niedziela, 18 marca 2018

Posterunek Policji Polskiej w Będkowie - Tragiczne losy - KL Mauthausen-Gusen - KL Auschwitz-Birkenau - 1942 -cz.1


         Interesujący e-mail otrzymałem od znanego dziennikarza i autora książek pana Wojciecha Dudkiewicza.
..."Dzień dobry,
jeżeli w dalszym ciągu zainteresowany jest Pan historią Będkowa, to pozwalam sobie przesłać Panu w załączeniu opis losów policjantów z posterunku PP w Będkowie.
Pozdrawiam. Wojciech Dudkiewicz"...
Cóż bardziej miłego można otrzymać? Oczywiście z zapartych tchem przeczytałem przesłany materiał. Nie znałem tych faktów, są one dramatyczne i  tragiczne w skutkach. Natychmiast skojarzyłem wydarzenia tamtych dni z aresztowaniem braci Jana i Mariana Czarneckich (pisałem o tym wcześniej na moim blogu). Jestem w kontakcie z panem Wojciechem, nawet gdyby obie sprawy nie miały wspólnego wątku, ten pierwszy jest i tak pasjonujący!
Zapytałem też, czy przesłany materiał mogę bez problemów zamieścić na moim blogu, otrzymałem pozytywną odpowiedź. Pan Wojciech uzupełnił źródło pochodzenia materiału:
Dzień dobry,

 ... "Tak. Materiał powstał w odpowiedzi na ogłoszenie jakie w latach 90.
zamieściła OKBZH (Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich) piórem p. Ryszarda Poradowskiego w lokalnej prasie. Poszukiwano świadków lub wiedzy na temat losów mieszkańców Będkowa o tych właśnie nazwiskach aresztowanych przez hitlerowców w marcu 1942 roku.
Czyli było prowadzone śledztwo. Na moją informację, że posiadam nieco wiedzy brak było odpowiedzi ponieważ były poważne zmiany organizacyjne w OKBZH i inne sprawy mieli na głowie. IPN nie jest natomiast zainteresowany sprawą Nawet nie odpowiedzieli na pytanie czy kontynuowali śledztwo i jakim wynikiem się ono zakończyło. W czasie zbierania materiałów rodziło się wiele pytań np. więzienie w Tomaszowie Mazowieckim wymienione w materiałach muzeum Auschwitz, którego tam nie było, a wiem na 100 procent, że aresztowani przetrzymywani byli w więzieniu w Piotrkowie Trybunalskim przy obecnej ulicy Wojska Polskiego 45. Brakuje mi również dostępu do akt śledztwa prowadzonego przez hitlerowców. Dostęp taki mogą mieć jedynie osoby uprawnione min. z IPN lub zawodowi historycy. Przy okazji postaram się przesłać Panu fotografie z Będkowa np. posterunku
PP. Może uda się ustalić jego lokalizację.
Pozdrawiam". ...

Zamieszczam 1 część materiałów dotyczących tej historii:

                                         Policjanci z Będkowa
Policja Polska w Generalnym Gubernatorstwie formalnie została powołana w dniu 17 grudnia 1939 roku na podstawie rozporządzenia Generalnego Gubernatora Hansa Franka. Pod groźbą kary śmierci powoływało ono do służby przedwojennych policjantów Policji Państwowej. 
Niemieccy okupanci nałożyli na dotychczasowy aparat Policji Państwowej II RP obowiązek pełnej, bieżącej ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego. Zgodnie z rozkazem Heinricha Himmlera z 5 maja 1940 roku „zapewnienie ogólnej służby policyjnej w GG jest zadaniem policji polskiej. Policja niemiecka wkracza tylko wówczas, jeśli wymaga tego interes niemiecki, oraz nadzoruje policję polską”. Policja Polska z racji koloru noszonych mundurów powszechnie nazywana policją granatową była całkowicie podporządkowana lokalnej policji niemieckiej, nie posiadała centralnego dowództwa. Dowództwo polskie nie wykraczało poza szczebel powiatu. 
Szacuje się, że 25-30% policjantów było członkami lub współpracownikami podziemia. Potwierdzają to pośrednio raporty oficerów niemieckiej Ordnungspolizei. Jak bardzo ograniczone było zaufanie władz okupacyjnych do Policji Polskiej, świadczy fakt, że na żadnym z trzech stopni alarmu, przewidzianego przez Niemców na wypadek powstania w Warszawie, nie przewidywano użycia Policji Polskiej. Natomiast w trzecim stopniu alarmu Niemcy zakładali aresztowanie i rozbrojenie całej Policji Polskiej oraz jej fizyczną likwidację.


Policjanci z posterunku Policji Polskiej w Będkowie: Marian Rydczak(?) i Artur Doroszkiewicz.
Siódmy marca 1942 roku był tragicznym dniem dla policjantów z posterunku Policji Polskiej w Będkowie. Dokładnie o godzinie 8.45 Funkcjonariusze Gestapo z Tomaszowa Mazowieckiego aresztowali całą obsadę posterunku: komendanta, sierżanta Franciszka Szymkowskiego, plutonowego Bolesława Nowaka, kaprala Artura Doroszkiewicza i kaprala Mariana Rydczaka. Ostatni zapis w notatniku służbowym kaprala Artura Doroszkiewicza z dnia 7 marca 1942 roku. Wszyscy aresztowani zostali pod zarzutem działania w zbrojnej organizacji podziemnej. Wydał ich w ręce Gestapo zatrzymany wcześniej przez komendanta Franciszka Szymkowskiego Ukrainiec. W trakcie śledztwa prowadzonego przez Gestapo w Tomaszowie Mazowieckim okazało się, że posterunek Policji Polskiej w Będkowie był placówką ruchu oporu na okupowanej przez Niemców ziemi piotrkowskiej. Gestapo w Tomaszowie Mazowieckim, stosując właściwe dla siebie metody, przez blisko dwa miesiące prowadziło śledztwo przesłuchując aresztowanych. Dopiero 30 kwietnia1942 roku transportem z Radomia w grupie 606. osób wszyscy przewiezieni zostali do KL Auschwitz-Birkenau. Więźniów umieszczono w piwnicach budowanego wtedy jeszcze bloku nr.18..........

                                  Blok nr 18 w KL Auschwitz-Birkenau
                                              Koniec części I

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz