Ósma część moich
materiałów na temat bitwy łódzkiej z czasopism: Nowy Kurjer Łódzki i
Nowa Gazeta Łódzka z okresu 18.08 – 31.12.1914.
Słownictwo i stylistykę zachowałem w oryginalnej pisowni.
Słownictwo i stylistykę zachowałem w oryginalnej pisowni.
Nowy Kurjer Łódzki – Piątek, 28 sierpnia 1914 roku.
Łódź – ujęcie
aeroplanu niemieckiego na Karolewie.
Wczoraj po
południu ponad Karolewem szybował wojskowy aeroplan niemiecki. Przejeżdżający patrol kozacki zauważył powietrznego wywiadowcę
i powitał go gradem celnych kul. Kule uszkodziły motor i lotnik
został zmuszony do wylądowania. Kozacy, zobaczywszy opuszczający
się aeroplan, podjechali kłusem doń. Jeden z trzech oficerów
niemieckich, stanowiących załogę, widząc nadbiegających z
impetem kozaków, wystrzelił do nich z rewolweru. W odpowiedzi na to
kozacy wszystkich trzech Niemców zarąbali szablami.
Aeroplan, mocno uszkodzony
zabrany został przez wojska rosyjskie.
Łódź – aeroplan nad
Łodzią.
Dziś,
o godz. 9 rano, od strony południowo-wschodniej, ukazał się
aeroplan wojskowy, niemiecki, który lecąc bardzo nisko nad Łodzią,
był ostrzeliwany z karabinów. Następnie aeroplan wzbił się
wysoko i znikł w północno-zachodniej stronie horyzontu.
Sieradz – potyczka pod
Sieradzem.
W
czwartek, dnia 27 b.m. z rana oddział saperów niemieckich pod
ochroną ułanów, przystępował do jakichś robót przy torze
kolejowym, gdy nagle wpadł na nich oddział konnicy rosyjskiej.
Saperzy nie zdążyli nawet chwycić za broń, gdy wojsko rosyjskie
wzięło do niewoli dwóch oficerów i 18 żołnierzy niemieckich,
pozostawiając w polu dziesiątki zabitych przeciwników. Ujętych jeńców
przywieziono w czwartek wieczorem koleją kaliską do Łodzi.
Nowa Gazeta Łódzka – piątek, 28 sierpnia 1914
Szadek – w
Szadku w środę ubiegłą kwaterowały przez cały dzień wojska
niemieckie, dopuszczając do różnych bezceństw i nadużyć
względem ludności miejscowej.
Splądrowano wiele sklepów
i mieszkań prywatnych. Wszędzie poprzewracano wszystko do góry
nogami, jakby w poszukiwaniu ukrytych skarbów, i to do późnej
nocy. Dowódca pierwszego oddziału, wydał polecenie aby
bezzwłocznie dostarczono na rynek prowianty, wyprowadzono konie
zdatne do pociągu itd. Lecz zanim obywatele
zdążyli zebrać się w celu narady, dowódca zgarnął
kilkudziesięciu zebranych, kazał wybrać spośród nich 10-iu
wybitniejszych i aresztował ich jako zakładników. Umieszczono ich
w jednym z domów na strychu, pod ochroną brutalnie zachowujących
się żołnierzy. Trzymano ich go godz. 5-ej
z rana, w czwartek do 20, nie dając pożywienia ani nawet wody. Nad
ranem po uwolnieniu zakładników wojsko wyruszyło, pozostawiając
zakaz opuszczania miasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz