Upał i spiekota towarzyszyły przez cały sobotni dzień. O godzinie 11 spotkałem się wspólnie z moją żoną i Kacprem Buldeckim się na zwiedzaniu zorganizowanym przez Fundację Kwela cmentarza ewangelickiego w Łodzi przy ul. Ogrodowej. O tym spotkaniu piszę osobno. Teraz chcę się skoncentrować na Łaznowskiej Woli, dokładniej na cmentarzu ewangelickim. O tym, że tego dnia Koledzy ze Stowarzyszenie Eksploracyjno-Historyczne "Grupa Łódź" zajmą się czyszczeniem studni znajdującej się w centrum tej nekropolii dowiedziałem się dwa dni wcześniej. Podobne prace były dokonane przez członków stowarzyszenia kilka lat temu na terenie cmentarza ewangelickiego w Brzezinach. Znałem większość z nich, dlatego była okazja do ponownego spotkania na bliskim mi jak by nie było cmentarzu.
Byłem pod olbrzymim wrażeniem oglądając wydobyte przedmioty w tak krótkim czasie. Oprócz dwóch granitowych płyt nagrobnych, części ram grobowych, dużej ilości cegieł, butelek i potłuczonej porcelany, największe wrażenie zrobiły na mnie buty w dużej ilości, zarówno damskie jak i męskie, które w naszej ocenie pochodziły z okresu międzywojennego! Wydobyto także tablicę znamionową jednego z domów w Łaznowskiej Woli, jednak ona gdzieś zniknęła, widziałem tylko zdjęcie w telefonie.
Podczas przerwy na posiłek (poczęstowano mnie kiełbaską z rożna!) miałem okazję porozmawiać z wieloma uczestnikami, nie tylko z Grupy Łódź. Było kilka osób, które od dawna prowadzą prace porządkowe na tym cmentarzu pod przywództwem niezastąpionego Tomka Korzekwy. Miałem także okazję porozmawiać z Agatą Zielińską reporterką Radia Łódź. Koledzy ze Stowarzyszenia nie zapomnieli o "moim" cmentarzu ewangelickim w Bukowcu gdzie studnia po sam wierzch jest zapełniona przez płyty nagrobne i podobne przedmioty jak tutaj. Obiecałem, że porozmawiam z odpowiednimi osobami z urzędu gminy Brójce, gdyż od ponad 3 lat to gmina jest właścicielem tej nekropolii....Zmęczony upałem, jednak pełny pozytywnych wrażeń wróciłem późnym popołudniem do domu.
Ps.
Napisał do mnie po przeczytaniu tego materiału jeden z wczorajszych bohaterów akcji na cmentarzu w Łaznowskiej Woli, Bernard Kokczyński. Chodziło o Grupę Łódź". Pozwalam sobie zamieścić sprostowanie dotyczące obecnej sytuacji, myślę, że nikogo nie uraziłem. A że było to spotkanie przyjaciół złączonych we wspólnej pasji, zgadzam się w 100 procentach! Pozdrawiam!
Patryk "Sarmata", był jej członkiem, ale obecnie już nim nie jest. My jesteśmy niezależni i niezrzeszeni Zaprosił mnie Tomek Korzekwa bo ostatnio rozmawialiśmy, o studni, którą w maju oczyściliśmy na cmentarzu w Lesie Pobłociszewskich. Każdy z nas działa, w różny sposób, niektórzy w organizacjach (TMDP - Patryk, grupa Skierniewicka - Damian, PDSL - ja) natomiast to było po prostu spotkanie przyjaciół złączonych we wspólnej pasji i celu oczyszczenia studni. Pozdrawiam,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz