Działo się w gminie Brójce 108 lat (23-24 listopada 1914) temu…. Malutka gmina z wielką historią, być może przyjdzie czas, kiedy zacznie się doceniać rzeczy ważne, doniosłe dla historii minionych czasów...
Niesamowita sytuacja jaka
miała miejsce w malutkim Karpinie. Obecność generała von Scheffera na
skrzyżowaniu drogi w kierunku Kurowice - Tomaszów – Borowa – Kotliny - obecnie
DW 713. Kto z mieszkańców, czy też przejeżdżających w tym miejscu zdaje sobie
sprawę, że w tym dokładnie miejscu 108 lat temu zebrało się tysiące niemieckich
żołnierzy z różnych formacji. Wycieńczonych, głodnych, setki rannych, w chaosie
czekających na dalsze rozkazy. Przemowa generała von Scheffera zapisana przez
Ernesta Eilsbergera robi duże wrażenie. Także sytuacja kilkaset metrów w
kierunku Kurowic na moście przez Miazgę jest nie mniej interesująca.
Około
godziny 4 rano z przybyłego do Kurowic naczelnego dowództwa wyjeżdża ze swoimi
gońcami major Füßlein, kierując się na czoło, a potem dalej obok szwadrony
awangardy do mostu na Miazdze pod Karpinem. Zbliża się teraz ostrożnie do
niego.
- To by było wprost nie do pojęcia, gdyby Rosjanie mieli nam ten
most zostawić.
Stoi tam posterunek, który podrywa się i krzyczy:
- Stać! Kto tam?
- Oficer sztabu dowództwa XXV Korpusu Rezerwowego, a wy?
- Wzmocniony posterunek strażniczy 12. kompanii pułku fizylierów
gwardii.
- A po drugiej stronie strumienia?
- A tam też jest posterunek.
- A więc most jest wciąż w naszych rękach?
- Tak jest. Zbudowaliśmy jeszcze drugi.
- Wspaniale! Kim jest wasz dowódca?
- Podporucznik Kath. - Brawo!
Ogromny ciężar spada z piersi oficera
sztabu. Jedzie jeszcze szybko wąską drogą do mostu, pod którym śmigają wśród
lodu i kamieni mocno nabrzmiałe fale Miazgi. Tam na lewo naprawdę stoi drugi
most! Na drugim brzegu major Füßlein dostrzega odprzodkowane działo, muszą więc
gdzieś tu być w pobliżu obsługi. Udaje mu się je znaleźć w sąsiadujących
chałupach i postawić na nogi z ich drzemki. Zaspany podoficer przekazuje
informacje: piechota pod Karpinem należy do 12. kompanii pułku fizylierów
gwardii i do 2. batalionu 54. pułku, przy czym ten ostatni batalion przybył
dopiero poprzedniego wieczora; dalej na wschód stoi półkoliście na czymś w
rodzaju przedmościa pod Karpinem szwadron Wedela z 13. pułku huzarów, który
wczoraj po południu zestrzelił nieprzyjacielski samolot; Rosjanie umacniali się
wczoraj 10 km dalej pod Wilkucicami. No to teraz z powrotem z wieściami do
generała von Scheffera, kóry wysłuchuje wszystkiego z ulgą: „Życzę naszemu
łaskawemu nieprzyjacielowi jeszcze trzygodzinnego orzeźwiającego snu”.
O godzinie 5 generał von Scheffer stoi przy
wojskowym pochodzie koło skrzyżowania pod Karpinem. Obok niego ordynans trzyma
lampkę, której blask pada na generała i pobliski krzyż z urwaną pociskiem
drewnianą poprzeczką. W obie strony rozpościerają się w powietrze nieprzybite
ręce Chrystusa. „Patrz kolego, błogosławiony Chrystus”, krzyczy przechodzący
obok ochotnik do swojego sąsiada i od tego obrazu wstrząsa nim dreszcz.
W niekończącym się szeregu ciągnie się
kolumna pod generałem von Schefferem, aż kolorowa od zebranych w jednym miejscu
wszystkich dywizji. Teraz trzeba będzie znów rozsupłać tę grupę wojska,
splecioną i zbitą razem w ciemnej nocy przez gorzkie wymagania wojenne.
Należące do jednej jednostki oddziały muszą się zebrać i zostać wyznaczone na
właściwe pozycje, z których mają wykonać stojące przed nimi główne zadanie,
czyli przełamanie. Oficerowie sztabowi ustawili się na drodze w pobliżu
skrzyżowania.
- Która dywizja?
- 49.
- Maszerować na północ, kierunek Borowa.
- Tutaj 50. Dywizja Rezerwowa.
- Maszerować dalej prosto na wschód, na Łaznowską Wolę.
- Gwardia skręca na lewo, na północny zachód, do Zielonej Góry,
na skraj lasu.
- Tutaj radiostacja naczelnego dowództwa.
- Maszerować dalej przy awangardzie 49. Dywizji Rezerwowej.
- Oddział Kunowskiego zatrzymuje się tuż na wschód od Karpina i
zaopatruje w amunicję z taborów dowództwa XXV Korpusu Rezerwowego.
- Kolumny 49. Dywizji Rezerwowej ustawiają się na wschód od
Borowej.
- Pojazdy 6. i 9. Dywizji Kawalerii posuwają się dalej na wschód
od Łaznowskiej Woli.
Wszystko idzie bez postojów. Maszerują nie pułki,
nawet nie bataliony, tylko pojedyncze kompanie, często wręcz pojedyncze działa,
a przed wszystkim wsunięte między nich wozy z rannymi. O tych ostatnich
specjalnie się już teraz nie dba, pozostaną na głównym szlaku 49. Dywizji
Rezerwowej pod opieką, jeśli to tylko możliwe, samym sobie. Wszystko odbywa się
powoli i w porządku. Zauważyć można u żołnierzy wewnętrznie zadowolenie, że z
kolorowej, wymieszanej kolumny marszowej znów tworzy się z nich zdyscyplinowane
jednostki. Nowe życie ogarnia ich członki, zdeterminowani patrzą na świtający
poranek i prostują się, gdy maszerują obok stojącego na skrzyżowaniu generała
von Scheffera. Pełni zaufania spoglądają na niego, a ten kiwa na nich
przyjaźnie.
- Dzień dobry żołnierze.
- Dzień dobry ekscelencjo.
- Jak tam, w porządku?
- Tak jest, ekscelencjo.
- Umiecie przecież jeszcze bardziej dziarsko maszerować. Teraz
dobrze. Znowu otrzymaliście naboje, prawda? Mogą być wam wkrótce bardzo
potrzebne. Dzień dobry. Nie poznajecie mnie w tej brodzie? Nie mogę się ogolić
już od ośmiu dni. Przy waszych to jeszcze i tak piękny blond meszek. Ciesz się,
ochotniku młody, tak, blond kędzierzawa głowo, że myślę o tobie. Tam jedzie
silna artyleria. Przygotujcie sobie trochę bączków. Rosjan już swędzi skóra po
nich. Spokojnie, spokojnie, leżcie cicho! Szybkiego powrotu do zdrowia.
Ojczyzna dziękuje za wasze rany i ból. Panie kucharzu polowy, macie tam chyba
łyk kawy dla waszego głównodowodzącego? Dzień dobry, dzień dobry! Głowa do
góry! Niedługo będzie po wszystkim! Naprzód! Ciągle naprzód!
I pochód zmierza coraz dalej, idzie na północ,
rozdziela się na lewo, rozdziela na prawo, a każdy jeszcze próbuje uchwycić
choć jedno spojrzenie, choć jedno słowo generała. „Stary Scheffer jest
zadowolony, że ostatni raz naprzód!”.
Wikipedia:
Reinhard Gottlob Georg Heinrich
Freiherr von Scheffer-Boyadel (28 marca 1851 – 8 listopada 1925) był
generałem cesarskiej armii
niemieckiej podczas I wojny
światowej , osiągając stopień generała der
Infanterie .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz