Postanowiłem odnaleźć wszystkie akty zgonu zmarłych osób na terenie Woli Rakowej. Chciałbym uzmysłowić wszystkim, że na tym malutkim cmentarzu ewangelickim znalazło miejsce spoczynku wielu jej mieszkańców. W tej części są to lata 1834-38, 11 zgonów. Proszę zwrócić uwagę, że wszyscy ze stawających jako świadkowie, nie potrafili się podpisać...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ich habe beschlossen, alle Sterbeurkunden von Verstorbenen aus dem Gebiet von Wola Rakowa zu suchen. Ich möchte alle darauf aufmerksam machen, dass viele seiner Bewohner auf diesem kleinen evangelischen Friedhof ihre letzte Ruhestätte gefunden haben. In diesem Abschnitt sind die Jahre 1834-38, 11 Todesfälle. Bitte beachten Sie, dass alle als Zeugen auftretenden Personen nicht in der Lage waren, ihre Namen zu unterschreiben....
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I decided to find all the death certificates of the deceased people in the area of Wola Rakowa. I would like to make everyone aware that many of its inhabitants found their resting place in this tiny Evangelical cemetery. In this section are the years 1834-38, 11 deaths. Please note that all of those appearing as witnesses were unable to sign their names....
Akta stanu cywilnego Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Pabianicach
Wieś Wola Rakowa - 1834
14 - Działo się w Pabianicach dnia 28 lutego, roku 1834, o godzinie ósmej z rana. Stawili się Jan Merz, okupnik w Woli Rakowej zamieszkały mający lat 78 i Andrzej Brus Krenz, okupnik, w Woli Rakowej zamieszkały, mający lat 56 i oświadczyli mnie, że w Woli Rakowej dnia 26 miesiąca bieżącego w południe o godzinie 6, w wieczór umarła Anna Rozyna Mertz z Krenzów mająca lat 70, zostawiwszy po sobie męża Jana Mertz. Po przekonaniu się naocznie o zejściu Anna Rozyna Mertz z Krenzów. Akt stawającym, z których pierwszy jest mężem zmarłej przeczytany przez nas tylko,przez nas tylko podpisany został, gdyż z nich żaden pisać nie umie.
Zivilstandsregister der Evangelisch-Augsburgischen Kirchengemeinde in Pabianice
Dorf Wola Rakowa - 1834
14 - Es geschah in Pabianice am 28. Februar des Jahres 1834, um acht Uhr morgens. Jan Merz, Bewohner, wohnhaft in Wola Rakowa, 78 Jahre alt, und Andrzej Brus Krenz, Bewohner, wohnhaft in Wola Rakowa, 56 Jahre alt, erschienen und erklärten mir, dass Anna Rozyna Mertz , geborene Krenz, 70 Jahre alt, am 26. des laufenden Monats um 6 Uhr abends in Wola Rakowa verstorben ist und ihren Ehemann Jan Mertz hinterlässt . Nach der Bezeugung des Ablebens von Anna Rozyna Mertz geb. Krenz. Die Urkunde an die Erschienenen, von denen der erste der Ehemann der Verstorbenen ist, nur von uns gelesen und nur von uns unterschrieben, da keiner von ihnen schreiben kann.
Civil status records of the Evangelical Augsburg Parish in Pabianice
Village of Wola Rakowa - 1834
14 - It took place in Pabianice on 28 February, year 1834, at eight o'clock in the morning. Jan Merz, occupier, resident of Wola Rakowa, aged 78, and Andrzej Brus Krenz, occupier, resident of Wola Rakowa, aged 56, appeared and stated to me that Anna Rozyna Mertz , née Krenz, aged 70, died in Wola Rakowa on the 26th of the current month at 6 o'clock in the evening, leaving behind her husband Jan Mertz . After witnessing the passing away of Anna Rozyna Mertz née Krenz. The deed to the appearing parties, the first of whom is the husband of the deceased, read by us only and signed by us only, as none of them knows how to write.
Wola Rakowa - 80/1834
Działo się w Pabianicach dnia 24 listopada, roku 1834, o godzinie szóstej w wieczór. Stawili się Henryk Pahl wyrobnik w Janowo (Janów) zamieszkały, lat 40, tudzież Fryderyk Szulz wyrobnik z Woli Rakowej, lat 42 mający i oświadczyli mnie, że w Woli Rakowej dnia 24 miesiąca bieżącego o godzinie czwartej po południu, w wieczór umarła Karolina Mertz, córka Bugumiła i Christyny z Mattnerów, małżonków Mertzów, w Woli Rakowej zamieszkałych, dni pięć mająca. Po przekonaniu się naocznem sam, u Karoliny Mertz. Akt stawającym przeczytany, tylko przez nas podpisany został, gdyż ze stawających żaden pisać nie umie.
Wola Rakowa - 80/1834
Es geschah in Pabianice am 24. November des Jahres 1834 um 6 Uhr abends. Henryk Pahl, Arbeiter aus Janowo (Janów), 40 Jahre alt, und Fryderyk Szulz, Arbeiter aus Wola Rakowa, 42 Jahre alt, erschienen und erklärten mir, dass am 24. des laufenden Monats um vier Uhr nachmittags, abends, Karolina Mertz, Tochter von Bugumił und Christyna, geb. Mattner, Eheleute Mertz, wohnhaft in Wola Rakowa, im Alter von fünf Tagen, gestorben ist . Nachdem er es selbst bezeugt hatte, bei Karolina Mertz. Die Urkunde wurde den erschienenen Parteien vorgelesen und nur von uns unterschrieben, da keine der erschienenen Parteien schreiben konnte.
Wola Rakowa - 80/1834
It took place in Pabianice on 24 November, in the year 1834, at 6 o'clock in the evening. Henryk Pahl, a labourer residing in Janowo (Janów), aged 40, and Fryderyk Szulz, a labourer from Wola Rakowa, aged 42, appeared and stated to me that on the 24th of the current month at four o'clock in the afternoon, in the evening, Karolina Mertz, daughter of Bugumił and Christyna, née Mattner, husband and wife of Mertz, residing in Wola Rakowa, aged five days, died . After witnessing it himself, at Karolina Mertz's . The deed was read to the appearing parties and only signed by us, as none of the appearing parties could write.
Wola Rakowa - 83/1835
Działo się w Pabianicach dnia 26 grudnia, roku 1835, o godzinie drugiej po południu. Stawili się Ludwik Grüning w Woli Rakowej zamieszkały, lat 48 i Samuel Gust, wyrobnik z Woli Rakowej, lat 30 mający i oświadczyli mnie, że w Woli Rakowej dnia 25 miesiąca bieżącego o godzinie ósmej w wieczór umarła Albertyna Grüning, córka Ludwika i Anny z Belzów, małżonków Grüningów, w Woli Rakowej zamieszkałych kowali, lat 3, miesięcy sześć mająca. Po przekonaniu się naocznem o zejściu Albertyny Grüning. Akt stawającym z których pierwszy jest ojcem zmarłej, przeczytany, tylko przez nas podpisany został, gdyż ze stawających żaden pisać nie umie.
Wola Rakowa - 83/1835
Gehalten in Pabianice am 26. Dezember des Jahres 1835 um zwei Uhr nachmittags. Ludwik Grüning, wohnhaft in Wola Rakowa, im Alter von 48 Jahren, und Samuel Gust, Arbeiter aus Wola Rakowa, im Alter von 30 Jahren, erschienen und erklärten mir, dass Albertine Grüning , Tochter von Ludwik und Anna Grüning, geborene Belz, verheiratet mit Grüning, wohnhaft in Wola Rakowa, im Alter von 3 Jahren und 6 Monaten, am 25. des laufenden Monats um 8 Uhr abends in Wola Rakowa gestorben ist. Ich war Zeuge des Todes von Albertine Grüning. Die Urkunde wurde den Erschienenen, von denen der erste der Vater der Verstorbenen ist, vorgelesen und nur von uns unterzeichnet, da keiner der Erschienenen schreiben kann.
Wola Rakowa - 83/1835
Held in Pabianice on 26 December, year 1835, at two o'clock in the afternoon. Ludwik Grüning, resident in Wola Rakowa, aged 48, and Samuel Gust, a labourer from Wola Rakowa, aged 30, appeared and stated to me that Albertine Grüning , daughter of Ludwik and Anna Grüning, née Belz, married to Grüning, resident blacksmiths in Wola Rakowa, aged 3 years and six months, died in Wola Rakowa on the 25th of the current month at 8 o'clock in the evening. Having witnessed the death of Albertine Grüning. The deed was read to the appearing parties, the first of whom is the deceased's father, and was signed only by us, as none of the appearing parties knows how to write.
Wola Rakowa - 77/1836
Działo się w Pabianicach dnia 25 sierpnia, roku 1836, o godzinie 10 przed południem. Stawili się Marcin Bergholz wyrobnik z Woli Rakowej zamieszkały, lat 49 mający i Andrzej Breitkreuz, okupnik z Woli Rakowej, lat 46 mający i oświadczyli mnie, że w Woli Rakowej dnia 24 miesiąca bieżącego o godzinie trzeciej z rana umarła ELEONORA BERGHOLZ Z BELZÓW, lat 30 mająca, zostawiwszy po sobie oprócz męża Marcina Bergholza, wyrobnika w Woli Rakowej zamieszkałego sześcioro dzieci: 4 synów: Jana, Krzysztofa, Franciszka i Ludwika. Dwoje córek: Katarzynę i Juljannę. Po przekonaniu się naocznem o zejściu ELEONORY BERGHOLZ Z BELZÓW. Akt stawającym z których pierwszy jest mężem zmarłej przeczytany, tylko przez nas podpisany został, gdyż ze stawających żaden pisać nie umie.
Wola Rakowa - 77/1836
Es geschah in Pabianice am 25. August des Jahres 1836 um 10 Uhr morgens. Marcin Bergholz, Arbeiter, wohnhaft in Wola Rakowa, 49 Jahre alt, und Andrzej Breitkreuz, Hausbesitzer aus Wola Rakowa, 46 Jahre alt, erschienen und erklärten mir, dass ELEONORA BERGHOLZ Z BELZÓW, 30 Jahre alt, am 24. des laufenden Monats um 3 Uhr morgens in Wola Rakowa verstorben ist und neben ihrem Ehemann Marcin Bergholz, Arbeiter, wohnhaft in Wola Rakowa, sechs Kinder hinterlässt: 4 Söhne: Jan, Krzysztof, Franciszek und Ludwik. Zwei Töchter: Katarzyna und Juljanna. Nachdem wir den Tod von ELEONORA BERGHOLZ aus BELZÓW bezeugt hatten , wurde die Urkunde den Erschienenen, von denen der erste der Ehemann der Verstorbenen ist, vorgelesen und nur von uns unterzeichnet, da keiner der Erschienenen schreiben kann.
Wola Rakowa - 77/1836
It took place in Pabianice on 25 August, year 1836, at 10 o'clock in the morning. Marcin Bergholz, a labourer residing in Wola Rakowa, 49 years old and Andrzej Breitkreuz, an occupier from Wola Rakowa, 46 years old, appeared and stated to me that ELEONORA BERGHOLZ Z BELZÓW, age 30, died in Wola Rakowa on the 24th of the current month at 3 a.m ., leaving behind, in addition to her husband, Marcin Bergholz, a labourer residing in Wola Rakowa, six children: 4 sons: Jan, Krzysztof, Franciszek and Ludwik. Two daughters: Katarzyna and Juljanna. Having witnessed the death of ELEONORA BERGHOLZ of BELZÓW, the deed was read to the appearing parties, the first of whom is the deceased's husband, and was signed only by us, as none of the appearing parties knows how to write.
Wola Rakowa - 80/1836
Działo się w Pabianicach dnia 13 września, roku 1836, o godzinie 2 po południu. Stawili się Jan Pfeiffer wyrobnik z Woli Rakowej zamieszkały, lat 52 mający i Piotr Golz, smolarz z Woli Rakowej zamieszkały, lat 56 mający i oświadczyli mnie, że w Woli Rakowej dnia 12 miesiąca bieżącego o godzinie 7 wieczór umarł LUDWIK GRÜNING, kowal, lat 53 mający, zostawiwszy po sobie oprócz żony Anny z Belzów, 5 dzieci: 5 synów: Fryderyka, Karola, Wilhelma, Ferdynanda i Ludwika. Po przekonaniu się naocznem o zejściu Ludwka Grüning. Akt stawającym przeczytany, tylko przez nas podpisany został, gdyż ze stawających żaden pisać nie umie.
Wola Rakowa - 80/1836
Es geschah in Pabianice am 13. September 1836, um 2 Uhr nachmittags. Jan Pfeiffer, Arbeiter, wohnhaft in Wola Rakowa, 52 Jahre alt, und Piotr Golz, Kohlenarbeiter, wohnhaft in Wola Rakowa, 56 Jahre alt, erschienen und erklärten mir, dass LUDWIK GRÜNING, Schmied, 53 Jahre alt, am 12. des laufenden Monats um 19 Uhr in Wola Rakowa verstorben ist und neben seiner Frau Anna, geb. Belz, fünf Kinder hinterlässt: fünf Söhne: Friedrich, Karl, Wilhelm, Ferdinand und Ludwig . Nach der Bezeugung des Ablebens von Ludwig Grüning. Die Urkunde wurde den Anwesenden vorgelesen, aber nur von uns unterschrieben, da keiner der Anwesenden schreiben konnte.
Wola Rakowa - 80/1836
It took place in Pabianice on September 13, 1836, at 2 o'clock in the afternoon. Jan Pfeiffer, a labourer from Wola Rakowa, aged 52, and Piotr Golz, a coalmaker from Wola Rakowa, aged 56, appeared and stated that LUDWIK GRÜNING, a blacksmith, aged 53, died in Wola Rakowa on the 12th of the current month at 7 p. m., leaving behind, in addition to his wife Anna, née Belz, five children: five sons: Friedrich, Karl, Wilhelm, Ferdinand and Ludwig . After witnessing the passing away of Ludwig Grüning. The deed was read to those appearing, but only signed by us, as none of those appearing could write.
Wola Rakowa - 10/1837
Działo się w Pabianicach dnia 24 stycznia, roku 1837, o godzinie 5 po południu. Stawili się Andrzej Breitkreuz okupnik z Woli Rakowej zamieszkały, lat 56? mający i Zamuel Golz, wyrobnik z Woli Rakowej zamieszkały, lat 24 mający i oświadczyli mnie, że w Woli Rakowej dnia 23 miesiąca bieżącego o godzinie 9 wieczorem umarł MARCIN GEIZLER, wyrobnik, lat 77 mający, zostawiwszy po sobie oprócz żony Anny Elżbiety Fydlerów ?, 7 dzieci: 4 synów: Jana, Bogumiła, Andrzeja o Józefa. Trzy córki Katarzynę, Krystynę i Maryannę. Po przekonaniu się naocznem o zejściu Marcina Geizler. Akt stawającym przeczytany, tylko przez nas podpisany został, gdyż ze stawających żaden pisać nie umie.
Wola Rakowa - 10/1837
Es geschah in Pabianice am 24. Januar 1837, um 5 Uhr nachmittags. Andrzej Breitkreuz, Hausbesitzer, wohnhaft in Wola Rakowa, 56 Jahre alt, und Zamuel Golz, Arbeiter, wohnhaft in Wola Rakowa, 24 Jahre alt, erschienen und erklärten mir, dass MARCIN GEIZLER, Arbeiter, 77 Jahre alt, in Wola Rakowa am 23. des laufenden Monats um 21 Uhr verstorben ist und außer seiner Frau Anna Elisabeth Fydler?, 7 Kinder hinterlässt : 4 Söhne: Jan, Bogumił, Andrzej und Józef. Drei Töchter: Katarzyna, Krystyna und Maryanna. Er war Zeuge des Ablebens von Marcin Geizler. Die Urkunde wurde den erschienenen Parteien vorgelesen und nur von uns unterschrieben, da keine der erschienenen Parteien schreiben konnte.
Wola Rakowa - 10/1837
It took place in Pabianice on January 24, 1837, at 5 o'clock in the afternoon. Andrzej Breitkreuz, occupier, resident of Wola Rakowa, aged 56, and Zamuel Golz, laborer, resident of Wola Rakowa, aged 24, appeared and stated to me that MARCIN GEIZLER, laborer, aged 77, died in Wola Rakowa on the 23rd of the current month at 9 p.m. , leaving behind, besides his wife Anna Elisabeth Fydler, 7 children: 4 sons: John, Bogumil, Andrew o Joseph. Three daughters, Katarzyna, Krystyna and Maryanna. Having witnessed the passing away of Marcin Geizler. The deed was read to the appearing parties and signed only by us, as none of the appearing parties could write.
Wola Rakowa - 51/1837
Działo się w Pabianicach dnia 10 kwietnia, roku 1837, o godzinie 3 po południu. Stawili się Jan Gotfryd Golz okupnik z Woli Rakowej zamieszkały, lat 22 mający i Andrzej Breitkreuz, okupnik z Woli Rakowej zamieszkały, lat 42 mający i oświadczyli mnie, że w Woli Rakowej dnia 8 miesiąca bieżącego o godzinie 11 w nocy umarł JAN GOLZ, wyrobnik, lat 51 mający, zostawiwszy po sobie oprócz żony Justyny z Wildów, 3 dzieci: syna Jana, Gotfryda i dwie córki: Justynę i Marjannę Katarzynę, Krystynę i Maryannę. Po przekonaniu się naocznem o zejściu Jans Golz. Akt stawającym z których pierwszy jest synem zmarłego przeczytany tylko przez nas i podpisany został, gdyż ze stawających żaden pisać nie umie.
Wola Rakowa - 51/1837
Es geschah in Pabianice am 10. April des Jahres 1837 um 3 Uhr nachmittags. Jan Gotfryd Golz, Bewohner von Wola Rakowa, 22 Jahre alt, und Andrzej Breitkreuz, Bewohner von Wola Rakowa, 42 Jahre alt, erschienen und erklärten mir, dass Jan Golz , Arbeiter, 51 Jahre alt, in Wola Rakowa am 8. des laufenden Monats um 11 Uhr vormittags verstorben ist und außer seiner Frau Justyna, geb. Wilda, 3 Kinder hinterlässt: Sohn Jan, Gotfryd und zwei Töchter: Justyna und Marjanna Katarzyna, Krystyna und Maryanna. Nach der Bezeugung der Abstammung von Jans Golz. Die Urkunde an die Erschienenen, von denen der erste der Sohn des Verstorbenen ist, wurde nur von uns gelesen und unterschrieben, da keiner der Erschienenen schreiben kann.
Wola Rakowa - 51/1837
It took place in Pabianice on 10 April, year 1837, at 3 o'clock in the afternoon. Jan Gotfryd Golz, occupier of Wola Rakowa, aged 22 and Andrzej Breitkreuz, occupier of Wola Rakowa, aged 42, appeared and stated to me that Jan Golz , labourer, aged 51, died in Wola Rakowa on the 8th of the current month at 11 a.m. , leaving behind, besides his wife Justyna, née Wilda, 3 children: son Jan, Gotfryd and two daughters: Justyna and Marjanna Katarzyna, Krystyna and Maryanna. After witnessing the descent of Jans Golz. The deed to the appearing parties, the first of whom is the son of the deceased, was read only by us and signed, as none of the appearing parties knows how to write.
Wola Rakowa - 82/1837
Działo się w Pabianicach dnia 22 sierpnia, roku 1837, o godzinie 4 po południu. Stawili się Jan Pfeiffer okupnik z Woli Rakowej zamieszkały, lat 48 mający i Piotr Roth, okupnik w Bukowcu zamieszkały, lat 30 mający i oświadczyli mnie, że w Woli Rakowej dnia 21 miesiąca bieżącego o godzinie 10 przed południem umarł JERZY KEPPLER, szynkarz, lat 29 mający, zostawiwszy po sobie oprócz żony Elżbiety z Rothów, 3 dzieci: syna Jakóba i dwie córki: Magdalenę i Salomeę. Po przekonaniu się naocznem o zejściu Jans Golz. Akt stawającym przeczytany tylko przez nas i podpisany został, gdyż ze stawających żaden pisać nie umie.
Wola Rakowa - 82/1837
Gehalten in Pabianice am 22. August des Jahres 1837 um 4 Uhr nachmittags. Jan Pfeiffer, Bewohner von Wola Rakowa, 48 Jahre alt, und Piotr Roth, Bewohner von Bukowiec, 30 Jahre alt, erschienen und erklärten mir, dass JERZY KEPPLER, Gastwirt, 29 Jahre alt, am 21. des laufenden Monats um 10 Uhr in Wola Rakowa verstorben ist und neben seiner Frau Elżbieta, geb. Roth, 3 Kinder hinterlässt: einen Sohn Jakub und zwei Töchter: Magdalena und Salomea . Nachdem ich Zeuge des Ablebens von Jans Golz geworden war. Die Urkunde wurde den erschienenen Parteien nur von uns vorgelesen und unterschrieben, da keine der erschienenen Parteien schreiben konnte.
Wola Rakowa - 82/1837
Held in Pabianice on 22 August, year 1837, at 4 o'clock in the afternoon. Jan Pfeiffer, occupier of Wola Rakowa, 48 years old, and Piotr Roth, occupier of Bukowiec, 30 years old, appeared and stated to me that JERZY KEPPLER, innkeeper, 29 years old, died in Wola Rakowa on the 21st of the current month at 10 a.m. , leaving behind, in addition to his wife Elżbieta, née Roth, 3 children: a son Jakub and two daughters: Magdalena and Salomea . After witnessing the passing away of Jans Golz. The deed was read to the appearing parties only by us and signed, as none of the appearing parties could write.
Wola Rakowa - 94/1837
Działo się w Pabianicach dnia 3 października, roku 1837, o godzinie 2 po południu. Stawili się Jan Witt, okupnik w Czyżeminie zamieszkały, lat 42 mający i Marcin szeffler, okupnik w Rydzynach zamieszkały, lat 33 mający i oświadczyli mnie, że w Woli Rakowej dnia 2 miesiąca bieżącego o godzinie 12 w nocy umarł ANDRZEJ BREITKREUZ, lat 61 mający, zostawiwszy po sobie oprócz żony Justyny z Szefflerów, 9 dzieci: z pierwszego ślubu cztery: dwóch synów Fryderyka i Maryana i dwie córki: Luizę zamężną Witt i Karolina. Drugiego ślubu pięcioro: 4 synów Jerzego, Ludwika, Krzysztofa i Michała o córkę Renatę.. Po przekonaniu się naocznem o zejściu Andrzeja Breitkreuza. Akt stawającym z których pierwszy jest zięciem zmarłego, przeczytany tylko przez nas i podpisany został, gdyż ze stawających żaden pisać nie umie.
Wola Rakowa - 94/1837
Es geschah in Pabianice am 3. Oktober des Jahres 1837 um 2 Uhr nachmittags. Jan Witt, Bewohner von Czyzemin, 42 Jahre alt, und Marcin Szeffler, Bewohner von Rydzyna, 33 Jahre alt, erschienen und erklärten mir, dass ANDRZEJ BREITKREUZ, 61 Jahre alt, in Wola Rakowa am 2. des laufenden Monats um 12 Uhr mittags verstorben ist und neben seiner Frau Justyna, geb. Szeffler, 9 Kinder hinterlässt: aus erster Ehe vier: zwei Söhne, Fryderyk und Maryan, und zwei Töchter, Louisa, verheiratete Witt, und Caroline. Aus zweiter Ehe fünf: 4 Söhne Jerzy, Ludwik, Krzysztof und Michal und eine Tochter Renata. Nach dem Ableben von Andrew Breitkreuz. Die Urkunde an die Erschienenen, von denen der erste der Schwiegersohn des Verstorbenen ist, wurde nur von uns gelesen und unterzeichnet, da keiner der Erschienenen schreiben kann.
Wola Rakowa - 94/1837
It took place in Pabianice on 3 October, year 1837, at 2 o'clock in the afternoon. Jan Witt, occupier of Czyzemin, aged 42, and Marcin Szeffler, occupier of Rydzyna, aged 33, appeared and stated to me that ANDRZEJ BREITKREUZ, aged 61, died in Wola Rakowa on the 2nd of the current month at 12 noon , leaving behind, in addition to his wife Justyna, née Szeffler, 9 children: from his first marriage four: two sons, Fryderyk and Maryan, and two daughters, Louisa, married name Witt, and Caroline. Second marriage five: 4 sons Jerzy, Ludwik, Krzysztof and Michal and a daughter Renata. After witnessing the passing away of Andrew Breitkreuz. The deed to the appearing parties, the first of whom is the deceased's son-in-law, was read only by us and signed, as none of the appearing parties knows how to write.
Wola Rakowa - 21/1838
Działo się w Pabianicach dnia 22 sierpnia, roku 1837, o godzinie 2 po południu. Stawili się Jan Mertz okupnik z Woli Rakowej zamieszkały, lat 70 mający i Jan Pfeiffer, okupnik w Bukowcu zamieszkały, lat 47 mający i oświadczyli mnie, że w Woli Rakowej dnia 7 miesiąca bieżącego o godzinie 9 z rana umarł JAKÓB MERTZ, okupmik, lat 56 mający, zostawiwszy po sobie oprócz żony Anny Zofii z Szulców, sześcioro dzieci: 4 synów: Bogumiła, Krystiana, Jana i Michała. Dwoje córek: Luizę i Annę. Po przekonaniu się naocznem o zejściu Jakóba Mertz. Akt stawającym z których pierwszy jest ojcem zmarłego przeczytany tylko przez nas i podpisany został, gdyż ze stawających żaden pisać nie umie.
Wola Rakowa - 21/1838
Es geschah in Pabianice am 22. August des Jahres 1837 um 2 Uhr nachmittags. Jan Mertz, Bewohner von Wola Rakowa, 70 Jahre alt, und Jan Pfeiffer, Bewohner von Bukowiec, 47 Jahre alt, erschienen und erklärten mir, dass JAKÓB MERTZ, Bewohner von Wola Rakowa , 56 Jahre alt, am 7. des laufenden Monats um 9 Uhr morgens verstorben ist und neben seiner Frau Anna Zofia Szulc sechs Kinder hinterlässt: 4 Söhne: Bogumil, Krystian, Jan und Michal. Zwei Töchter: Luisa und Anna. Nach der Bezeugung des Ablebens von Jakóba Mertz. Die Urkunde an die Bevollmächtigten, von denen der erste der Vater des Verstorbenen ist, wurde nur von uns gelesen und unterschrieben, da keiner der Bevollmächtigten schreiben kann.
Wola Rakowa - 21/1838
It took place in Pabianice on 22 August, year 1837, at 2 o'clock in the afternoon. Jan Mertz, occupier of Wola Rakowa, age 70, and Jan Pfeiffer, occupier of Bukowiec, age 47, appeared and stated to me that JAKÓB MERTZ, occupier of Wola Rakowa , age 56, died on the 7th of the current month at 9 a.m., leaving behind, in addition to his wife Anna Zofia Szulc , six children: 4 sons: Bogumil, Krystian, Jan and Michal. Two daughters: Luisa and Anna. After witnessing the passing away of Jakóba Mertz. The deed to the appointees, the first of whom is the father of the deceased, was read only by us and signed, as none of the appointees knows how to write.
Wola Rakowa - 67/1838
Działo się w Pabianicach dnia 22 ????, roku 1838, o godzinie 12 w południe. Stawili się Fryderyk Breitkreuz okupnik z Woli Rakowej zamieszkały, lat 37 mający i Jan Pfeiffer, okupnik w Bukowcu zamieszkały, lat 47 mający i oświadczyli mnie, że w Woli Rakowej dnia 21 miesiąca bieżącego o godzinie 9 przed południem umarł AUGUST BREITKREUZ, syn Fryderyka i Anny Rozyny z L..ków, małżonków Breitkreuzówlat, okupników w Woli Rakowej zamieszkałych, rok jeden mający. Po przekonaniu się naocznem o zejściu Augusta Breitkreuza. Akt stawającym z których pierwszy jest ojcem zmarłego przeczytany tylko przez nas i podpisany został, gdyż ze stawających żaden pisać nie umie.
Wola Rakowa - 67/1838
Gehalten in Pabianice am 22 ????, Jahr 1838, um 12 Uhr mittags. Vorgestellt wurden mir Fryderyk Breitkreuz, Bewohner von Wola Rakowa, 37 Jahre alt, und Jan Pfeiffer, Bewohner von Bukowiec, 47 Jahre alt, die erklärten, dass am 21. des laufenden Monats um 9 Uhr AUGUST BREITKREUZ, Sohn von Fryderyk und Anna Rozyna, geb. L., verheiratet mit der Familie Breitkreuz, Bewohner von Wola Rakowa, im Alter von 1 Jahr, in Wola Rakowa gestorben ist . Ich war Zeuge des Todes von August Breitkreuz. Die Urkunde an die Erschienenen, von denen der erste der Vater des Verstorbenen ist, wurde nur von uns gelesen und unterschrieben, da keiner der Erschienenen schreiben kann.
Wola Rakowa - 67/1838
Held in Pabianice on 22 ????, year 1838, at 12 noon. Presented to me were Fryderyk Breitkreuz, occupier of Wola Rakowa, 37 years of age, and Jan Pfeiffer, occupier of Bukowiec, 47 years of age, who stated that on the 21st of the current month at 9 a .m . AUGUST BREITKREUZ, son of Fryderyk and Anna Rozyna, née L., married to the Breitkreuz family, occupiers of Wola Rakowa, aged 1 year, died in Wola Rakowa . Having witnessed the death of August Breitkreuz. The deed to the appearing parties, the first of whom is the father of the deceased, was read only by us and signed, as none of the appearing parties knows how to write.