Jeden z ciekawszych rozdziałów książki Otto Heike 150 JAHRE SCHWABENSIEDLUNGEN IN POLEN 1795-1945 strony 262-272 - DIE SCHULE. (tłumaczenie z niemieckiego własne).
KOŚCIÓŁ W BUKOWCU - KÖNIGSBACH
Dla wiosek kolonialnych, czy to w
centralnej Polsce, czy na Wołyniu, kościół był nie tylko kwestią wiary i
duszpasterstwa, był najważniejszym czynnikiem w walce o zachowanie języka i narodowości.
Ewangelik był synonimem języka niemieckiego, a Kościół katolicki był Kościołem
„polskim”. Był to nieunikniony rozwój i wynikał z bliskiego związku między
przekonaniami a pochodzeniem etnicznym.
Nieliczni katolicy wśród osadników w
1803 i 1804 roku - tylko 9 z około 250 dusz było katolikami - wkrótce poczuli
się tak samotni pośród ewangelicznej „przytłaczającej mocy”, że zrezygnowali z
zakupionych gospodarstw i przenieśli się do Łodzi, gdzie tylko było to możliwe.
miał odwiedzić niemieckojęzycznego księdza katolickiego w celu spowiedzi.
Oprócz nielicznych Polaków mieszkających na skraju wsi przed I wojną światową
wśród mieszkańców Königsbach były tylko dwie rodziny katolickie.
Jako parafia protestancka Königsbach
została podporządkowana parafii w Pabianicach w 1815 roku. Nie było to dobre
rozwiązanie, bo to małe miasteczko było oddalone od Königsbach o 21 km i nawet
po wprowadzeniu ruchu kolejowego można było do niego dojechać tylko konno i
furmanką przez Rzgów. Pomimo niedogodności i trudności związanych z ruchem
drogowym dla kongregacji i pastora, nic w tym zadaniu nie zmieniło się od ponad
100 lat. A ponieważ duchowny nie był w stanie odpowiednio zaopatrzyć wspólnoty,
która była oddalona od jego miejsca zamieszkania, duża część zadań duszpasterskich
kościoła musiała spaść na kantora. Związek między szkołą a kościołem,
nauczaniem i urzędem kantora, który wyrósł z potrzeby w ciągu pierwszych kilku
lat, okazał się celowy dla społeczności wiejskiej. Podstawę prawną otrzymał w
prawie kościelnym z 1849 r., które zalegalizowało powstanie szkół kantorów i
poddało je konsystorzowi w Warszawie.
Pastor odpowiedzialnego przedstawienia
kościelnego w Pabianicach przychodził na kazanie i komunię tylko raz w
miesiącu. Z kolei chłopi musieli wysłać ekipę do Pabianic i odebrać pastora.
Noc spędził w mieszkaniu nauczyciela, w niedzielę rano odprawił nabożeństwo, po
południu urządził wesela, a następnie powrócił furmanką do Pabianic. Choć na
przełomie XIX i XX wieku w bezpośrednim sąsiedztwie Königsbach i niemieckiej
osady Andrzejów powstała samodzielna parafia, ustalona struktura spektaklu
kościelnego najwyraźniej nie mogła zostać zmieniona ze względów formalnych.
Nauczyciele protestanccy byli już
przygotowani do pełnienia odpowiedzialnej funkcji kantora w niepełnym wymiarze
godzin już podczas szkolenia seminaryjnego. Śpiew, gra na organach i wykłady
ustne były ważnymi przedmiotami, których nauczano w kolegium nauczycielskim w
Warszawie, a później w Łodzi. Nauczyciel ze wsi niemiecko-protestanckiej był
zobowiązany do gry na organach w każdą niedzielę i czytania kazania co najmniej
trzy razy w miesiącu. Nabożeństwo kantora obejmowało również naukę o dżemie,
chrzciny, przyjmowanie rachunków, zarządzanie sekretarzem chrztu i śmierci oraz
różnego rodzaju drobne akty urzędowe, a na koniec odprowadzał zmarłego na
cmentarz. Kantorat przynosił nauczycielowi dodatkowe dochody; Musiał jednak
zrezygnować z urlopu i urlopu, ponieważ zastępstwo było możliwe tylko w nagłych
przypadkach.
Nauczyciele protestanccy byli
przygotowywani do pełnienia odpowiedzialnej funkcji kantora w niepełnym
wymiarze godzin już podczas szkolenia seminaryjnego. Śpiew, gra na organach i
wykłady ustne były ważnymi przedmiotami, których nauczano w kolegium
nauczycielskim w Warszawie, a później w Łodzi. Nauczyciel ze wsi
niemiecko-protestanckiej był zobowiązany do gry na organach w każdą niedzielę i
czytania kazania co najmniej trzy razy w miesiącu. Nabożeństwo kantora
obejmowało również naukę przed konfirmacyjne, chrzciny, przyjmowanie rachunków,
urzędowaniem w kancelarii w przyjmowaniu zgłoszeń chrztu i śmierci oraz różnego
rodzaju drobne akty urzędowe, a na koniec odprowadzał zmarłego na cmentarz.
Kantorat przynosił nauczycielowi dodatkowe dochody; Musiał jednak zrezygnować z
ferii i urlopu, ponieważ zastępstwo było możliwe tylko w nagłych przypadkach.
Pastor kościoła ewangelickiego w
Pabianicach do którego struktur przynależał Bukowiec, przyjeżdżał na kazanie i
komunię tylko raz w miesiącu. Aby jego wizyty mogły dojść do skutku, ktoś
z wyznaczonych tego dnia rolników musiał odbyć swoją furmanką zaprzężoną w
konie podróż przez Rzgów do Pabianic i odebrać pastora, co zabierało kilka
godzin czasu. Pastor noc spędzał w mieszkaniu nauczyciela, w niedzielę rano
odprawił nabożeństwo, po południu udzielał ślubów, a następnie powracał
furmanką do Pabianic. Choć na przełomie XIX i XX wieku w bezpośrednim
sąsiedztwie Bukowca i niemieckiej osady Andrzejów powstała samodzielna parafia,
która była w sporze z hierarchami kościelnymi w Pabianicach za odmienność i
niesubordynację, spowodowała, że Bukowiec mimo tak małej odległości nie
przystąpił do tych struktur. Wydaje się, że duży wpływ miały naciski z
Pabianic.
Szwabscy osadnicy prawdopodobnie
wznieśli pierwszy kościół w 1808 roku jako budynek z muru pruskiego bez wieży.
Duża sala modlitewna mogła pomieścić dobre 250 osób i była wyposażona w chór i
dwie boczne galerie. W 1845 roku na szczycie chóru zainstalowano małe organy.
Autor dobrze pamięta tradycyjne ustawienie miejsc podczas nabożeństwa: żonaci
mężczyźni usiedli po prawej stronie, kobiety po lewej; w galeriach po prawej
młodzież męska, po lewej młodzież żeńska. Miejsce przed organami zarezerwowano
dla chóru puzonowego i kościelnego. Sala modlitewna była zawsze dobrze
wyposażona na niedzielne nabożeństwa; ponieważ było to niepisane prawo, że
przynajmniej jedna osoba dorosła z każdej rodziny powinna chodzić do kościoła.
W wielkie święta, zwłaszcza Boże Narodzenie, kiedy uczniowie odgrywali szopki,
sceny mówione i kolędy, sala z trudem mogła pomieścić gości. W określone dni,
kiedy uczęszczano do kościoła, zbiórka pieniężna była przeznaczona dla kantora
lub kościelnego. Przed I wojną światową na talerzu znajdowały się kwoty od 50
kopiejek do 2 rubli. Niezależnie od tego, torba z dzwonkiem krążyła w każdą
niedzielę. Kantorami byli poszczególni nauczyciele, z których na szczególną
uwagę zasługują Adam Kainath i Karl Meier. Kainath, urodzony w Bukowcu,
zarządzał kantoramtem przez 23 lata i miał wzorowy stosunek zaufania do
parafian. Meier pracował dla kościoła przez 30 lat. Jego autorytet jako „ojca
wioski” opierał się na sumiennym wykonywaniu swoich obowiązków, na wielkiej
sile wiary, którą starał się przekazać innym, oraz na oddaniu się swojemu
urzędowi. Szczególnie zaktywizował życie wspólnotowe, m.in. zakładając chór kościelny,
troszczył się o dorastającą młodzież. Był także promotorem Ewangelickiego
Stowarzyszenia Kobiet, które powstało z inicjatywy miejscowego kapelana w 1930
r., A na jego czele stanęła żona nauczyciela Meiera.
- Część I -
Kirche und Schule in der Schwabensiedlung Königsbach (Bukowiec) im Lodzer Raum.
Gegründet 1803/1804
Kościół i Szkoła Szwabskich Osadników w Bukowcu w okolicach Łodzi, założonym w 1803/1804 roku.
Für die Kolonistendörfer, ob in Mittelpolen oder in
Wolhynien, war die Kirche nur eine Angelegenheit des Glaubens und der
Seelsorge, sie war der wesentlichste Faktor im Kampf um die Erhaltung der
Sprache und des Volkstums. Evangelisch war gleichbedeutend mit deutsch, und die
katolische Kirche war eben die "polnische" Kirche. Das war eine
zwangsläufige Entwicklung und resultierte aus der engen Verbindung von Glauben
und Volkstum.
Die wenigen Katholiken unter der Siedlern der Jahre 1803 und
1804 - von etwa 250 Seelen waren nur 9 katholischen Glaubens - fühlten sich
inmitten der evangelischen "Öbermacht" glaubenmäßig bald so
vereinsamt, daß sie die erwobenen Hofstellen aufgaben und nach Lodz zogen, wo
immerhin die Möglichkeit gegeben war, einen deutschsprechenden katholischen
Priester für die Beichte aufzusuchen. Abgesehen von den wenigen am Dorfrand
wohnenden Polen gab es vor dem Ersten Weltkrieg unter der Bevölkerung von
Königsbach nur zwei katholische Familien.
Als evangelische Kirchengemeinde wurde Königsbach 1815 der
Pfarrei Pabianice unterstellt. Das war keine gute Lösung, denn dieses Städtchen
war 21 km von Königsbach entfernt und auch nach
Einführung des Eisenbahnverkehrs nur mit dem Pferdefuhrwerk über Rzgów
zu erreichen. Trotz der verkehersmäßigen Nachteile und Erschwernisse für die
Gemeinde und den Pfarrer hat sich mehr als 100 Jahre lang an dieseran dieser
Zuordnung nichts geändert. Und da der Geistliche die von seinem Wohnort
entlegene Gemeinde nicht ausreichend versorgen konnte, mußte ein großer Teil der
kirchlich-seelsorgerichend Aufgaben dem kantor zufallen. Die aus der Not der
ersten Jahre erwachsene Verbindung von Schule und Kirche, von Lehr- und
Kantoramt hatte sich für die Dorfgemeinschaft als zweckmäsig erwiesen. Sie
erhielt ihre rechtliche Grundlage in dem Kirchengesetz von 1849, welches die
Einrichtung der Kantoratsschulen legalisierte und sie dem Konsistorium in
Warschau unterstellte.
Die evangelischen Lehrer wurde schon in der
Seminarausbildung auf ihr verantwortungsvolles Nebenamt als kantor vorbereitet.
Gesang, Orgelspiel und mündlicher Vortrag waren in Warschau wie auch später in
Lodz wichtige Unterrrichtsfächer des Lehrerseminars. Der deutsch-evangelische
Dorflehrer war verplichtet, an jedem Sonntag Orgel zu spielen und mindestens
dreimal im Monat die Predigt zu lesen. Zum kirchlichen Dienst des kantors
gehörten auch der Konfitmandenunterricht, das taufen, die Entgegennahme der
Aufgebote, die Führung des Taufs- und Totenreisters und kleine Amtshandlungen
verschiedener Art. Schließlich gab er auch dem Verstorbenen das Geleit zum
Friedhof. Das Kantorat brachte dem Lehrer zusätzliche Einkünfte; er mußte
allerdings auf Ferien und Urlaub verzichten, denn eine Vertretung war nur in
dringenden Fällen möglich.
Der Pastor des zuständigen Kirchenspiels in Pabianice kam
nur einmal pro Monat zum Predigt- und Abendmahllsgottesdienst. Reihum mußten
die Bauern ein Gespann nach Pabianice schicken und den Pastor abholen. Er
übernachtete in der Wohnung des Lehrers und hielt am Sonntagvormittag den
Gottesdienst, nahm am nachmitag Trauungen vor und wurde denn mit dem Fuhrwerk
nach Pabianice zurückgebracht. Zwar enstand um die Jahrhundertwende in
unmittelberer Nähe von Königsbach, un der deutschen Siedlung Andrzejów eine
selbständige Kirchengemeinde, aber die gewachsene Struktur des zuständigen
Kirchenspiels durfte anscheinend aus formalen Gründen nicht geändert werden.
Das erste Gotteshaus errichten die schwäbischen Siedler
wahrscheinlich im jahre 1808 als Fachwerkbau ohne Thurm. Der große Betsaal
konnte gut 250 Personen fassen und war mit einem Chor und zwei Seitenemporen
ausgestattet. Auf dem Chor wurde 1845 eine kleine Orgel installiert. Gut
erinnert sich der Verfasser an die traditionelle Sitzordnung während des
Gottesdienstes: Unten saßen auf der rechten Seite die verheirateten Männer,
links die Frauen; auf den Emporen rechts die männliche und links die weibliche
Jugend. Der Platz vor der Orgel war dem Posaunenchor und dem Kirchechor
vorbehalten. Der Betsaal war zu den sontäglichen Gottesdiensten immer gut besetzt;
denn es war ein ungeschriebenes Gesetz, daß aus jeder Familie mindestens ein
Erwachsener zur Kirche ging. An hohen Feiertagen, besonders zu Weihnachten,
wenn die Schulkinder Krippenspiele, Sprechszenen und Weihnachtslieder darobten,
konnte der Saal die besucher kaum fassen. An bestimmten Tagen mit gutem
Kirchenbesuch war die Kollekte für den kantor oder für den Küster bestimmt. Es
wurden vor dem Ersten Weltkrieg Beträge zwischen 50 Kopeken und 2 Rubel in der
Teller gelegt. Unabhängig hiervon ging an jedem Sonntag der Klingelbeutel
herum. Kantoren waren also die jeweligen Lehrer, von denen Adam Kainath und
Karl Meier besondere Erwähnung verdienen. Kainath, ein gebürtige Königsbacher,
verwaltete das kantoamt 23 Jahre lang und stand zu den Gemeindegliedern in
einenm beispielhaften vertrauensverhältnis. meier wirkte sogar 30 jahre im
Dienste der kirche. Seine Autorität als "Vater des Dorfes" gründete
sich auf gewissenhafte Pflichterfüllung, auf seine große Glaubenskraft, die er
auch auf andere zu übertragen versuchte, und auf die Hingabe an sein Amt. Er
hat in besonderem Maße das Gemeinschaftsleben aktiviert, etwa durch die
Gründung eines Kirchenchores, und sich der heranwachsenden Jugend angenommen.
Er förderte auch den Evangelischen Frauenbund, der 1930 auf Initiatyve des
Ortsgeistlichen enstanden war und von der Ehefrau des lehrers Meier geleitet
wurde.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz