Na początku października na moją skrzynkę e-mailową otrzymałem wiadomość od Pana Artura Kwiatkowskiego z Radomska. Nie mogłem z powodu dużych problemów zdrowotnych odpowiedzieć w miarę szybko, za co przepraszam Pana Artura. Nadmienię tylko, że inspiracją do napisana do mnie był materiał jaki zamieściłem na moim blogu 24 listopada 2018 roku:
Historia nieznana: Legiony Polskie - Ostrów Komorowo - II ...
historia-nieznana.blogspot.com › 2018/11 › legiony-polskie-ostrow-komo...
Treść wiadomości:
Witam, mój dziadek Stefan Kwiatkowski w 1918 był w 2-gim Baonie 3-ciej Kompanii. Później trafił pod rozkazy rtm. Władysława Dąbrowskiego i był wachmistrzem w 2-gim szwadronie 13 Pułku Ułanów Litewskich. Poważnie ranny spędził sporo czasu w szpitalu w Wilnie. Mam dobrej jakości zdjęcie dziadka i jego kolegów z marca 1918 roku. Jeśli chciałby Pan mieć je w swoim archiwum proszę pisać.....
Oczywiście, że bardzo chciałem mieć skan tego zdjęcia, nie musiałem długo czekać na jakże miłe wspomnienia dotyczące dziadków Pana Artura, także 3 piękne skany!
Pięknie dziękuję Panie Arturze!
Wachmistrz Stefan Kwiatkowski w środku - Warszawa 29.Vi.1919 roku w Warszawie na urlopie.
Oddział Samoobrony Litwy i Białorusi 2.III.1918 roku - Ostrów-Komorowo.
Witam, mój dziadek po ukończeniu gimnazjum i po serii nieporozumień
ze swoim ojczymem postanowił zaciągnąć się do rodzących się zalążków
polskiej armii pod znakiem Legiony. Nie znam dokładnie całej historii
peregrynacji Stefana Kwiatkowskiego w początkach 1918 roku, ale wiem, że
przebywał jakiś czas w Zawierciu, gdzie prawdopodobnie był punkt
werbunkowy dla młodych Polaków do oddziałów rezerwowych,z których
budowano później struktury legionowe. W początkach 1918 roku Stefan
trafił do Szkoły Podchorążych utworzonej w Ostrowii Komorowie, a później
w ramach naprędce tworzonych oddziałów Samoobrony Litwy i Białorusi
trafił do 13 Pułku Ułanów Wileńskich. Zresztą dla wielu młodych ludzi
legenda tej formacji rozpalała emocje i nadzieje na wpisanie się w
historyczną szansę odzyskania przez nasz kraj niepodległości. Dziadkowi
mojemu Stefanowi się udało i w 1919 roku walczył pod dowództwem braci
Dąbrowskich w strukturach tworzonego 13 Pułku Ułanów Wileńskich, aż w
grudniu 1919 został poważnie ranny w jednej z bitew ( koń pod nim padł
podczas szarży i dziadek miał złamana nogę, roztrzaskaną miednicę i
wstrząs mózgu). Jak sądzę we wspomnieniach Stefana Szyłkiewicza jest
ujęty w wykazie poległych jako bez imienia wachmistrz Kmiatkowski pod
datą 9.XII.1919. W szpitalu wileńskim spędził sporo czasu, w tym czasie
jego szwadron wojował z ruskimi i litwinami i przysyłał dziadkowi
fotografie z miejsc postoju. Po długiej rekonwalescencji dziadek Stefan
Kwiatkowski postanowił wrócić w rodzinne strony i w Cielętnikach pod
Radomskiem poznał Elżbietę Domańską, córkę jednego z rządców w majątku
Kobierzyckich, która jest moją ukochaną Babcią.
Pozdrawiam serdecznie. Artur Kwiatkowski Radomsko2-gi szwadron 13 Pułku Ułanów Wileńskich na początku `1920 roku (dziadek został poważnie ranny w bitwie pod Janowem 9.12.1919 roku - foto od kolegów z oddziału.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz