środa, 5 grudnia 2018

Cmentarz ewangelicki - Teofilów - Łódź - Plac zabaw - Gazeta Wyborcza

    Dla mnie to nie jest niespodzianka..., Miasto Łódź chce pobudować plac zabaw na cmentarzu ewangelickim! Co prawda nigdy nie byłem osobiście na terenie tego cmentarza, jednak sporo o nim słyszałem. Wiedziałem, ze pojedyńcze osoby są skazane na porażkę, nie są w stanie walczyć o godność cmentarza. Zupełny brak zainteresowania władz tematem cmentarzy ewangelickich nie jest tajemnicą, ważnym jest także, że większość z nich nie ma ustalonych praw własnościowych. Przy jakichkolwiek próbach wolontariuszy, słyszy się odpowiedź, że oni nic nie mogą, bo nie są właścicielami terenu....
    Gdyby nie wolontariusze, którzy bronią  niekiedy w pojedynkę "swoich" cmentarzy, wiele z nich zniknęłoby fizycznie, nie byłoby śladu... tak stało się z cmentarzem ewangelickim w Andrespolu przy ulicy Krótkiej. Obecnie na tym miejscu stoją domy jednorodzinne, dzieci bawią się w ogródkach, starsi grilują..
    "Mój" cmentarz w Bukowcu też miał amatorów, propozycje sprzedaży prywatnym użytkownikom pod budownictwo indywidualne.
    Być może włożę kij w mrowisko, podając przykład 2 cmentarzy ewangelickich ( w Linden** i na Marienstrasse*) w Hanowerze*, gdzie na ich terenie znajdują się place zabaw... Odwiedzam te przepiękne cmentarze co roku, muszę przyznać, że nie przeszkadza mi to połączenie. Jednak..., władze miasta podeszły to tematu inaczej. Dbają o te cmentarze, renowacja pomników, alejki, porządki, w miejscu gdzie znajduje się plac zabaw, ekshumowano wcześniej zmarłych. To miejsce odwiedza bardzo dużo ludzi, są ławeczki, jest bezpiecznie, można było pogodzić miejsce spoczynku z miejsce wypoczynku!



                             Teren cmentarza ewangelickiego w Linden - Hanower.

Gdyby władze Łodzi podchodziły do tematu po ludzku, można pogodzić się z podobnymi sytuacjami. Teren cmentarza ewangelickiego na Teofilowie może służyć jako: zabytkowy cmentarz (w tym tablice informacyjne), park i plac zabaw... Wiele z prawie 200 cmentarzy ewangelickich na terenie województwa łódzkiego może pełnić taką funkcję, niż stać zarośnięte, zniszczone i być miejscem libacji ...Tylko, że do "tanga trzeba dwojga".....


* - Historia nieznana: Hannover - Cmentarz ewangelicki - Parkowy ...






** -

Historia nieznana: Hannover - Linden - Cmentarz ewangelicki - Park


historia-nieznana.blogspot.com/2016/11/hannover-linden-cmentarz-ewangelicki.html

Zapraszam do przeczytania całego artykułu pana Pawła Rutkiewicza w gazecie Wyborczej w dniu 5.12.2018 roku.

Groby wciąż są pod ziemią. Na dawnym cmentarzu powstaje plac zabaw

 

 


lodz.wyborcza.pl/.../7,35136,24241989,plac-zabaw-na-cmentarzu-okazuje-sie-ze-w-lod...



     Groby wciąż są pod ziemią. Na dawnym

            cmentarzu powstaje plac zabaw

  W ramach budżetu obywatelskiego na Teofilowie powstaje plac zabaw. Okazuje się, że w miejscu cmentarza ewangelickiego. Radny wiedział - nie powiedział. Proponuje pomnik, ale łódzcy protestanci woleliby ekshumację.





Idę w dół ulicą Banachiewicza, od strony ulicy Wici. Na wysokości numeru 40 zagaduję losowego przechodnia. Na osiedlu mieszka od drugiej połowy lat osiemdziesiątych, kiedy je ukończono. Pytam o nieistniejący cmentarz przy skrzyżowaniu z ul. Rojną. – Tak, był. Tam, gdzie teraz budują plac zabaw – odpowiada przechodzień.
Gdy po stanie wojennym rozpoczynano budowę osiedla, ponoć stały tam jeszcze nagrobki. – Ale na te groby i tak nikt nie przychodził – bagatelizuje sprawę rozmówca, po czym dodaje: - Ja bym wokół tego szumu nie robił. Pan to rozdmucha i placu zabaw nie będzie.

Odnowa Teofilowa

Plac zabaw na terenie dawnego cmentarza ewangelickiego powstaje w ramach projektu „Odnowa Teofilowa” realizowanego w ramach budżetu obywatelskiego. Utworzenie placu zabaw to element aranżacji zaniedbanego skweru, który obecnie znajduje się u zbiegu ulic Banachiewicza, Rojnej i Wici.
– Niestety, w aktualnym stanie skwer służy tylko konsumpcji alkoholu, w jaki miejscowi pijacy zaopatrują się w okolicznym supermarkecie
– mówi Sebastian Krajda, autor projektu w budżecie obywatelskim.
Czy przed złożeniem wniosku Krajda nie wiedział, że w tym miejscu był kiedyś cmentarz? Odpowiada, że słyszał takie opowieści, ale myślał, że to miejska legenda. Zresztą akceptacja wniosku przez biuro ds. partycypacji społecznej Urzędu Miasta Łodzi rozwiała wszelkie wątpliwości.
Agnieszka Rutkowska z biura prasowego UMŁ wyjaśnia, że „zarówno w Wydziale Gospodarki Komunalnej, jak i u Miejskiego Konserwatora Zabytków na wskazanym terenie nie figuruje cmentarz”.
TOMASZ STAŃCZAK
O tym, że cmentarz tam nie tylko był, ale wciąż jest, zapewnia jednak Szczepan Malicki, dziś mieszkaniec osiedla, a w czasie jego budowy społeczny przewodniczący rady. Projekt zakładał wyrównanie placu, ale nikt nie wyjaśnił, co zrobić z grobami, które wciąż się na nim znajdowały.
- Kontaktowaliśmy się z parafią i z urzędem, ale nikt nie dał nam wskazówek. W końcu nie dało się dłużej czekać. Nagrobki rozebrano, a ich resztki zakopano pod ziemią – mówi.
- A ekshumacja? – dopytuję.
- Wtedy na pewno jej nie było – odpowiada.

Zadecydowali mieszkańcy

Malicki nie pamięta dokładnego roku, ale pozostałości dawnego cmentarza zrównano z ziemią mniej więcej w połowie lat osiemdziesiątych. Cmentarz założono natomiast w wieku dziewiętnastym, na potrzeby wsi Grabieniec (dziś osiedla Łodzi) i działał do roku 1945, kiedy państwo przejęło nieruchomości kościołów ewangelickich.
Ani Urząd Miasta Łodzi, ani parafia ewangelicko-augsburska w Łodzi nie dysponują jednak informacjami, które pozwoliłyby stwierdzić, czy wówczas lub później w okresie PRL dokonano na cmentarzu ekshumacji. Rutkowska wyjaśnia jednak, że teraz, kiedy miejscy urzędnicy są już sytuacji świadomi, Wydział Gospodarki Komunalnej UMŁ postara się o jakąś formę „upamiętnienia”.

O tym, że pod planowanym placem zabaw znajduje się stary ewangelicki cmentarz, wiedział za to radny Mateusz Walasek, który sam również jest mieszkańcem dawnego osiedla Rojna Południe. Skoro wiedział, to dlaczego nie reagował?
– Mieszkańcy zadecydowali, że chcą tam placu zabaw. Na tym polega demokracja, że mieszkańcy decydują – odpowiada Walasek. Na pytanie, czy nie uważa za niestosowne budowanie placu zabaw na terenie dawnego cmentarza, radny odpowiada, że bardziej niestosowne jest to, jak teren wygląda obecnie.
– Dlaczego ci, którzy teraz wnoszą skargi do magistratu, nie protestowali wtedy, kiedy projekt zgłoszono do budżetu obywatelskiego? – pyta Walasek.
Walasek, podobnie jak UMŁ, chciałby jakiejś formy upamiętnienia cmentarza obok placu zabaw. Nie wiadomo, czy byłaby to tablica, czy kamień. Nic przeciwko temu nie ma też Krajda (autor wniosku do BO).

Plac zabaw z tablicą cmentarną?

Zwolennikami tego pomysłu niekoniecznie są jednak łódzcy ewangelicy. – Plac zabaw z kamieniem informującym o dawnym cmentarzu? Brzmi to trochę dziwnie – stwierdza Andrzej Grzegorczyk z parafii ewangelicko-augsburskiej w Łodzi.
Parafia nie zajęła jeszcze oficjalnego stanowiska, ale zapytani przeze mnie o zdanie ewangelicy nie odczuwają potrzeby ustawiania w miejscu starego cmentarza tablicy, bo tablica upamiętniająca wszystkie cmentarze ewangelickie jest już na Starym Cmentarzu przy ulicy Ogrodowej. Według Grzegorzyka należałoby jednak pomyśleć o ekshumacji.
- Jak nie wiadomo, czy była ekshumacja, to nie wiadomo, czy jest cmentarz – uważa mecenas Piotr Paduszyński, łódzki prawnik, i dodaje:
- Z jednej strony jest to dość makabryczne, jeśli mamy plac zabaw, pod którym znajdują się groby. Z drugiej strony jest przecież następstwo pokoleń.

     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz