Z duszpasterzy w Pabianicach, którzy ze
względu na oddalenie wioski od oficjalnej siedziby nie mogli nawiązać kontaktu
z ludnością, o starszym pastorze z Königsbach Eugen Engel wciąż czule
wspominany jest z czasów przed I wojną światową. Urodził się w Brzezinach jako
syn nauczyciela i kantora, dlatego przywiózł z domu głęboką pobożność i poważne
oddanie posłudze. Jako kaznodzieja dobrze rozumiał potrzeby drobnych rolników
ze Szwabii, którzy czcili go jako ważnego i zawsze pomocnego pastora. Następcą
Engelsa w 1914 roku był żywy, ale łatwo drażliwy pastor Rudolf Schmidt. W
przeciwieństwie do Engela pastor Schmidt był wyraźnie niezręczny w kontaktach z
„prostymi ludźmi” i nawet w kazaniu nie zawsze mógł we właściwy sposób
przemawiać do zgromadzenia prostych, nieco dziwnych, ale poza tym dobrodusznych
chłopów. Odniosło się przy nim wrażenie, że chciał podkreślić autorytet swojej
klasy przed chłopskim rozmówcą, niezależnie od tego, czy chodziło o konieczny
kontakt z kantorem, radnymi, czy z samymi parafianami.
Należy wspomnieć o kapelanie wojskowym
z okresu I wojny światowej, który w okresie okupacji niemieckiej pełnił funkcję
proboszcza gubernatora w Łodzi. Był to Lic. Paul Althaus, „kanclerz-rzecznik
połysku i polerowania”, jak ujął to ówczesny niemiecki przywódca Adolf Eichler.
Jako pierwszy Niemiec Rzeszy spotkał się z niemieckimi kolonistami z ciepłym
współczuciem po usłyszeniu o dotkliwej wizytacji Königsbach w pierwszych
miesiącach wojny. Po swojej pierwszej wizycie w szwabskiej osadzie zainicjował
też powołanie komitetu ds. Odbudowy kościoła i szkoły. Do tego pomysłu
zmobilizował różne agencje w Rzeszy, takie jak Stowarzyszenie Gustawa Adolfa,
Stowarzyszenie na rzecz Niemców za Granicą, Komitet Pomocniczy Niemców
protestanckich w Generalnym Gubernatorstwie, Stowarzyszenie Niemieckie w Łodzi
i różne agencje rządowe. W dniu 15 grudnia 1916 r. Pastor Althaus udał się do
Königsbach na wykład, jeszcze w tym czasie w prowizorycznych salach lekcyjnych
w domu Sutterów, i podniósł psychicznie wciąż zdesperowanych mieszkańców i
obiecał pomóc im w odbudowie kościoła. Czy to na tym wykładzie, czy na
nabożeństwach, które kilkakrotnie odbywał w Königsbach, za każdym razem urzekał
go wyraźny język, zrozumiały nawet dla zwykłego człowieka, oraz graficzna
interpretacja tekstów biblijnych.
Po bitwie łódzkiej i wspomnianym już
„przełomie Brzezin” Rosjanie mieli 86 zagród, a prawie stuletnia sala
modlitewna wraz ze szkołą stanęła w płomieniach. Straszliwa katastrofa
przyniosła wspólnocie tyle nieszczęść, że na razie nie można było pomyśleć o
budowie szkoły czy nawet kościoła. Jednak już na początku 1915 r. Gmina
wynajęła duże gospodarstwo rolne od Karla Eglera w Oberdorfie, gdzie odprawiał
czytelnictwo emerytowany nauczyciel Adam Kainath, który po wybuchu wojny
przeniósł się do Königsbach. Później w domu Sutterów w pobliżu starej szkoły
znaleziono dwa odpowiednie pokoje; służyły społeczności jako środek tymczasowy,
aż do ukończenia budowy nowego kościoła późną jesienią 1917 roku.
Pomysł odbudowy zniszczonej szkoły i
domu modlitwy został podjęty już latem 1916 r. Przy okazji wizyty proboszcza
wojskowego Lic. Althausa. Na spotkaniu mieszkańców wsi w celu założenia
lokalnego oddziału „Niemieckiego Stowarzyszenia dla Łodzi i Okolicy” obecny
także dziennikarz łódzki Adolf Eichler zaproponował powołanie komitetu ds.
Budowy nowej szkoły i domu modlitwy. Na kolejnym spotkaniu parafialnym ówczesny
przywódca kościoła Alexander Egler i członkowie rady kościelnej przeforsowali
ustanowienie komitetu budowlanego i ustanowienie ogólnej opłaty budowlanej
przeciwko początkowemu oporowi rolników. Oprócz Eglera w skład komitetu
budowlanego wchodzili także burmistrz wioski Adam Felker oraz właściciele farmy
Johhan Felker, Martin Maier, Karl Roth, Karl Hamm i Karl Wildemann. Pierwszym
budulcem była darowizna Komitetu Pomocy potrzebującym Niemcom protestanckim w
Generalnej Guberni Warszawskiej, imigracja wspomnianego wyżej Stowarzyszenia
Niemieckiego oraz efekt zbiórki przeprowadzonej przez pastora wojskowego
Althausa w Rzeszy. Duchowny opisał tragiczne losy parafii Königsbach w gazecie
Württenberg i wezwał do zbiórki pieniędzy. Oczywiście te przykłady zachęciły
również wszystkich mieszkańców, aby komitet budowlany mógł zdecydować o
rozpoczęciu budowy na początku nowego roku.
Von den Pfarrern in Pabianice, die schon allein wegen der
Abgelegenheit des Dorfes von ihrem Amtsitz nur wenig Kontakt zu den Menschen
gewinnen konnten, ist aus der zeit vor
dem Ersten Weltkrieg den älteren Königsbachern Pastor Eugen Engel noch in guter
Erinnerung. Er war in Brzeziny als Sohn eines Lehrers und kantors geboren und
brachte also von Hause aus innige Frömmigkeit und ernsthafte Hingabe für das
geistliche Amt mit. Als Prediger hatte er das rechte Verständnis für die
Bedürfnisse der schwäbischen Kleinbauern, die in ihm den gültigen und allzeit
hilfsbereiten Seelsorger verehrten. Nachfolger Engels wurde 1914 der lebhafte,
aber auch leicht reizbare Pastor Rudolf Schmidt. Im Gegensatz zu Engel fiel
Pastor Schmidt der Umgang mit "einfachen Leuten" sichtlich schewr,
und auch in der Predigt konnte er eine Gemeinde von einfachen, leicht
querköpfigen, aber sonst gutmütigen bauern nicht immer in der richtigen Weise
ansprechen. Man hatte bei ihm den Eindruck, als ob er die Autorität seines
Standes den bäuerlichen Gesprächspartner gegenüber hervoheben wollte, ganz
gleich, ob es sich um den kirchendienstlich notwendigen Kontakt mit dam Kantor,
mit den Mitgliedern des Kirchenvorstandes oder mit den Gemeindegliedern selbst
handelte.
Aus der Zeit des Ersten Weltkrieges ist der Name eines Militärgeistliechen zu nennen, der während der deutschen besetzung als Gouvernementspfarrer in Lodz tätig war. Es war Lic. Paul Althaus, ein "Kanzleredner von Glanz und Schliff", wie es der damalige Deutschtumsführer Adolf Eichler ausdrückte. Als erster Reichsdeutscher begegnete er den deutschen Kolonisten mit warmer Anteilnahme, nachdem er von der schweren Heimsuchung Königsbachs in den ersten Monaten des Krieges gehört hatte. Nach seinem ersten Besuch in der Schwabensiedlung gab er auch Anstoß zur Gründung eines Ausschusses für den Wiederaufbau von Kirche und Schule. Er mobilisierte für diesen gedanken verschiedene Stellen im Reich, so den Gustav-Adolf-Verein, den Verein für das Deutschtum im Ausland, den Hilfsausschuß für die evangelischen Deutschen in Generalgouvernement, den in Lodz bestehenden Deutschen Verein und auch verschiedene Regierungsstellen. Am 15 Dezember 1916 kan Pastor Althaus zu einem Vortrag nach Königsbach, da mals noch in den provisorischen Schulräumen in Hause Sutter, richtete die immer noch verzagten Bewohner seelisch auf und versprach seine Hilfe beim Wiederausbau eines Gotteshauses. Ob bei diesem Vortrag oder bei Predigtgottesdiensten, die er mehrmals in Königsbach erhielt, jedesmal fesselte gungskraft, seine klare, auch für den einfachen Mann verständliche Sprache sowie durch die bildhafte Auslegung der biblischen Texte.
Nach der Schlacht um Lodz und dem bereits erwähnten
"Durchbruch von Brzeziny" hatten die Russen 86 Gehöfte und den fast
hundertjährigen Betsaal mit der Schule in Flammen aufgehen lassen. Die
furchtbare Katastrophe brachte so viel Elend über die gemeinde, daß vorerst an
den Bau einer Schule oder gar einer Kirche nicht gedacht werden konnte. Aber
schon Anfang 1915 mietete die Gemeinde eine große bauernstube bei Karl Egler in
Oberdorf, wo der bereits pensionierte und nach Ausbruch des Krieges nach
Königsbach verzogene Lehrer Adam Kainath Lesegottesdienste abhielt. Später fand
man zwei geeignete Räume im hause Sutter in der Nähe der alten Schule; sie
dienten der gemeinde als Provisorium bis zur Fertigstellung der neuen Kirche im
Spätherbst 1917.
Der Gedanke an einen Wiederaufbau des zerstörten Schul- und Bethauses war bereits im Sommer 1916 anläßlich eines Besuches des Militärpfarrers Lic. Althaus aufgenommen. Bei einer Versammlung der Dorfbewohner zur Gründung einer Ortsstelle des "Deutsche Vereins für Lodz und Umgebung" regte dann der ebenfalls anwesende Lodzer Journalist Adolf Eichler die Bildung eines Komitees für den Bau eines neuen Schul- und Bethauses an. Der damalige Kirchenvorsteher Alexander Egler und Mitglider des Kirchenvorstandes setzten auf einer weiteren Gemeindeversammlung gegen den anfänglichen Wiederstand der bauern die Gründung eines Bauausschuses und die Festlegung einer allgemeinen Bauumlage durch. Dem Bauausschuß gehörten außer Egler noch der Dorfschulze Adam Felker sowie die Hofbesitzer Johhan Felker, Martin Maier, Karl Roth, Karl Hamm und Karl Wildemann an. Erste Bausteine waren eine Spende des Hilfsausschusses für die notleindenden evangelischen Deutschen in Generalgouvernement Warschau, eine Zuwanderung des vorhin erwähnten Deutschen Vereins und das Ergebnis einer von Militärpfarrer Althaus im Reich durchgeführten Sammelaktion. Der Geistiche hatte in einer württenbergischen Zeitung das tragische Schicksal der Königsbacher Kirchengemeinde geschildert und zu einer Spendaktion aufgerufen. Diese Beispiele spornten natürlich auch alle Ortsansässigen an, so daß der Bauausschuß zu Beginn des neuen Jahres den Baubeginn beschließen konnte.
Bei den Bemühungen um die behördliche Genehmigung des Bauvorhabens kam den Königsbachern in uneigennütziger Weise der Regirungsbaumeister Schräder vom Polizeipräsidium in Lodz zu Hilfe. Er entwarf den Plan für den Kirch- und Schulbau und förderte die Vorarbeiten so intensiv, daß die Bauern noch vor Beginn der Frühjahrbestellung des Baumaterial amfahren konnten. In Gespanndiensten und bei Erdarbeiten für die Fundamente wetteiferten die Gemeindeglieder untereinander, obwohl sie im dritten Kriegsjahr in erster Linie von Sorgen und das tägliche Brot bedrückt waren. Im März 1917 kam der Vorsitzende des Gustav-Adolf-Vereins, Prof. Rendtorff, in Begleitung von Lic. Althaus und Adolf Eichler nach Königsbach und küngigte eine größere Spende für den Kirchbau an. Die Unterstützungskasse des Warschauer Konsistoriums stellte eine Beihilfe von 10000 Mark in Aussicht. Auch von anderen Organisationen und einer Reihe von Kirchengemeinden kamen Zuwendungen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz