niedziela, 15 marca 2015

Major Seweryn Kozyra - 30 Dyw. Piech. Polesie - Kresy - Wspomnienia - 1939 - cz.2

Były to piękne strony i okolice. Niedaleko słynny Rozłucz i Sianki. Tu są źródła Dniestru i Stryja i Sanu.
Pod płaszczykiem ćwiczeń narciarskich, wojsko zapewniło spokój w tym rejonie pow. Turka k.Stryja, oraz uniemożliwiało przechodzenie Ukraińców na drugą stronę granicy, do tworzącej się za Karpatami armii ukraińskiej. Były wypadki, że wojsko, gdy złapało przekradającego się Ukraińca na druga strony granicy z bronią, lub na odwrót, to taki delikwent był kończony na miejscu. Węgrzy napotykając słaby stosunkowo opór ze strony Ukraińców, w ciężkich warunkach zimowych i terenowych zajmowali całą Ruś Zakarpacką, aż po naszą granicę.
Spotkanie wojska węgierskiego i polskiego w którym brałem udział , nastąpiło na przełęczy Uzockiej. Spotkanie było bardzo  serdecznie. Były przemówienia. Z naszej strony mówił generał Fabrycy, natomiast ze strony węgierskiej jakiś pułkownik - d-ca brygady. Kuchnie batalionu nakarmiły również Węgrów. Oficerowie spożyli posiłek wspólnie z oficerami węgierskimi. Czesi zatrudnieni w administracji w Słowacji, przechodzili granicę na naszą stronę i drogę przez Kraków udawali się do Czech. W m-cu marcu 1939 r. na skutek napiętej sytuacji międzynarodowej spowodowanej przez wyraźne dążenie Hitlera do wojny, częściowej mobilizacji naszej armii, zostałem odwołany wr4az z moją kompanią z Małopolski Wschodniej
i drogą przez Lwów, Włodzimierz Wołyński, Brześć, wracałem do Pińska i Łunińca zostawiając po drodze w Brześciu - pluton w 82 p.p. w Kobryniu - pluton z 83 p.p. w Pińsku, pluton 84 p.p. i w Łunińcu pluton
2 III/84 p.p. Byłem zupełnie zaskoczony, gdy na stacji kolejowej w Brześciu spotkałem w transporcie na zachód, mój 84 p.p. zmobilizowany. Zameldowałem się u dowódcy pułku płk.dypl. Stanisława Sztajerki, który mi oświadczył, że mam jechać do Pińska, gdzie mam zorganizować powołanych obecnie rekrutów
w Baon, mam być jego dowódcą i szkolić go. Zaś po okresie 3 m-cy, baon ten po selekcji na stać się baonem szkolnym i mam szkolić go do roli st. strzelców i kaprali.
Pocztówka z ok.1914 roku , Pińsk, zbiory własne.

Pocztówka z ok.1914 roku , Brześć Litewski, zbiory własne.

Baon początkowo rekrucki, a później o mniejszych stanach jako szkolny - był szkolony zgodnie z programem szkolenia aż do dnia 1.IX.39 r. t.j. do dnia napadu Hitlera na Polskę. Mimo żądań wysuwanych
przez Hitlera pod adresem Polski, jego demagogii, po zawarciu traktatu przez ministra Beka z Anglią i Francją o wzajemnej pomocy czuliśmy się dobrze i tak jak społeczeństwo nasze tak samo i korpus oficerski w 50 % nie wierzył, że wojnę przeciwko Polsce rozpocznie Hitler, mając na uwadze stanowisko Anglii i Francji. Będąc jednak ufny w swoje siły i gwiazdę rozpoczął wojnę w piątek dnia 1.IX.39 r. i tym samym wywołał pożar Europy. W dniu 2.IX.39 r. otrzymałem rozkaz od nowego d-cy 84 p.sp. II rzutu majora
Żelaskiego, który nakazywał udać się transportem kolejowym do wsi Bosiacz koło Kobrynia, t.j. w rejon koncentracji pozostałości 30 D.P.
 W godzinach popołudniowych załadowałem baon do transportu kolejowego i wraz z baonem rezerwy z Pińska i Łucińca udałem się w nakazany rejon.

Pocztówka z ok.1914 roku , Pińsk, zbiory własne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz