poniedziałek, 8 czerwca 2015

Będków - Łódź - Okupacja - Wysiedlony - 1944 - cz 3.

Przedstawiam dwa ostatnie listy. Szkoda, że piszący nie wspomina o życiu miejscowych mieszkańców. O nazwiskach z wiadomych względów nie pisało się, mimo wszystko jest to kawałek wojennej historii.

Będków, d.24-I-44
Kochani, Otrzymałem od was 2 karty 21 i 29 stycznia. na pierwszą odpisałem 27 b.m. listem, bo kartek u nas niema i doniosłem, że paczkę z wiadomego miejsca odebrałem 26 b.m., w której była bib... i 4 p.t. Obecny list piszę na tę drugą kartkę i donoszę to samo. On mi mówił, że za długo leżała u niego paczka, ale ja tu nie winien. Po paczkę była Józia. Z owego miejsca odebrałem już dwie paczki. jedną ze 100g. w zeszłym roku i nic więcej i jedną paczkę ze 100 b. i 4 p.t., w bieżącym roku 26 stycznia, a tak nic więcej. Szkoda tylko paczki wysłanej do Koluszek, której nie otrzymałem. Za wszystko Wam serdecznie dziękuję. Co do listów, to widać, że przychodzą nieregularnie i z opóźnieniem, a może nawet i wcale. Jeszcze raz Wam serdecznie dziękuję za wszystko. U mnie to wszystko po staremu, te same bruki i to samo niezadowolenie. Życzę wam i dzieciom zdrowia i spokoju, czego rónież życzę wszystkim
Kochający Was Wiktor.

Będków, dnia 14-IV-44
Moi Kochani!
Kartę odebrałem 13 b.m., za która serdecznie dziękuję. na drugi dzień 13 kwietnia Józia poszła po odbiór p.. i odebrała ją w należytym porządku, za którą bardzo dziękuję. Co do mnie, to nic takiego nie słychać, zdrowie wprawdzie nie tęgie, ale się jakoś to życie kołacze. Dokucza mi reumatyzm i serce, ale i to z cierpliwością trzeba znosić, chociaż tej cierpliwości jest coraz mniej. Gdybym posiadał odpowiedniejsze mieszkanie, to znośniej byłoby można jakoś przeżyć, ale niestety, u nas trudno o mieszkanie. Może, da Bóg, że wszystko się zmieni. Trudno jest co prawda, ale iluż to ludzi cierpi. Nie dobrze jest, że Pela cierpi na serce, niech się nie przejmuje, bo co to da i w miarę możności trzeba się leczyć. List ten piszę poza swoim domem, to też więcej mam chęci do pisania, czego u siebie w domu, z powodu ciągłego hałasu, nie mógłbym uczynić. Ten właśnie brak odpowiedniejszego mieszkania wpływa mi ujemnie na nerwy. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za wszystko i notuję skrupulatnie wszystko w pamięci. Obym wszystkim i za wszystko mógł się z procentem odwidzięczyć, to jest dzisiaj moim pragnieniem. Zasyłam wszystkim serdeczne pozdrowienia i spełnienia życzeń. wszystkim znajomym chorym polepszenia na zdrowiu, dzieciom zdrowia, aby rosły na pociechę rodzicom.
Kochający Was Wiktor.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz