- Oryginalna pisownia -
... - i tak w kółko. A i to nie stanowiło ułatwienia, że łódzkie pacjentki to bywał ongi żywioł dość burzliwy, boć za pół-uświadamianiem polityczno-społecznem wieją nader często wiatry wywrotowe...
SS. Pasterki opanowały wszystkie te przeciwności. Najpierw urządziły starannie kaplicę, modląc się gorąco o rychłą możność jej powiększenia. Niebawem też rzeczywiście owe ex-kierowniczki szpitala, zajmujące sąsiadujące z kaplicą pokoje - wysiedlono, i można było przystąpić do przerobienia lokalności.
Dalej: Magistrat odnowił wnętrze gmachu, przyczem przerobiono odpowiednio rozkład sal na każdem piętrze, w ten sposób, że każde otrzymało swoją jadalnię i swoją pracownię. Wtedy już łatwiejszem stało się czuwanie nad porządkiem, a także gromadzenie chorych pod okiem Sióstr, oraz uczenie ich robót ręcznych, introligatorstwa, szycia itp.
Skasowano też z czasem ową rozmównicę w bramie domu, - i do regulaminu wprowadzono punkt, wzbraniający wogóle przyjmowania odwiedzin męskich.
Co przecież było szczytem pomysłowości i pracowitości, to urządzenie ogrodu. Cały ów, wyżej nazwany, placyk - śmietnik nawieziono przeszło tysiącem fur ziemi i założono na nim wzorowo rozplanowany ogród z trawnikami, kwietnikiem, alejkami - wysadzanemi porzeczkowemi i agrestowanemi krzewami, z kwaterami warzywnemi, - przyczem dla pożytku i dla urody ogrodu wyzyskano położony blisko staw. Całość jest oparkaniona, porządna i ładna. - Dodajemy, że nawiezienie owego 1.000 fur ziemi odbyło się bez jakiegokolwiek kosztu, gdyż właścicielowi, usuwającego ziemię z placu budowlanego, dogadzała niezmiernie możność złożenia jej niedaleko.
ŁÓDŹ - Szpital Marji Magdaleny - Pacjentki w ogrodzie - ul.Tramwajowa 13-15. - zdjęcie z tej książki.
O korzyściach z tego ogrodu płynących - i mówić zbędne. Pacjentki mają zdrowy ruch, objekt dla swych zainteresowań, rozrywkę, a estetyka otoczenia też jest walorem, bynajmniej nieobojętnym.
Śp. X. Biskup Tymieniecki dwukrotnie w latach 1927-30 odwiedzał szpital, czego przedtem nigdy nie czynił. Z jego ramienia odbywały się (i odbywają nadal), - od czasu do czasu oficjalne wizytacje. Tak samo i Magistrat m.Łodzi bardzo serjo parokrotnie przeprowadzał szczegółową rewizję, co mu za każdym razem posłużyło do wyrażenia żywego zadowolenia z działalności SS Pasterek na terenie szpitala pod wezwaniem Św. Marji Magdaleny.
Posunięciem tem Zgromadzenie SS Pasterek od Opatrzności Boskiej podkreśliło raz jeszcze wartość swą dla życia, - jednocześnie czynem obalając pospolity zarzut o ciasnocie pojęć i zacofaniu klasztorów.
Spełniło zatem i pełni wciąż wyjątkowe posłannictwo.
Wycinki artykułów w łódzkiej prasie.
- Koniec -
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz