Cmentarz o powierzchni 7.000 metrów kwadratowych, a wokół niego w 80 % zachowany mur cmentarny zrobił na mnie duże wrażenie, o czym wcześniej wspominała pani Hanna.
Niespodzianką są również tablice informujące i droga prowadząca do cmentarza. Sam cmentarz nie różni się od wielu innych, które miałem okazję zobaczyć, większość zachowanych nagrobków przewrócona, metalowe krzyże wywiezione na skup złomu. Zachowało się wiele ram grobowych, te mniejszych rozmiarów przemieszczone, widać wyraźne ślady wandali. Inskrypcje na nagrobkach w języku niemieckim coraz mniej widoczne, zachował się jeden nagrobek, gdzie wyraźnie widać napisy w języku polskim i niemieckim. Bardzo ładny drzewostan, szczególnie w centrum cmentarza dwa okazałe drzewa które z pewnością pamiętają pierwsze pochówki mieszkańców pochodzenia niemieckiego, którzy zaczęli osiedlać się w Łaznowskiej Woli od roku 1800. Jak wspomniałem wcześniej, cmentarz robi duże wrażenie, czuje się nostalgię i respekt nad zachowanymi grobami. Znakomita okazja dla pobliskiej szkoły, jej uczniów i nauczycieli. Stopniowo można przywrócić piękno tego zabytku poprzez oczyszczenie terenu, zabezpieczenie pozostałych nagrobków. Warto popracować, aby następne pokolenia, które odwiedzą ten cmentarz w przyszłości, mogły w pokorze i spokoju go odwiedzać, a także poprzez tablicę informacyjną, którą można umieścić przy wejściu na cmentarz, przeczytać o historii Łaznowskiej Woli i prawie 150 lat osadnictwa niemieckiego. Wiem, że gmina Rokiciny ma problemy z prawem własności, ja z wielką chęcią pomogę, przekaże swoje doświadczenia, które nabyłem podczas walki o cmentarz ewangelicki w pobliskim Bukowcu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz