sobota, 2 grudnia 2017
Warszawa - Pużyński - Łabsz - Wrocław - Breslau Oswitz - Powstanie Warszawskie - Łódź - Litzmannstadt - Oświęcim - ObózKorepondencja - 1944 - cz.3
Breslau 2.XI.44
Danusiu!
Przedewszystkiem donoszę Ci, ze zostaję na starym miejscu, czyli pod tym samym adresem, więc możesz pisać do mnie. następnie bardzo smutną wiadomość dostałem wczoraj od Rodziców, ze Siostra jest w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu i prosi żeby jej pomóc w wydostaniu się, no dobrze ale w jaki sposób można ją z tamtąd wyciągnąć i ja nie mam żadnych możliwości tutaj w Breslau. Są tam także kuzyna (Mietka) Matka i Siostra, poprostu nie mogę sobie znaleźć miejsca, jestem tak strasznie zmartwiony i przygnębiony tą wiadomością. Oczywiście wszystko co miała przy sobie, tzn. to co zdążyła uratować z W-wy zostało zarekwirowane w obozie. Ach w ogóle zdaję mi się, ze to już koniec z tym wszystkim, nie mogę nawet skupić myśli do pisania. Proszę Cię napisz co u Ciebie słychać, czy masz jakieś wiadomości od Cześka, jak się czuje mały Krzyś?, Czy często płacze? To jest najgorsze iż tutaj niema takiego kogoś z kim można byłoby się zżyć, wspólnie pomyśleć i zwierzyć się, po prostu jestem sam jeden jak ten kołek. Odpisz odwrotnie. Przesyłam pozdrowienia dla Wszystkich całując Rączki
Heniek.
Breslau - 5.XII.44
Halusiu!
Twój list otrzymałem i bardzo się ucieszyłem, ze dostałaś przepustkę do domu i mogłaś się zobaczyć ze swoimi najbliższymi. Moja sprawa jest tak dalece, ze już mam pozwolenie od dyrekcji na urlop, a tylko będzie zależało wszystko od policji czy się zgodzi na mój wyjazd do Łodzi, bo podobno z Breslau nie dają przepustek do Warhegau. Gdybym otrzymał to przypuszczam, że byłbym w Łodzi pomiędzy 9-16 grudnia, a jeśli nie, no to dopiero po wojnie, bo jak piszesz, abym przyjechał na Święta, to jest niemożliwe ze względu na kontrole jakie są teraz na trasie, a dostać się do jakiegoś obozu po przetrwaniu 5 lat wojny to byłoby zbyt nie sensownym prawda. A czy tak czy inaczej to mam nadzieję, że na Święta Wielkanocne na pewno będziemy w Łodzi. Już teraz sobie wyobrażam jak będę przeżywał nadchodzące Święta. Jadwiga pisała drugi raz z obozu po 6-cio tygodniowym milczeniu, ze jest zdrowa, a poza tym nic specjalnego. No cóż, może pisać z tamtąd. Wujek był w Kaliszu, a obecnie wyjechał znów do G.G.., ale jeszcze nie mam adresu gdzie. Składam podziękowania za dodatek w liście. Dostałem w ub. niedzielę karte od Długołęckiego, jest w Rogowie i mieszka u p. Najdra. ..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz