środa, 9 grudnia 2020

Litzmannstädter Zeitung - Borowa - Wilhelmswalde - Budowa - Dom Kultury - 1942

 

        Mój dobry druh, Dominik Trojak, najlepszy znawca rejonu na wschód od Łodzi, pasjonat historii napisał do mnie na FB:

- Budowa szkoły w Wilshelmwalde - czy mógłbyś w wolnej chwili przetłumaczyć ten tekst?

Czy mógłbym odmówić? - Nigdy, przenigdy! Ja sam jestem pasjonatem tej ciekawej wsi, sąsiadującej z naszą Gminą. Nie jest zatem przypadkiem, że wszyscy od lat mnie znają mnie z mojego nika: Borowa1914. Jestem bardzo zadowolony, że to właśnie ja mam przyjemność rozwinięcia poprzez tłumaczenia, kart historii tego miejsca. Zaznaczam, że artykuł pochodzi z okresu okupacji, nie mam wpływu na jego nacjonalistyczne spojrzenie autora piszącego ten materiał. Zapraszam do lektury!





Piękny prezent dla oryginalnej niemieckiej społeczności

Withelmswalde otrzymuje niemiecki dom w środku wojny / Zbliżająca się inauguracja / Nagradzana lojalność w walce o tożsamość narodową


    Gdyby powiedzieć lojalnym mieszkańcom starej niemieckiej gminy Wilhelmswalde - ich nazwisko nawiązuje do pruskiego królewskiego imienia Fryderyka Wilhelma I, który założył gminę zaledwie pięć lat temu - że niemieccy studenci pewnego dnia bez przeszkód zaplanowaliby dla nich dom gminny i że budynek ten zostałby wzniesiony w wolnym, Wielkim Imperium Niemieckim, to byłoby to dla nich zupełnie niemożliwe. W tej najdłuższej wiosce ulicznej we wschodniej części Kraju Warty, położonej na granicy Generalnej Guberni, nie można było się tego spodziewać, zwłaszcza w latach 1935-36, kiedy to ci Niemcy, których dziadkowie przybyli do kraju z północy Rzeszy około 1800 roku, zbudowali wspólnie ofiarnie niemiecki kościół. Nawet gdy ci zawsze odważni przedstawiciele przodków musieli po pożarze założyć własną szkołę w gospodarstwie rolnym, na pewno nie podejrzewali, że pewnego dnia szczęście ich własnej niemieckiej świetlicy rozkwitnie. 

    Ale teraz przyszedł czas na inaugurację pięknego niemieckiego domu w okolicy lokalnej grupy Andrespol, do której należy Wilhelswalde. Jest to nagroda za zawsze niemiecką postawę na tym terenie miejscowej grupy, do której dołączyło już kilkuset Niemców ze starego terytorium Rzeszy, a która ma największą liczbę starozakonnych Niemców ze wszystkich obszarów wiejskich we wschodniej części Warhegau - tylko 3250. Podczas wizyty szef miejscowej grupy, Kahlmann, opowiedział nam o walce o tożsamość narodową w latach obcego panowania, podczas których wspólnota zawsze miała niemieckiego naczelnika wioski, podobnie jak Polacy starali się pociągnąć za sobą poszczególnych Niemców z obietnicami, ponieważ nie mogli zrobić nic przeciwko zamkniętej społeczności niemieckiej. Zgłosił również powstanie gmin Galkówek i Zielona Góra - Grünberg, które, podobnie jak Wilhelmswalde, powstały około 140 lat temu w wyniku starań rządu pruskiego; dalej Łaznowska Wola - Grönbach, Wiończyń i inne, które zostały założone przez niemieckich osadników z udziałem właścicieli ziemskich. 




    Organizacja partii na tym terenie o starodawnej niemieckiej tradycji została przejęta przez aktywność mieszkańców różnych wiosek, a kilka starych drewnianych domów zostało przejętych do recyklingu po niespodziewanej wizycie Gauleitera. Natychmiast podjął się tej sprawy, podjął decyzję o obecnej lokalizacji i obiecał dotację w wysokości 5000 RM. na projekt budowlany. To samo zrobiła administracja powiatu Litzmannstadt-Land. Nie należy zapominać, że pobliska cegielnia dostarczyła 40.000 cegieł bezpłatnie. Tak więc budowa rozkwitła, a mieszkańcy wsi dobrowolnie świadczyli usługi rękodzielnicze i napinające oraz dostarczali znaczną część materiału, np. drewno do budowy. Prace projektowe zostały wykonane dobrowolnie przez technika Meißela z misji studenckiej wraz z innymi towarzyszami i on również nadzorował prace budowlane. Pomimo pewnych trudności, po roku budowy udało mu się ukończyć dom, z wyjątkiem tynkowania naturalnego, które nastąpiło później. 

    Przejrzysta struktura budynku z wystającą salą bankietową, która charakteryzuje się charakterystycznymi długimi oknami i wysokim dachem krytym dachówką, oraz przylegającym do niego skrzydłem bocznym dobrze komponują się z krajobrazem. Przede wszystkim jest to w harmonii ze środowiskiem wiejskim. Ta wspólna sala, w której znajduje się również scena, dzięki konstrukcji sufitu belkowego ma szczególny efekt wewnątrz i pomieści około 300 osób. Ta sala uroczystości będzie dalej malowana, w tym duży obraz, który, jak wiele innych mebli, został podarowany przez Patengau Düsseldorf. Portal główny sali bankietowej będzie otwierany tylko przy specjalnych okazjach, w przeciwnym razie wejście będzie od strony skrzydła bocznego, gdzie pomiędzy salą a pozostałymi pomieszczeniami będzie znajdował się przedpokój z szatnią. Ten boczny aneks będzie zawierał, na poziomie parteru, pomieszczenia dla kobiet, małą salę spotkań dla rolników i tym podobne, oraz kuchnię do specjalnych celów, na przykład na imprezy dla dzieci. Dobrze zagospodarowane poddasze, na którym sprytnie ominięto skośne ściany, będzie mieściło dom dla HJ*. i BDM**. Dach dwuspadowy sali balowej pozwoli w razie potrzeby na jej rozbudowę. Przed bocznym skrzydłem budynku położono już odpowiedni plac apelowy, a z tyłu zaplanowano boisko sportowe. 

    W starej, oryginalnej niemieckiej społeczności, na przykład, ma zostać otwarty dom, który będzie przyjemnie podkreślał ich niemiecką twarz. Gdy nowy budynek szkolny zaplanowany obok Domu Państwa Niemieckiego, nowa niemiecka restauracja, znajdą się naprzeciwko tego domu kultury, to Wilhelmswalde będzie całkowicie niemieckie w rozumieniu Rzeszy! 



Wikipedia:
* - Hitlerjugend (oficjalnie pisane jako Hitler-Jugend, w skrócie HJ.pol. dosł. „Młodzież Hitlera”) – niemiecka organizacja młodzieżowa NSDAP zorganizowana na wzór paramilitarny w 1922 jako przybudówka Oddziałów Szturmowych (SA).
** - Bund Deutscher Mädel (BDM, pol. Związek Niemieckich Dziewcząt) – sekcja żeńska nazistowskiej organizacji młodzieżowej Hitlerjugend.



Eine schönes Geschenk für eine urdeutsche Gemeinde

Withelmswalde erhält mitten im Kriege ein Deutsches Haus / Bevorstehende Einweihung / Belohnte Treue im Volkstumskampf 

    Wenn man den treudeutscen Bewohnern der alten deutschen Gemeinde Wilhelmswalde — ihr Name weist auf den preußischen Königsnamen Friedrich Wilhelm I. hin, der die Gründung betrieb vo r nur fünf Jahren gesagt hätte, daß ihnen einmal deutsche Studenten ein Gemeinschafrshaus ungehindert planen würden und dies Gebäude dann auch in einem freien, großdeutschen Reich wirklich errichtet würde, dann hätten sie es für ganz unmöglich gehalten. In diesem längsten Straßendorf im östlichen Wartheland, nart an der Grenze des Generalgouvernements, hätte manes vor allem im Jahre 1935—36 nicht erwartet, als sich diese Deutschen, deren Großväter um 1800 vom Norden des Reiches her ins Land kamen, sich opferfreudig gemeinsam eine deutsche Kirche erbauten. Auch als diese stets tapferen Vertreter ihres angestammten Volkstums nach dem Brand der eignen Schule sich diese in einem Bauernhaus einrichten mußten, haben sie bestimmt nicht geahnt , daß ihnen einmal das Glück eines eigenen deutschen Gemeinschaftsraumes blühen werde.

    Aber jetzt ist es so weit, daß ein schmuckes Deutsches Haus im Bereich der Ortsgruppe Andrespol , zu der Wilhelswalde gehört, zur Einweihung fertig dasteht. Es ist eine Belohnung für die stets deutsche Gesinnung in diesem Ortsgruppenbereich, der  von allen ländlichen im Ostteil des Warthegaues die meisten alteingesessenen Deutschen — nämlich allein 3250 — hat, wozu inzwischen eine Zuwanderung von mehreren Hundert Deutschen aus d em alten Reichsgebiet gekommen ist. Ortsgruppenleiter Kahlmann erzählte uns bei einem Besuch von dem Volkstumskampf in den Jahren der Fremdherrschaft , in denen die Gemeinde auch stets einen deutschen Ortsvorsteher hatte, wie die Polen versuchten, einzelne Deutsche durch Versprechungen zu sich herüberzuziehen, weil sie gegen das geschlossene Deutschtum nichts ausrichten konnten. Er konnte auch berichten über die Gründungen der Gemeinden Galkowek und Grünberg, die wie Wilhelmswalde auf die Bemühungen der preußischen Regierung hin vor rund 140 Jahren ins Leben gerufen wurden ; dazu weiter von Grönbach, Wionczyn u. a. m., die unter Beteiligung der Grundherren durch deutsche Siedler entstanden.

    Di e Organisation der Partei in dieser Gegend mit alter deutscher Tradition war durch die Aktivität der Bewohner in den verschieses gefaßt und ein paar alte Holzhäuser zur Verwertung erworben , als sie ein unerwartete r Besuch des Gauleiters erreichte. Dieser griff die Sache sofort auf, entschied sich für den heutigen Platz und sagte einen Zuschuß von 5000 RM. für das Bauvorhaben zu. Das gleiche tat dann auch die Kreisleitung von Litzmannstadt-Land. Nicht unerwähnt darf bleiben, daß eine nahe Ziegelei 40 000 Mauersteine kostenlos zur Verfügung stellte. So gedieh dann das Werk, bei dem die Dorfeingesessenen freiwillig Hand - und Spanndienste leisteten und auch ein gut Teil Material , z. B. Holz zum Bau, lieferten. Die Entwurfsarbeiten nahm der Techniker Meißel vom Studenteneinsatz ehrenamtlich mit anderen Kameraden vor und leitete auch die Bauausführung. Trotz mancher Schwierigkeiten gelang es seinem unausgesetzten Bemühen doch, das Haus nach einjähriger Bauzeit bis auf den später folgenden Naturputz zu vollenden.

     Der klar gegliederte Bau mit dem vorspringenden Festsaal, dem die charakteristischen Langfenster und das hohe Ziegeldach schon von außen her das Gepräge geben, und der anschließende Seitenflügel fügten sich gut in das Landschaftsbild ein. Vor allem steht er im Einklang mit der bäuerlichen Umgebung . Dieser Gemeinschaftsraum, der auch eine Bühne enthält, wirkt im Inneren besonders durch die Konstruktion der Balkendecke und wird rund 300 Personen fassen. Dieser Feierraum soll noch weiter ausgemalt werden, u. a, ein großes Gemälde enthalten , das wie manche andere Einrichtungsgegenstände der Patengau Düsseldorf spendete. Das Hauptportal des Festsaales wird nur bei besonderen Anlässen geöffnet, sonst soll der Eingang vom Seitenflügel her erfolgen, wo sich zwischen dem Saal und den anderen Zimmern ein Vorraum mit Garderobe befindet. Dieser seitliche Anbau wird zu ebener Erde u. a. Räume für die Frauenschaft , dazu eien kleinen Sitzungssaal fr Bauernversammlunge n u. dgl. sowie eine Küche für besondere Zwecke — beispielsweise bei Kinderfesten — enthalten. Das gutausgebaute Dachgeschoß, in dem geschickt Schrägwände vermieden wurden, wird ein Heim für HJ. un d BDM. aufnehmen. Auch das Steildach des Festsaales läßt gegebenenfalls Ausbaumöglichkeiten zu, Vordem Seitenflügel des Gebäudes ist bereits ein geeigneter Appellplatz angelegt, während auf der Rückseite ein Sportplatz geplant ist.  

     So steht in einer alten, urdeutschen Gemeinde ein Haus vor der Einweihung, das deren deutsches Gesicht erfreulich verstärkt. Wenn erst einmal der neben dem Deutschen Haus geplante Schulneubau un deine neue deutsche Gaststätte gegenüber diesem Gemeinschaftsheim stehen, dann wird Wilhelmswalde auch baulich nach Reichsbegriffen restlos deutschs sein !  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz