No cóż, z tęsknotą i rozrzewnieniem patrzyłem na relacje zamieszczane każdego dnia przez Zbyszka Saganowskiego z prac na cmentarzu w Kołomyi...Niby to dawno było i nie dawno, bo dwa lata temu byłem uczestnikiem wyprawy. Niestety, stan zdrowia wykluczył mój wyjazd na Ukrainę.
Zdjęcia które zaprezentuję są mi bardzo bliskie, wtedy wspólnie z Sebastianem, Piotrem i w późniejszym okresie Kacprem robiliśmy bardzo podobne prace renowacyjne. Wiem z całą pewnością, ze chłopcy dali z siebie wszystko. Przed chwilą rozmawiałem jednym z bohaterów tej wyprawy, Kacprem, potwierdził, że wracali na hotel wykończeni fizycznie.
Dla zainteresowanych tematem zapraszam na Facebook i profil Zbigniew Saganowski. Znajdziecie Państwo bardzo wyczerpujące relacje z poszczególny etapów prac na tym pięknym i zabytkowym cmentarzu!
Kacper, Sebastian i nowy Kolega.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz