Jadąc w dniu dzisiejszym w rodzinne strony mojego Taty, do Bełchatowa, podjechałem na cmentarz ewangelicki w Zawadach. O akcji sprzątania było głośno w październiku 2015 roku. Inicjatorką była radna, pani Marzena Polak.
Zapraszam na profil Pani Marzeny Polak na Facebooku, super zdjęcia!
Marzena Polak dodała nowe zdjęcia (6).
Cmentarz w Zawadach posprzątany. Dziękuję za udział w akcji.
Jakże zazdrościłem frekwencji na tym cmentarzu, w tym czasie byłem całkowicie osamotniony (później i obecnie nie wiele zmieniło się na moją korzyść). Troszeczkę mina mi zrzedła, gdy zobaczyłem stan dzisiejszy.. Nie chcę wypowiadać się w temacie całego terenu, ślady cmentarza znajdują się z prawej strony sporej działki. Lewa strona jest bardzo zaniedbana, sporo gruzu, nierówny teren. Tam gdzie znajdują się ramy grobowe i nieliczne cementowe nagrobki, gęsto rosnące odrosty akacji. Jeżeli te dwuletnie "baty" nie zostaną usunięte, w krótkim czasie, ciężka praca z 2015 roku pójdzie na marne... Ocalałe napisy wykonane na betonowych nagrobkach, stają się zupełnie nieczytelne, za rok, dwa, wszystkie znikną, woda, mróz robią swoje, wielka szkoda..To jest problem wszystkich odnowionych cmentarzy ewangelickich, jednorazowe sprzątanie jest bez sensu. Konieczka jest trwała opieka, opryski, wycinki odrastających pędów są konieczne. Widzę w tle uczniów miejscowych szkół, najcięższe prace zostały wykonane, dbanie o oczyszczony teren jest możliwy przez młodzież szkolną.Teren na którym znajduje się cmentarz ewangelicki, lewa strona, być może nie było w tym miejscu pochówków.
Kłujące odrosty akacji, zarastają oczyszczony w 2015 roku teren cmentarza.
Znikające napisy, jeden z trzech ocalałych betonowych nagrobków...
Drugi z ocalałych nagrobków.
Konkluzja do stanu cmentarza:
Szukałem go bez efektu, zrezygnowany wyjechałem na główną drogę w kierunku Bełchatowa. Spotkałem mieszkańca Zawad, wjeżdżającego na swoją posesję, na pytanie gdzie mogę znaleźć cmentarz ewangelicki, otrzymałem odpowiedź:
- Panie, jedź pan tu i tu..., ale tam nic już nie ma, został goły plac...
Prawda, teren bez oznaczeń, prawie nie widoczne groby...
A może przydałby się symboliczny krzyż, tabliczka informująca, że spoczywają tutaj mieszkańcy wyznania ewangelickiego...
Mam nadzieję, że wkrótce Zawady znowu staną do walki z przyrodą. Wielkie nadzieje budzi we mnie postawa sołtysa. Czekamy na informacje, jaka decyzje podejmie społeczność lokalna
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobrą wiadomość! Zgadza się, Sołtys wiele może, czekam na pozytywne efekty!
OdpowiedzUsuńLieber Andrzej,
OdpowiedzUsuńwir danken euch für euren Einsatz! Leider kann ich am 11.03.2017 nicht bei eurem Symposium dabei sein, aber vielleicht kannst du uns auf www.mittelpolen.de dazu berichten.
Allen herzliche Grüße und gutes Gelingen!
Irmgard