niedziela, 29 marca 2015

Artykuły dotyczące bitwy łódzkiej - część 33

Odcinek 33 moich materiałów na temat bitwy łódzkiej z czasopism: Nowy Kurjer Łódzki, Nowa Gazeta Łódzka i Rozwój z okresu 18.08 – 31.12.1914.  
Słownictwo i stylistykę zachowałem w oryginalnej pisowni.



Rozwój Łódź – 3 listopada 1914



Brzeziny – na zgliszczach – podczas cofania się, wojska niemieckie podpaliły następujące wsie w powiecie brzezińskim: Kołacinek, Zacywilki, Kobylinek, Maryanów i Krosnowa, ponadto w Krosnowej spalił się również dwór. Łuny tych pożarów w ubiegły poniedziałek i wtorek można było obserwować i w Łodzi. Ludność pozostała w najokropniejszej nędzy.



Pabianice – w piątek, dnia 30 października b.m. o godzinie 11 wieczorem, czyli w 5 niespełna godzin po przejściu ostatnich oddziałów niemieckich, wycofujących się na Łask, pojawił się oddział kozaków dońskich, powitany z radością i westchnieniem ulgi przez dyżurujących członków milicji. W sobotę nowe podjazdy konne, dały znać o zbliżaniu się pułku krasnojarskiego. Tysiące mieszkańców zebrały się w pobliżu magistratu, gdzie przedstawiciele Komitetu Obywatelskiego, urządził zbliżającym się wojskom, powitanie owacyjne.



Brzeziny – Jasień – lokalni Niemcy rosyjscy – na drodze między Brzezinami i Skierniewicami znajduje się wieś Jasień, zaludniona w większej części przez kolonistów niemieckich. Gdy Prusacy zaczęli cofać się z pod Warszawy, wypadła im droga przez tą wieś. Zamieszkali tam niemieccy koloniści, nie omieszkali się pośpieszyć z pomocą swym współbraciom i gdy dowiedzieli się, że Prusakom brak koni, wskazali im wszystkich włościan polaków, którym zarekwirowano wszystkie konie oraz zapasy spożywcze. Niemcy zaś koloniści nic nie stracili.

Łódź – Widzew – w ubiegły czwartek, gdzy wojska niemieckie znajdowały się na Widzewie, kilku wyższych oficerów udało się od jednego z obywateli miejscowych, z prośbą o sporządzenie kolacji. Podczas, gdy gospodyni przygotowywała kawę i oficerowie pruscy mieli zasiąść do stole, nagle wszedł ordynans z ustnym raportem, który zakomunikował pułkownikowi po cichu jakąś ważną wiadomość. Natychmiast oficerowie ubrali się, oświadczywszy, że kolację zjedzą później. Nie wytrwało 15 minut, gdy otworzyły się drzwi, i o dziwo, zamiast oficerów pruskich, weszli oficerowie rosyjscy, zapytując, czy nie ukrywają się tu przypadkiem Niemcy. Gospodyni zaprosiła zwycięzców do stołu, którzy wypili dymiącą jeszcze, smaczną kawę.
Rozwój Łódź – 4 listopada 1914

Łowicz – Łódź -
…... Wojska Rosyjskie ścigały Niemców nadzwyczaj energicznie. Pomiędzy Sochaczewem i Łowiczem wywiązała się bitwa, która trwała 4 dni i zakończyła się wyparciem Niemców z Łowicza, który przeżył kilka dni istotnie tragicznych. Gospodarka Niemców w Łowiczu, trwała z małymi przerwami blisko dwa tygodnie. Pociski armatnie zburzyły na ul. Mostowej dwa domy, a na ul. Podrzecznej jeden. Jeden pocisk trafił w budkę dróżnika i zabił 3 osoby. Druga bomba spadła do dołu, gdzie schroniło się kilka osób, z których 5 zginęło na miejscu. W okolicach 
Łowicza pociski armatnie także wyrządziły znaczne szkody. Niemcy zniszczyli w Łowiczu wszystkie mosty, zarówno kolejowe jak i szosowe. Budynki stacyjne na stacjach Kaliskiej i warszawsko-wiedeńskiej spalono, a urządzenie stacyjne zniszczono.Do Łowicza przyjechałem w niedzielę wieczorem. Ponieważ mosty na Bzurze były poniszczone, nie można było się przeprawić na drugi brzeg, więc w dalszą drogę udałem się dopiero w poniedziałek w południe i bez przeszkód przyjechałem wieczorem do Strykowa. Przez cała drogę widać było ślady cofnięcia się Niemców i pościgu za nimi. Wszędzie okopy, ślady ognisk, mnóstwo pierza. To Niemcy zabrali. W pobliski wsiach nie ma wcale drobiu, gdyż Niemcy wszystko zabrali.
Ze Strykowa nie można było jechać dalej, gdyż w pobliżu toczyły się walki, wróciłem więc do Głowna, potem pojechałem do Bratoszewic. W środę wieczorem wojsko Rosyjskie zdobyło na bagnety Stryków. Część zabitych w potyczce pod Strykowem pochowano na cmentarzu miejscowym, rannych zaś umieszczono w budynku szkolnym w Bratoszewicach. Część rannych, mianowicie kapitan Szczegolis i sześciu szeregowców, zmarło i pochowano ich na cmentarzu w Bratoszewicach. Niemcy, zmuszeni do opuszczenia Strykowa, rzucili na miasteczko kilka pocisków armatnich. Jeden z nich pękł koło kościoła katolickiego. Ślady kul widoczne na zewnątrz i ze szczytu kościoła. Dowódca oddziału niemieckiego nakazał podpalić kościół, zapalono już rusztowanie, lecz ogień nie rozszerzył się i zgasł. Oprócz tego spaliły się komórki w posesji Szyberta oraz kilka sztuk bydła. Między Strykowem i Zgierzem, ciągną się linie okopów Rosyjskich i Niemieckich, lecz starć tu nie było. Jedynie trupy koni, świadczyły o pośpiesznym odwrocie Niemców. Na całej przestrzeni od Warszawy do Łodzi, ludność formalnie jest ogłodzona. Chleb stał się zbytkiem, na który nie każdy może sobie pozwolić. Innych produktów żywnościowych również jest zupełny brak. Tytoniu, papierosów nigdzie nie można dostać. Dowozu żadnego nie ma, bo nikt nie ośmielił się wyjeżdżać z obawy, aby Niemcy nie zrabowali koni.

Sieradz – wojska niemieckie pośpiesznie fortyfikują się pomiędzy rzeką Wartą a Zduńską Wolą. Zduńska Wola jest pośpiesznie fortyfikowana. Mieszkańcy przedmieść otrzymali rozkaz usunięcia z zajmowanych stanowisk.


Piotrków – ewakuacja jeńców – przez Piotrków, ewakuowano z górą 50 jeńców niemieckich, pochwyconych przy szeregu utarczek pod Noworadomskiem.


Ozorków – Aleksandrów – Franciszków – wczoraj przed południem we wsi Franciszków, leżącej na drodze z Ozorkowa do Aleksandrowa, zaczęła się walka pomiędzy uciekającymi Niemcami i ścigającymi ich wojskami rosyjskimi.

Rannych żołnierzy przewożą do Aleksandrowa, skąd po dokonaniu pierwszych opatrunków do Łodzi. Wyniki walki dotychczas niewiadome.

Pocztówka zamieszczona powyżej, pokazuje teren wojny i zniszczenia w Prusach Wschodnich, jest warta pokazania.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz