O Janinie Sadowskiej, jej rodzicach i dziadkach pisałem wcześniej na moim blogu. Niestety, Janina odeszła na zawsze 11 listopada 2015 roku. Mieliśmy ustalone spotkania, miała więcej opowiedzieć o historii swojej rodziny, niestety ... Dzisiaj spotkałem jej syna Jacka Sadowskiego, rozmowa dotyczyła innego tematu, jednak pytanie, czy chcę pamiątki po jego dziadku Janie Łuczku przyprawiły mnie o drżenie serca! Poszliśmy na górę jego domu, tam mi pokazał Dyplom Czeladniczy swojego dziadka wydany w Tomaszowie mazowieckim 22 lipca 1925 roku. Piękny dokument, świadczący, że chłopak z Kurowic został zdatnym i pracowitym rzemieślnikiem! Drugi dokument sprawił na mnie jeszcze większe wrażenie, było to wystawione przez Urząd Pracy w Łodzi (Litzmannstadt), zaświadczenie -
pozwolenie dla kierowcy samochodów ciężarowych wydane 10 sierpnia 1941 roku. Ten dokument Jan Łuczka okazywał za każdym razem przekraczając bramy łódzkiego Getta! Wszystkie dokumenty znajdą godne miejsce na terenie Gminy Brójce, nie piszę dokładnie gdzie, gdyż jest to słodka tajemnica!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz