Ten list pisany w okresie niemieckiej okupacji przeleżał w moich szpargałach kilkadziesiąt lat... Uwielbiam takie dokumenty, ludzie które je pisali, przekazywali swoje odczucia w tych strasznych czasach. Zmartwienia, tęsknoty, żałoba były na porządku dziennym. Być może wielu czytelników będzie rozczarowanych treścią..., trudno.
Przepisałem ten list w oryginale (bez przecinków i kropek)
Kochany i drogi Tadziu
Po długich prośbach zdobyłam u Jadzi adres do Ciebie. My dwie Ciotki zostały się w Siedlcach, a reszta rodziny rozjechałą się w różnych kierunkach Polski. Wszyscy nasi bracia wymarli, a na końcu twój Kochany Ojciec a nasz brat zmarł ostatniego kwietnia 1941 ojciec chorował na zaziembienia 2 tygodnie ale nie było nic groźnego jednak najsmutniejsze że Niemiec bardzo go potłukł w głowę że prawdopodobnie odbił w głowę że ciągle skarżył się na silny ból głowy i ostatnio lekarz stwierdził że mózg obszedł ropą. W chorobie ciągle wyglądał ciebie całem marzeniem było módz się z tobą zobaczyć. Lecz niestety marzenia Jego nie ziściły się prosił żeby tobie powiedział że tak Ciebie ciągle oczekuje kiedy ty nareszcie wrócisz bo jednak syn dla Ojca to całe życie bo wiesz doskonale .... było opłakane i w takich ciężkich wzdychaniach zakończył życie.
Alinka wyszłą za mąż 1 rok żyła z mężem i umarła zostałą po niej córeczka Jadzia wychowuje jeszcze rok po śmierci Ojca mieszkała i pielęgnowała siostrzenicę ale jednak było ciężko pojechałą do Mińska do Matki i razem wychowują Małą Tereskę lecz nie miały wyjścia pojechały do Łodzi. Mańka pracuje w przedszkolu fabrycznym musi wstawać rano o godzinie 5 rano bo jednak musi wychowywać wnuczkę bo takiego ma czułego i szlachetnego zięcia, jaką była gadziną dla własnych dzieci jednak los sprawiedliwy wymierza sprawiedliwie jednak za mało że tak podłość i krzywda jaką wam wyrządzałą, a teraz, a teraz niby czuła mama i ciocia z utęsknieniem pragnęłaby jak najszybciej Ciebie zobaczyć względnie czeka od Ciebie pomocy bo by się jej przydało zapomniała że ty sam musiałeś zdobywać naukę która tak ciężko zdobyta bez opieki czułej i troskliwej to jest .... taka matka i ciotka.
Kochany Tadziu mimo tak okrutnej wojny która nad nami szaleje dom twój choć nie cały stoi nieco uszkodzony od bomby w jednym pokoju sufit przebiły. Jednak dom czeka z utęsknieniem czeka na gospodarza i opiekuna więc przyjeżdżaj bo my też czekamy z ustęsknieniem pragnęłybyśmy Ciebie zobaczyć jak najszybciej.
Przy nadchodzącym nowym roku zasyłamy najserdeczniejsze życzenia wszystkiego najlepszego zdrowia czego sobie od Boga życzysz i szczęśliwego powrotu do kraju szybkiego.
Drogi bratanku napisz nam co porabiasz jak żyjesz gdzie pracujesz bo pragnęłybyśmy coś o Tobie wiedzieć po tylu latach czekamy z utęsknieniem.
Stryjenki Jankowej dom się spalił Bogu dziękować za Boską pomocą postawili drugi jeden pokój i sklep wykończyli. Wacek i Gienka Jarwicka są we Wrocławiu. Regina i Irena są w Jeleniej Górze, Nacia w Warszawie a Jurek który jest z matką w Siedlcach ma się żenić w karnawale z tem jesteśmy w ciągłym kontakcie więc wiemy a Jadzia z mężem i dzieckiem wyjechała do K.... mąż jej jest na dobrym stanowisku dyplomatycznym.
Kochany Tadeczku dziwi nas bardzo dlaczego nie dając znaku życiu o sobie a stare ciotki tak se ciągle marzą i myślą czy jeszcze przed śmiercią zobaczą swego wychowanka smutno nam i ciężko i stare lata tak szybko zbliżyły się i nie mamy siły do pracy emeryturka jest tak skromna że ledwie wystarczy na niezbędne potrzeby czekamy jak najszybciej odpowiedzi Ciotka Br....ska wyjechała do Jeleniej Góry Marychna i Irka Olek pracują Zygmunt zginął w Obronie Warszawy pochowany w Laskach Lutek w roku 39 wrócił z wojny przechorował do wiosny i zmarł w Siedlcach takie smutne koleje życia przechodziłyśmy Tadziu prosiłeś Ojca żeby z Dęblina przywiózł twoje rzeczy więc przywiózł twoje ubrania i bieliznę a książki pozostały na miejscu ale Jadzia to wszystko wyrzuciła to trudno jakoś tam będzie bylebyś szczęśliwie wrócił bo wszyscy wrócili a Ciebie czeka narazie na odpowiedź wysyłamy najserdeczniejsze życzenia od najbliżeszej rodziny. Ucałowania od Ciotki Julji Zbieczowej? od Ciotki Tekluni.
Siedlce 28/XII
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz