piątek, 1 grudnia 2017

Warszawa - Pużyński - Łabsz - Włochy - Powstanie Warszawskie - Łódź - Litzmannstadt - Korepondencja - 1944 - cz.1

Trudno mi podać dokładną datę, kiedy odwiedziłem łódzką giełdę, może 8-9 lat temu.. Przechodziłem wśród straganów z pączkami, towarami z Niemiec, tytoniem, wschodnimi papierosami, ciuchami, pornolkami.. Stał wśród nich facet i trzymał w ręku kartki pocztowe. Od lat latam po takich targach, mój nos i tym razem się nie omylił, to było COŚ! Sporo kartek z okresu okupacji, korespondencja z lat 1943-44! Cena była troszeczkę zaporowa, jednak moje doświadczenie przyniosło pożądany efekt i stałem właścicielem bardzo ciekawej korespondencji. Czy zainteresuje ona czytelników, zobaczymy. Treść korespondencji dotyczy Powstania Warszawskiego (10-16.09.44).
Powstanie Warszawskie 12.08.-3.10.1944. Dzisiaj prezentuję jedną, nie tą z najwcześniejszych kartkę pocztową. Proszę zapoznać się z treścią, jest ciekawa..




Włochy, dnia 12.10.1944.
Kochani!
Kartę Danusi otrzymaliśmy. Do was ojciec wysłał dwie karty na które nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Władek, Jędrek i Jurek wyjechali wraz z wszystkimi mężczyznami dnia 16.9.44r. na zachód, nie mamy do tej pory żadnej wiadomości. Gdyby Ciocia dowiedziała się gdzie oni przebywają/podobno mają być w Litzmannstadt/ to bardzo byśmy prosili o podanie ich adresu. Hala przysłała kartkę 10.9.44 że jedzie na zachód bez Janka, i też do tej daty nie mamy wiadomości. O Czesiu nic dowiedzieć się nie możemy, do Warszawy jeszcze dostać się nie można. Bardzo tęsknimy za Krzysiem.
Hela
Podobno jest 5 obozów na terenie Rzeszy, dowiedzcie się o adresy i napiszcie karty do tych obozów. ja też napisałam do 5 obozów i czekam na odpowiedź. My stale dowiadujemy się o czesiu, hali i Janku, ale nic niestety do tej pory pewnego nie wiemy. Ja gdy będzie można iść do w-wy pójdę do Twego mieszkania. Odpiszcie nam, czy jesteście wszyscy zdrowi i czy macie jaką wiadomość.
H. Pużynska Włochy bei Warschau.

Adresat:
Marie Pużyńska Litzmannstadt, Desauerstrasse nr.6. Deutsche Reich.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz