sobota, 29 czerwca 2024

Bukowiec - Cmentarz ewangelicki - Nowe tablice

 

Przed ponad 5-laty zmontowałem własnoręcznie tablicę na cmentarzu ewangelickim w Bukowcu. Czas, warunki atmosferyczne zrobiły swoje, zdjęcia i opisy historii Bukowca uległy zniszczeniu. Przez prawie 3 lata gospodarzem cmentarza była gmina Brójce (jak to wyglądało, większość wie....). 

     Mimo moich 70-ciu lat, problemów zdrowotnych staram się (także z moimi Przyjaciółmi Kacperkiem i Damianem) przywrócić dawniejszy wygląd. Jedną z ważniejszych spraw była tablica, często widziałem odwiedzających ten cmentarz, brak informacji o historii tego miejsca jak i o Bukowcu, nie dawały mi spokoju.

     Przygotowałem tekst i 6 zdjęć, które uważałem, że będą pasowały do całości, resztą zajął się Kacperek, który ułożył to graficznie i zamówił w Łodzi wykonanie tablic. Wszystko przebiegło pomyślnie, tak że wczoraj mogłem wszystko zamontować. 

    Tanie to nie było, doliczając kleje, farbę i inne rzeczy... Niestety koszty jakie ponosimy przy pracach na cmentarzach nie są małe. Benzyna do kos spalinowych, kosiarek, narzędzia które się niszczą i inne potrzeby są pokrywane przez nas....



                                             Cmentarz ewangelicki w Bukowcu - Königsbach

W dniu 3 lipca 1803 roku na tereny obecnego Bukowca przybyli osadnicy niemieccy z rejonów Badenii i Wirtembergii. Pionierami były rodziny:

Richter,Geisler, Seefried, Seiffert, Renner, Hartenberger, Seeger, Bauer, Roth, Kühler, Rohrer, Martels, Münch, Himmel und Haag.

Pierwsze lata na terenie Bukowca były bardzo trudne, rodziny wielodzietne (średnia w rodzinie 5-ro dzieci) mieszkały w ziemiankach przykrytych świerkowymi gałęziami. Umieralność była bardzo wysoka. Pracowitość i upór osadników przyniosły oczekiwane efekty (wydarte ciężką pracą hektary z Puszczy Wiskickiej).

Na prośbę osadników przyjęto nazwę osady na Königsbach (królewski potok – prawdopodobnie chodziło o rzekę Miazgę).

Najprawdopodobniej cmentarz ewangelicki w Bukowcu powstał ok. 1810 roku. Do końca roku 1945 spoczęło na tym małym cmentarzu bez mała 3.000 osób (mój przegląd akt kościelnych w tym okresie).

Po zakończeniu działań wojennych na początku 1945 roku rozpoczął się exodus mieszkańców Bukowca, którzy musieli opuścić swoje domostwa, uciekając do Niemiec. Z 1.000 mieszkańców śmierć poniosło z różnych powodów ponad 100 osób.

Cmentarz jak i kościół ulegały dewastacji począwszy od lat 50-tych ubiegłego wieku. Obecnie są prowadzone przez wolontariuszy prace konserwacyjne przywracające godność i spokój spoczywającym tam mieszkańców Bukowca.

Administratorem tej nekropoli jest Andrzej Braun (mieszkaniec Bukowca), który na swoim blogu opisuje całą historię bez mała 150 lat pobytu szwabskich osadników na tym terenie.

W przypadku pytań, lub spotkania na terenie Bukowca w temacie historii podaję swoje dane:

Andrzej Braun – tel. 506 368 186, adres e-mailowy: Borowa1914@interia.pl

Blog: Historia-nieznana.blogspot.com





 Vor mehr als 5 Jahren habe ich eigenhändig eine Gedenktafel auf dem evangelischen Friedhof in Bukowiec angebracht. Die Zeit und die Witterungsverhältnisse taten ihr Übriges, Fotos und Beschreibungen der Geschichte von Bukowiec wurden zerstört. Fast 3 Jahre lang wurde der Friedhof von der Gemeinde Brójce verwaltet (wie er aussah, wissen die meisten....). 

     Trotz meiner 70er Jahre und gesundheitlicher Probleme versuche ich (auch mit meinen Freunden Kacper und Damian), das frühere Aussehen wiederherzustellen. Eines der wichtigsten Dinge war die Gedenktafel, ich sah oft Besucher auf diesem Friedhof, der Mangel an Informationen über die Geschichte dieses Ortes sowie über Bukowiec, gab mir keine Ruhe.

     Ich bereitete den Text und 6 Fotos vor, von denen ich dachte, dass sie zum Ganzen passen würden, den Rest erledigte Kacperek, der das Ganze grafisch zusammenstellte und die Tafeln in Lodz anfertigen ließ. Alles lief gut, so dass ich gestern alles anbringen konnte. 

     Das war nicht billig, denn es kamen noch Kleber, Farbe und andere Dinge hinzu.... Leider sind die Kosten, die uns bei der Arbeit auf den Friedhöfen entstehen, nicht gering. Benzin für Rasenmäher, Rasenmäher, kaputtes Werkzeug und andere Bedürfnisse werden von uns abgedeckt....





                                    Evangelischer Friedhof in Bukowiec - Königsbach

Am 3. Juli 1803 kamen deutsche Siedler aus dem badischen und württembergischen Raum in das Gebiet des heutigen Bukowiec. Die Pionierfamilien waren:

Richter, Geisler, Seefried, Seiffert, Renner, Hartenberger, Seeger, Bauer, Roth, Kühler, Rohrer, Martels, Münch, Himmel und Haag.

Die ersten Jahre im Bukowiec-Gebiet waren sehr schwierig, kinderreiche Familien (durchschnittlich 5 Kinder) lebten in mit Fichtenzweigen bedeckten Unterständen. Die Sterblichkeitsrate war sehr hoch. Der Fleiß und die Beharrlichkeit der Siedler brachten die erwarteten Ergebnisse (durch harte Arbeit aus dem Wiskice-Wald herausgerissene Hektar).

Auf Wunsch der Siedler wurde der Name der Siedlung in Königsbach (wahrscheinlich der Fluss Miazga) umbenannt.

Der evangelische Friedhof in Bukowiec wurde höchstwahrscheinlich um 1810 angelegt. Bis Ende 1945 wurden auf diesem kleinen Friedhof fast 3.000 Menschen beigesetzt (meine Überprüfung der Kirchenbücher aus dieser Zeit).

Nach dem Ende der Feindseligkeiten Anfang 1945 begann ein Exodus der Einwohner von Bukowiec, die ihre Heimat verlassen und nach Deutschland fliehen mussten. Von den 1.000 Einwohnern starben mehr als 100 Menschen aus verschiedenen Gründen.

Sowohl der Friedhof als auch die Kirche wurden ab den 1950er Jahren verwüstet. Freiwillige Helfer führen nun Restaurierungsarbeiten durch, um die Würde und Ruhe der ruhenden Einwohner von Bukovec wiederherzustellen.

Die Nekropole wird von Andrzej Braun (Einwohner von Bukowiec) verwaltet, der in seinem Blog die gesamte Geschichte der fast 150 Jahre währenden Anwesenheit der schwäbischen Siedler in dieser Gegend beschreibt.

Wenn Sie Fragen haben oder mich in der Gegend von Bukowiec zum Thema Geschichte treffen möchten, gebe ich Ihnen meine Kontaktdaten:

Andrzej Braun - Tel. 506 368 186, E-Mail: Borowa1914@interia.pl



More than 5 years ago, I assembled a plaque on the Evangelical cemetery in Bukowiec with my own hands. Time, atmospheric conditions did their job, photos and descriptions of the history of Bukowiec were destroyed. For almost 3 years the cemetery was hosted by the municipality of Brójce (how it looked like, most know....). 

     Despite my 70s, health problems I am trying (also with my Friends Kacper and Damian) to restore the former appearance. One of the most important things was the plaque, I often saw visitors to this cemetery, the lack of information about the history of this place as well as about Bukowiec, did not give me peace of mind.

     I prepared the text and 6 photos that I thought would fit the whole, the rest was taken care of by Kacperek, who put it together graphically and ordered the plaques to be made in Lodz. Everything went well, so that I was able to install everything yesterday. 

     It wasn't cheap, with the addition of glue, paint and other things.... Unfortunately, the costs we incur when working on cemeteries are not small. Petrol for lawnmowers, mowers, tools that break down and other needs are covered by us....



                                     Evangelical cemetery in Bukowiec - Königsbach

On 3 July 1803, German settlers from the Baden and Württemberg regions arrived in the area of what is now Bukowiec. The pioneering families were:

Richter,Geisler, Seefried, Seiffert, Renner, Hartenberger, Seeger, Bauer, Roth, Kühler, Rohrer, Martels, Münch, Himmel und Haag.

The first years in the Bukowiec area were very difficult, families with many children (average in a family of 5 children) lived in dugouts covered with spruce branches. The death rate was very high. The industriousness and persistence of the settlers brought the expected results (hectares ripped out of the Wiskice Forest with hard work).

At the request of the settlers, the name of the settlement was adopted as Königsbach (royal stream - probably the river Miazga).

The Evangelical cemetery in Bukowiec was most probably established around 1810. By the end of 1945, almost 3,000 people were laid to rest in this small cemetery (my review of church records during this period).

After the end of hostilities at the beginning of 1945, an exodus of Bukovec residents began, who had to leave their homes, fleeing to Germany. Of the 1,000 inhabitants, more than 100 people died for various reasons.

The cemetery as well as the church were subject to devastation from the 1950s onwards. Currently, maintenance work is being carried out by volunteers to restore the dignity and tranquillity of the people resting there.

The administrator of this necropolis is Andrzej Braun (a resident of Bukowiec), who describes the entire history of the almost 150 years of the Swabian settlers in the area on his blog.

If you have any questions, or would like to meet me in the area of Bukowiec on the subject of history, I give my details:

Andrzej Braun - tel. 506 368 186, e-mail address: Borowa1914@interia.pl

Blog: Historia-nieznana.blogspot.com

 

 

 



wtorek, 18 czerwca 2024

Instytut Pileckiego - Warszawa - Bundesarchiv - Wiskitno - Mord - cz.4

 

Każda nowa informacja dotycząca mordu na 14 Polakach w maju 1941 roku w Wiskitnie przez niemieckiego okupanta jest bardzo istotna. 

Otrzymałem cały plik skanów dokumentów zarówno polskiej prokuratury jak i niemieckiej. Korespondencja między tymi instytucjami prowadzona była od początku 1960 roku, do 2009 roku. W tych latach przesłuchiwani byli: Stanisław Stańczak, Jan Frączkowski, Aniela Piecyk, Stanisław Grochowski i Janina Kałużka.

Przetłumaczone na niemiecki zeznania świadków wysłano do RFN z prośbą o prowadzenie dalszego śledztwa. Świadkowie podawali w swoich zeznania nazwiska oprawców, szczególnie istotne są zeznania pani Janiny Kałużki. 

W niemieckiej prokuraturze zeznawały żyjące jeszcze osoby związane z tym mordem. Czekam z niecierpliwością na zgodę ze strony Instytutu Pileckiego jak i Bundesarchiv na możliwość zamieszczenia tych niezwykle ważnych materiałów na moim blogu.

Ciekawą informację dotyczącą rodziny żandarma Wackera, znalazłem w dokumentach dotyczących obozu pracy w Olechowie, dokładniej o jednej z wielu egzekucji na Żydach. Świadek składający zeznanie przed prokuratorem, mieszkaniec Andrzejowa Walerian Pawelak 23 września 1969 roku zeznał między innymi:

". W tym czasie Niemcy nie dopuszczali ludności do przyglądania się egzekucji. Przebieg tej egzekucji był taki sam jak poprzedniej. Nie znam nazwisk Niemców, którzy byli przy egzekucji i egzekucję nadzorowali. Nie znam również nazwisk powieszonych Żydów, ani innych Żydów. Przy tej drugiej egzekucji widziałem stojących na drodze żandarmów z posterunku w Wiśniowej Górze, mianowicie Wackera – brata zabitego wcześniej żandarma przez Polaków w Wiskitnie, Wildemana. Było tam żandarmów z tego posterunku więcej, ale nazwisk ich już nie pamiętam. Żandarmi ci jak zauważyłem jak zauważyłem nie dopuszczali ludności do oglądania egzekucji. Mnie nic nie mówili, bo znali mnie jako pracownika Babskiej, zresztą woziłem czasami żandarmów bryczką. Co się stało z wymienionymi żandarmami nie wiem. Nic więcej na temat zbrodni popełnionych przez Niemców w Olechowie nie wiem. Na tym protokół zakończono i po odczytaniu jako zgodny ze złożonymi zeznaniami podpisano".


Jede neue Information über die Ermordung von 14 Polen im Mai 1941 in Wiskitno durch die deutschen Besatzer ist sehr wichtig. 

Ich habe eine ganze Akte mit eingescannten Dokumenten sowohl von der polnischen Staatsanwaltschaft als auch von der deutschen Staatsanwaltschaft erhalten. Zwischen diesen Institutionen gab es von Anfang 1960 bis 2009 eine Korrespondenz. In diesen Jahren wurden Stanisław Stańczak, Jan Frączkowski, Aniela Piecyk, Stanisław Grochowski und Janina Kałużka verhört.

Die ins Deutsche übersetzten Zeugenaussagen wurden mit der Bitte um weitere Ermittlungen nach Deutschland gesandt. Die Zeugen nannten in ihren Aussagen die Namen der Täter, wobei die Aussage von Frau Janina Kałużka von besonderer Bedeutung war. 

Bei der deutschen Staatsanwaltschaft sagten noch lebende Personen aus, die mit dem Mord in Verbindung standen. Ich warte ungeduldig auf die Erlaubnis des Pilecki-Instituts und des Bundesarchivs, diese äußerst wichtigen Materialien in meinem Blog veröffentlichen zu dürfen.

Ich habe eine interessante Information über die Familie des Gendarmen Wacker gefunden, und zwar in Dokumenten über das Arbeitslager in Olechów, genauer gesagt über eine der vielen Hinrichtungen von Juden. Der Zeuge Walerian Pawelak aus Andrzejów, der am 23. September 1969 vor dem Staatsanwalt aussagte, sagte unter anderem aus:


". Damals erlaubten die Deutschen der Bevölkerung nicht, bei den Hinrichtungen zuzusehen. Der Ablauf dieser Hinrichtung war derselbe wie bei der vorherigen. Ich kenne die Namen der Deutschen nicht, die bei der Hinrichtung anwesend waren und die Hinrichtung überwachten. Ich kenne auch nicht die Namen der erhängten Juden oder anderer Juden. Bei dieser zweiten Hinrichtung sah ich Gendarmen vom Posten in Wiśniowa Góra auf der Straße stehen, nämlich Wacker - den Bruder des zuvor von den Polen in Wiskitno getöteten Gendarmen, Wildeman. Es gab noch mehr Gendarmen von diesem Posten, aber ich erinnere mich nicht mehr an ihre Namen. Diese Gendarmen erlaubten, wie ich feststellte, der Bevölkerung nicht, die Hinrichtungen zu beobachten. Zu mir sagten sie nichts, weil sie mich als Angestellten von Babska kannten, schließlich fuhr ich die Gendarmen manchmal in einer Kutsche. Was mit den besagten Gendarmen geschah, weiß ich nicht. Über die Verbrechen, die die Deutschen in Olechów begangen haben, weiß ich nichts mehr. Das war das Ende des Protokolls, das nach dem Verlesen als mit der Aussage übereinstimmend unterschrieben wurde".




poniedziałek, 17 czerwca 2024

Instytut Pileckiego - Warszawa - Bundesarchiv - Będków - Ceniawy - Agenci SS - cz.3

 W najśmielszych marzeniach nie spodziewałem się, że dokumenty które udało mi się pozyskać z Instytutu Pileckiego w Warszawie będą zawierały dzienne raporty niemieckiego szpicla do oddziału SS w Koluszkach! V-Agent, bo tak nazywano swoich szpicli działał aktywnie w partyzantce na terenie gminy Będków, w szczególności w Magdalance i Ceniawach. Jego prawdziwe nazwisko to Szczepaniak, pod przykrywką: Jan Krzetuski.

Jego raporty datowane są od połowy 1944 roku, do 15 stycznia 1945 roku. W nich bardzo dokładnie podawał nazwiska partyzantów, co robili, jakie akcje planowali. 

Olbrzymią wiedzę jaką posiada Andrzej Nitek, miejscowy regionalista, przekazał mi, że jego tata, opowiadał o wykonaniu wyroku śmierci na ojcu Szczepaniku zamieszkałym w Ceniawach w 1944 roku. Wyrok wykonał Graf. Podobno po zakończeniu wojny widywano Szczepanika von Krzetuskiego, który był aktywny w Służbie Bezpieczeństwa!

W dokumentach znajduje się kopia rozkazu pisanego ołówkiem przez dowódcę partyzantów majora Sokoła do rąk własnych porucznika Rysia, dowódcy 16 kompanii. (Rozkaz nr.6 Naczelnej Komendy P.P.K.).

Jest też lista wszystkich V-Agentów z terenu Tomaszowa, Rawy Mazowieckiej i innych okolic.

Bez zgody Instytutu Pileckiego, jak i niemieckiego Bundesarchiv, nie mogę obecnie czegokolwiek prezentować z dokumentów. 

Na początku lipca ponownie będę w warszawskich archiwum, mając nadzieję na dostęp do kolejnych materiałów z tego tematu.



Instytut Pileckiego - Warszawa - Bundesarchiv - Łódź - Olechów - Andrzejów - Dokumenty - cz.2

 W pierwszej części wspominałem o wizycie w Instytucie Pileckiego w Warszawie. 

Przez ostatni miesiąc przeznaczyłem wiele godzin na tłumaczenia tych dokumentów. Dzisiaj chciałbym poruszyć temat Olechowa, obecnie należącego do Łodzi. Po wybuchu 2 Wojny Światowej, Niemcy postanowili rozbudować węzeł kolejowy pomiędzy Andrzejowem i Olechowem. Bandycki pomysł wdrażali konsekwentnie w życie. Na początku 1941 roku zbudowano obozy pracy dla: Żydów, Polaków, jeńców wojennych angielskich i rosyjskich. Jestem w posiadaniu kopii zeznań 26 osób z terenu Polski składanych przez prokuratorami w latach 60-70-tych ubiegłego wieku. Świadkowie zeznawali o mordach na Żydach, których wieszano publicznie na terenie obozu. Pokazowe egzekucje musieli Żydzi wykonywać sami, zakładając pętle swoim rodakom, jak i strącając ławki na których stali skazani... Ludobójstwo odbywało się do czasu wywiezienia ostatnich Żydów do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem. 

Protokoły zeznań były tłumaczone na niemiecki przez Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, i wysyłane do niemieckiej prokuratury. Materiał jest przerażający, jednak po otrzymaniu zgody na publikację, postaram się zamieścić ten materiał na moim blogu. Zgodę muszę otrzymać ze strony Instytutu Pileckiego w Warszawie i Bundesarchiv w RFN.

Bukowiec - Cmentarz ewangelicki - Pomoc Przyjaciół

 

Telefon od Kacperka 16 maja wieczorem:

- Przyjeżdżaj jak najszybciej na cmentarz ewangelicki w Bukowcu, nie pytaj dlaczego?!

Nie namyślając się, podjechałem, i co zobaczyłem?

Kacperek i Damian stali na obrzeżu cmentarza z kosami spalinowymi... Uśmiechy na twarzy mówiły wszystko. Cały cmentarz wykoszony, Cudowny widok: zieleń, bluszcz tworzący niekończący dywan, spowodował, że zabrakło mi słów! Moi przyjaciele, bez mojej wiedzy, po pracy przyjechali z Brzezin i Koluszek poświęcając wiele godzin ciężkiej pracy. 

Jest takie przysłowie:

- Przyjaciół poznaje się w biedzie!

Na początku maja przewróciłem się tak nieszczęśliwie, że uszkodziłem sobie prawą nogę, Prawie 10-godzinna wizyta w szpitalu na SOR-ze, antybiotyki i inne leki. Byłem bez mała 3 tygodnie wyłączony z jakiegokolwiek wysiłku fizycznego. 

Tworzymy wąską, lecz mocną grupę GROBERSÓW, spotykamy się na wielu cmentarzach ewangelickich z rejony Brzezin, Koluszek, czy też mojej gminy. 

Jeszcze raz bardzo moim Przyjaciołom dziękuję!








niedziela, 16 czerwca 2024

Instytut Pileckiego - Warszawa - Bundesarchiv - Dokumenty - cz.1

 

W kwietniu tego roku Damian Polny z Koluszek wspomniał o Instytucie Pileckiego, mieszczącego się w Warszawie, w którym znajduje się ponad 1 milion dokumentów przekazanych przez niemiecki Bundesarchiv (Archiwum Federalne). Nadmienił, że jest możliwość skorzystania z tych zasobów po uprzednim ustaleniu terminu wizyty. Damian załatwił wszystko jak należy i tak 23 maja wyruszyliśmy w trójkę samochodem Kacpra Buldeckiego. 

Instytut mieści się w okazałym wieżowcu w centrum Warszawy, Po zameldowaniu się, zostaliśmy przez miłą panią dowiezieni na 32 piętro, do pomieszczenia w którym otworzyły się nam przepastne archiwa!

Każdy z nas miał swoje tematy: Kacper szukał wszystkiego co wiąże się z Brzezinami, dokładniej ewangelikami i Żydami.

Damian koncentrował się na Koluszkach, w szczególności okresem 2 Wojny Światowej.

Moim zadaniem było zdobyć jak najwięcej materiałów dotyczących Będkowa, Olechowa (obozy pracy Żydów, Polaków, Anglików i Rosjan w czasie 1940-1945), także mordem na 14 Polakach w Wiskitnie w maju 1941 roku. 

Nie powiem, każdy z nas wyjeżdżał z Warszawy pełny (po zjedzeniu dobrego obiadu), także pełen bardzo ciekawych materiałów archiwalnych! 

Obecnie, nie mogę wstawiać na blogu żadnych dokumentów, bez uprzedniej zgody Instytutu Pileckiego, jak i niemieckiego Archiwum Federalnego. Myślę, że nie powinno być z tym większych problemów. Materiały które udało mi się w przeciągu tego czasu przetłumaczyć, mają wielką wartość historyczną, wniosą wiele nowych, jakże potrzebnych faktów!

           Kacper Buldecki przy monitorze w pomieszczeniu Instytutu Pileckiego.

                                         Widok na Warszawę z 32 piętra Instytutu.


Im April dieses Jahres erwähnte Damian Polny von Koluszki das Pilecki-Institut in Warschau, das mehr als 1 Million Dokumente beherbergt, die vom deutschen Bundesarchiv gestiftet wurden. Er erwähnte, dass es möglich ist, diese Ressourcen nach Vereinbarung zu nutzen. Damian arrangierte alles wie erwartet, und so fuhren wir drei am 23. Mai mit dem Auto von Kacper Buldecki los. 

Das Institut befindet sich in einem prächtigen Wolkenkratzer im Zentrum Warschaus. Nachdem wir eingecheckt hatten, wurden wir von einer freundlichen Dame in den 32sten Stock geführt, in einen Raum, in dem sich uns die riesigen Archive eröffneten!

Jeder von uns hatte sein eigenes Thema: Kacper suchte nach allem, was mit Birchwood zu tun hatte, insbesondere nach Evangelikalen und Juden.

Damian konzentrierte sich auf Koluszki, insbesondere auf die Zeit des Zweiten Weltkriegs.

Meine Aufgabe war es, so viel Material wie möglich über Bêbkow, Olechów (Arbeitslager für Juden, Polen, Engländer und Russen in den Jahren 1940-1945) sowie über die Ermordung von 14 Polen in Wiskitno im Mai 1941 zu sammeln. 

Ich will nicht sagen, dass jeder Warschau satt verlassen hat (nach einem guten Mittagessen), aber auch voll mit sehr interessantem  Archivmaterial! 

Heutzutage kann ich ohne die vorherige Genehmigung des Pilecki-Instituts sowie des deutschen Bundesarchivs keine Dokumente in den Blog einfügen. Ich denke, dass es dabei keine größeren Probleme geben sollte. Die Materialien, die ich in dieser Zeit übersetzen konnte, sind von großem historischen Wert und werden viele neue, dringend benötigte Fakten bringen!