wtorek, 12 grudnia 2017

Cmentarz ewangelicki - Brzeziny - Apel - Akcja

Tej oto treści apel znalazłem na Facebooku. Bardzo dobra akcja, popieram ją zdecydowanie!
Nie chcę się chwalić, jako pierwszy wpłaciłem symboliczną sumę na dobry początek.

Uwaga! Ważne! Zapraszamy wszystkich, którym nie jest obojętny los cmentarza do udziału w zbiórce. Prosimy też o udostępnianie ! Mamy nadzieję,że wspólnie uzbieramy potrzebne środki i na wiosnę ruszymy pełną parą ! Z góry dziękujemy za pomoc !
https://pomagam.pl/he6rbder
Kacper Buldecki udostępnił link.

Załóż własną zbiórkę na Pomagam.pl i zbierz pieniądze na dowolny cel. Pomóż sobie lub bliskim Ci osobom. Spełniaj marzenia!
pomagam.pl
W 1816 roku księżna Izabela Ogińska z domu Lasocka zobowiązała się do wybudowania brzezińskim ewangelikom kościoła. Dzięki ofiarności Brzezinian został on wybudowany i wyposażony. Znane są nawet nazwiska osób, które przyczyniły się do powstania parafii i różnych innych instytucji z których korzystali również mieszkańcy innego wyznania.
Prace organizowali Wilhelm Kunkel mistrz murarski, mistrz ciesielski Michael Hartwig oraz dekarz Gottlieb Bober.
JohannPyczkowski z Łowicza wykonał ambonę , Karl Eckert ufundował żyrandole ( odnaleźliśmy jego grób-zachował się w dobrym stanie) , organy ufundował karczmarz Johann Kachlmann i Johann Ruppmich. Dużo więcej nazwisk udało nam się odczytać z nagrobków, a kwerenda archiwalna przyniosła zaskakujące efekty, które dodatkowo zobligowały nas do podjęcia pracy .
W listopadzie 1914 roku nastąpiła krwawa niedziela brzezińska ,dokładnie 22 .11 .1914  - po ulicach płynęła krew a zabici setkami leżeli na ulicach. Przy kościele Rosjanie rozbili swoje namioty, zdewastowali i zabrudzili kościół.
W czasie 1 wojny w 1914 roku parafia doznała strat. Tu właśnie, w domu parafialnym, wielokrotnie atakowanym przez Rosjan pastor Wannagat ze swoją rodziną ukrywali w piwnicach ludzi, w tym też katolików. Długo chwalono dobroć pastora za uratowanie życia. Wtedy też zginął od ciosu szabli Dawid Ludwig ,kościelny , i 15 innych członków parafii. Wielu zostało wywiezionych ,rozstrzelanych.
2 wojna przyniosła także straty. Niemieckie bomby rozwaliły budynek na terenie kościoła w którym byli ulokowani biedni i starcy, zniszczyły sad i płot. Do końca wojny działali ewangelicy niosąc pomoc ludziom. Większość z nich która nie zdążyła lub nie mogła się ewakuować w 1945 roku została zamordowana lub wywieziona, poddana represjom.

Jesteśmy społecznikami , zajmujemy się cmentarzem w Brzezinach z potrzeby serca i całkowicie bezpłatnie.  Staramy się przekazywać historię i krzewić patriotyzm w ciekawy i niekonwencjonalny sposób. Kładziemy nacisk na szacunek dla człowieka, dla jego codziennego życia, które często mija niezauważone i szybko zapomniane. W Brzezinach zapuszczony i brudny cmentarz jest dowodem na to, że umarła pamięć o mieszkańcach miasta. Nie jest do końca ważne,jakiego byli wyznania,  byli przede wszystkim mieszkańcami tej ziemi, mieli tutaj swe domy i rodziny. Włożyli też niemały wkład w budowanie Brzezin i w życie kulturalne miasta, działały przecież różne organizacje dobroczynne, chóry, zespół puzonistów,  wśród ewangelików żyła też Eugenia Teichmann, krewna założycielki łódzkiego szpitala ,, Korczaka,, . Jej ojciec -pastor Teichmann wyraźnie powiedział że to dzieło (szpital) ma służyć wszystkim dzieciom, każdego wyznania. Z pewnością można stwierdzić, że w sercach tych ludzi kwitła polska myśl. Na nagrobkach są wyryte polskie wiersze, pojawiają się spolszczone nazwiska. Nie patrzymy na to pod kątem wyznania czy pochodzenia, to po prostu ludzie, którzy odeszli i nikt o nich już nie pamięta. Wojna przekreśliła ich plany na przyszłość, wszystko pogmatwała. Szczególnie ta druga,która zasiała nienawiść między mieszkańcami różnych wyznań i różnego pochodzenia, wcześniej żyjącymi w zgodzie. Ludzie żyli razem, zawierali małżeństwa, przyjaźnie i nagle ktoś kazał im się nienawidzić.

 Porządkowanie cmentarza przebiega systematycznie, spotykamy się w każdą sobotę. Obecnie koncentrujemy się na wycięciu i wykarczowaniu krzewów,koszeniu trawy, odkrywamy nagrobki które znajdowały się podwarstwą ziemi lub trawy.
Chcemy już na wiosnę  je odnowić, posklejać w całość połamane ręką człowieka pomniki, niektóre naprawdę bardzo piękne i cenne. Okazało się, że cmentarz posiada własną studnię, z mechanizmem pompowania wody – oczywiście zniszczoną, ale również ją odnowimy.  Należy też naprawić ogrodzenie, miejscami zniszczone,rozszabrowane, zdewastowane. Ustalamy też miejsce pochówku zbiorowego 300 mieszkańców Brzezin zabitych podczas wejścia do miasta Armii Czerwonej, a także ofiar reżimu komunistycznego,wywożonych na teren nekropolii i pozbawianych tu życia.  Pieniądze z tej zbiórki przeznaczymy na zakupienie materiałów niezbędnych do  remontu nagrobków takich jak kleje czy cement  , środków chwastobójczych, oraz innych materiałów które pozwolą ocalić zabytek . Z góry serdecznie dziękujemy za pomoc, a także zapraszamy do wspólnej pracy i przygody z historią . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz