrzejów, Horst Milnikel, "füttert" mich ständig mit neuem Material, aber das über meine Gemeinde beeindruckt mich. Wer mag keine Geschichten über vergrabene Schätze? In diesem Gebiet geht die Suche nach den Goldvorkommen der russischen Zarenarmee in der Gegend von Galkowek-Justynów bis zum heutigen Tag weiter.

     Ich lade die Leser nun zu Horsts Bericht ein:


                             DER SEPTEMBERFELDZUG VON 1939.


    Ich habe Herrn Frydrych von Andrespol kennen gelernt, weil es in den 1980er Jahren beim Bau eines Hauses praktisch unmöglich war, etwas aus Holz und mehr zu bekommen.

    Es ist mir gelungen, Fenster zu kaufen, aber keine Türen. Da ich keine andere Wahl hatte, kaufte ich Bretter und machte mich auf die Suche nach einem Schreiner, der sie zu Türen umbauen konnte. So habe ich Herrn Frydrych kennen gelernt.

    Es stellte sich heraus, dass wir uns beide für Geschichte interessierten, und wir diskutierten über die Septemberkampagne. Herr Frydrych war Soldat in der polnischen Armee. Seine Einheit befand sich auf dem Rückzug vor dem Ansturm der vorrückenden Deutschen; schließlich wurden sie von den Russen gefangen genommen und interniert. Zunächst sah alles vielversprechend aus; die polnischen Soldaten, wahrscheinlich ein ganzes Infanterieregiment, hatten ihr Lager aufgeschlagen. Sie wurden verpflegt, relativ gut versorgt und hatten überraschenderweise keine russischen Wachen!

Nach dem Abendessen sagte der Kollege von Herrn Frydrych:

- Das gefällt mir nicht. Sie sind zu hilfsbereit, das verheißt nichts Gutes. 

- Ich weiß nicht, was du tun wirst, aber ich werde weglaufen.

Herr Frydrych vertrat eine ähnliche Auffassung. Da es, wie er bereits erwähnte, keine sowjetischen Wachen gab und die Nacht dunkel war, konnten sie sich unbemerkt entfernen. Sie hatten kaum mehr als einen Kilometer zurückgelegt, als sie zunehmend raschelnde, seltsame Geräusche hörten. Sie versteckten sich in einem Wäldchen und sahen bald eine "Sotnia" sowjetischer Truppen vorbeiziehen. Alles wurde klar. Sie hatten die richtige Entscheidung getroffen.


    Ich weiß nicht, in welchem Dorf dies geschah und um welches Infanterieregiment es sich handelte. Auf jeden Fall gab es dort polnische Einwohner. Sie halfen ihnen, gaben ihnen zivile Kleidung und so erreichten sie nachts auf unbefestigten Wegen glücklich die polnische Grenze. 

Nach dem Krieg suchten sie nach ihren Freunden aus diesem Regiment, leider hat niemand überlebt......

                                                 KOTLINY - SCHATZ 


     Die zweite Geschichte handelt von einem Schatz, der in Kotliny gefunden wurde. Als gelernter Schreiner wusste er, was in diesem Geschäft vor sich ging.

     In Kotliny hatte in der Zwischenkriegszeit oder vielleicht schon etwas früher ein Bauer Investitionen getätigt, die seine Mittel als armer Bauer überstiegen. Niemand wusste, woher er so viel Geld hatte?

     Erst Jahre später wurde die Sache ein wenig klarer. Auf dem Feld dieses Bauern wuchs ein riesiger Baum. Ob es ein Sturm war, das hohe Alter des Baumes oder ob der Besitzer ihn absichtlich gefällt hatte, war nicht bekannt. Es stellte sich heraus, dass der Stamm des umgestürzten Baumes innen verrottet war, und in diesem riesigen Hohlraum lag ein menschliches Skelett. Er hatte auch Wertgegenstände und Geld bei sich.

    Die Leute spekulierten, woher der Mann in der Höhle gekommen war, wer er war? Die wahrscheinlichste Version war diese:

    Während des Januaraufstands 1863 kam ein Kurier durch die Kotliny, der Geld und Wertgegenstände aus den Spenden der polnischen Bevölkerung zur Unterstützung der Aufständischen bei sich hatte. Er wurde entweder von Kosaken gejagt oder sah eine Kosakenpatrouille auf sich zukommen. Er versteckte sich in einer Höhle, es war Winter und er fror dort....

Andrzejów 16.12.2022                                                                       H.M. "Shepherd"

Kotliny - ein Dorf in Polen im Gebiet der Woiwodschaft Łódź, im Kreis Łódź Ost, in der Gemeinde Brójce. Sie liegt am Miazga-Fluss. Das Dorf hat einen verstreuten Charakter und gliedert sich in die folgenden Einheiten: Kotliny Kotlinki Folwark Kotlinki Osada Kozica Wikipedia              

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz