wtorek, 18 października 2016

Bukowiec - Königsbach - Cmentarz ewangelicki - 21 Wspaniałych - Sprzątanie - Amelka - Mati - 15.10.2016 - cz.2.

Bardzo trudno było mi zabrać się do napisania drugiej części.... Analizowałem  wszystko co się wydarzyło tego sobotniego dnia, potrzebowałem trzech dni, aby przemyśleć w jakiej sytuacji się znalazłem....
W ostatnim czasie przeprowadziłem dużo rozmów z przyjaciółmi, osobami mi przyjaznymi, mieszkańcami Bukowca, radnymi gminy Brójce. Większość uważała, że nie mam racji, że mam zwichrowane spojrzenie na społeczeństwo, że to tylko malutka garstka uważa mnie za Niemca, szwaba, pogrobowca..., jest przeciwna tego co robię na cmentarzu ewangelickim w Bukowcu. Reszta jest mi przyjazna.., przemyślałem, przełamałem się (było trudno), chciałem zacząć od nowa moje kontakty ze społeczeństwem... Prośbę o udział wszystkich ludzi dobrej woli, zamieściłem 5 października na Facebooku, było 13 udostępnień, spore zainteresowanie. Rozmawiałem o tym z radnymi na Radzie Gminy, także w ostatni piątek na spotkaniu Koła Seniorów. Na poniedziałkowym spotkaniu Rady Sołeckiej z Członkami OSP i Radnymi, temat cmentarza został natychmiast zablokowany. Pani Sołtys, Jadwiga Mirecka chciała ten temat rozwinąć, niestety, to co udało się jej przekazać, to to, że przygotuje kanapki i gorące napoje, które dostarczy na cmentarz. Jeszcze raz serdecznie dziękuję, za pyszny jabłecznik i gorącą kawę i herbatę (7 termosów!).
Wiem, ze pogoda nie była moim sprzymierzeńcem, pochmurnie, zimno, wiatr, być może to wpłynęło na frekwencję.... Na cmentarzu fizycznie, było obecnych 20 osób, z tego 7 mieszkańców Bukowca.
Wszystkim z tej 20-tki serdecznie dziękuję, nigdy tego nie zapomnę, to była zgrana, wspaniała grupa LUDZI DOBREJ WOLI !
Tydzień wcześniej, powiadomiłem o pracach na cmentarzu Telewizję Łódź, Radio Łódź, prasę .
Kiedy wyjeżdżałem jako ostatni z cmentarza, o godzinie 14,50, otrzymałem wiadomość, że za 10 minut przyjedzie reporter Radia z łódzkiej rozgłośni...Kategorycznie poprosiłem, że szkoda fatygi, ja nie chcę autoreklamy, chciałem aby w tym temacie wypowiedzieli się moi goście, ci którzy ciężko pracowali. Nie chciałem rozmawiać, gdyż nastrój był nie ten, powiedzieć prawdę.., lepiej nic nie mówić, nie robić sobie jeszcze więcej wrogów....
To by było na tyle, smutno, boli, jednak nie załamałem się, z jeszcze większym zapałem będę obecny na cmentarzu, dokończę rozpoczęte dzieło !
Chciałbym pokazać kilka zdjęć zaczynając od najmłodszych BOHATERÓW tego pracowitego dnia - Amelki i Mateuszka Comporków, którzy wykonali tytaniczną pracę, ich entuzjazm cieszył moje serce i oczy ! Dziękuję Kochani !

           

Zaczynam od najmłodszych, wspaniałych bliźniaków Amelki i Matiego Comporków, jedyni którzy zjawili się z Koła Historycznego (oboje zasłużyliście na 6-tkę, moją prywatną ocenę), ciężko pracowali, zbierali liście, wynieśli niezliczoną ilość pełnych worków, pomagali w serwowaniu napojów i posiłków ! DZIĘKUJE !!!



                        Matti z pełnym worem, pomimo ciężaru, radosny uśmiech !

                                      Współpraca bliźniaków, z uśmiechem na buzi !


      Amelka utrzymywała porządek, zużyte talerze po bigosie i kubki po napojach lądowały w torbie !





        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz