czwartek, 14 stycznia 2016

Będków - Zacharz - Drzazgowa Wola - Kalinów - Gazeta - 1984 - część 1

Następny artykuł dotyczący Będkowa i okolic. Nie podałem w nim nazwisk rolników z Zacharza, moim celem nadrzędnym jest promowanie tego regionu, nie wytwarzanie konfliktów, chcę zachować prywatność bohaterów artykułu.  Materiał podzieliłem na dwie części, w drugiej  będzie ciekawe zdjęcie modrzewiowej szkoły.
Te wycinki również są własnością pani Alicji Jatczak. 




MLEKIEM PŁYNĄCA

Most na Wolbórce przejechała na rowerze dziewczyna w brązowym kożuchu. „Miała twarz Madonny”. Przypomniało mi się określenie sprzed lat użyte przez poznanego pedagoga, który rodem był z Będkowa i zwykł podkreślać powaby będkowskich panien. Gdzie indziej próbowano by wyjaśnić urodę miejscowych dziewcząt obcoplemiennym pochodzeniem przodków.
W Będkowie mówi się w sposób klarowny: „dziewczyny tu ładne, bo Będków jest gminą mlekiem płynącą”..



Mówi sekretarz Urzędu Gminnego ALICJA JATCZAK:
- Gmina Będków mlekiem, choć jeszcze nie miodem płynie. We wsiach jak Zacharz, Kalinów, Nowiny, Sługocice wielu jest rekordzistów dostaw mleka, bo gospodarka od lat nastawione są na hodowlę bydła mlecznego, więc i mięsa wołowego.
Zasobność gospodarstw rolnych potwierdzają solidne, i jak kiedyś tylko dworskie, a dziś pegeerowskie obory i stodoły. To indywidualni rolnicy, jak młody Włodzimierz Szymor w Cieniawach, Zbigniew Borkowski z Drzazgowej Woli, czy już niemłody, ale rześki Józef Jędrzejec i jego zięć Edward Kowara w Zacharzu „wywalili” takie budynki gospodarskie, że dech zapiera.
A i domy mieszkalne są tu wiele bardziej okazałe aniżeli w południowych rejonach województwa piotrkowskiego.
- Odwiedziłam takie Ręczno- powiada Alicja Jatczak – i budownictwo tamtejsze znacznie odbiega od naszego.
Szymor w Cieniawach, Borkowski w Drzazgowej Woli – to jednak już farmerzy, posiadają gospodarstwa przekraczające dwadzieścia hektarów użytków rolnych. Osiemdziesiąt gospodarstw legitymuje się areałem od 10 do 20 hektarów. No , ale to jedna dziesiąta wszystkich gospodarstw w gminie. Łączna liczba gospodarstw wynosi 845, a i trzeba jeszcze dodać tzw. obiekty rolne, czyli działki do połowy hektara. Więc rolnictwo gminy Będków jest również rozdrobnione. I stąd jeżdzą do pracy do Koluszek i gdzie indziej. Ale ludzie jednak ziemi się trzymają. Bardziej niż gdzie indziej „chodzą wokół własnego zagona”.
W gminie gleby są dobre, przeważają klasy trzecie. I wykorzystanie ziemi jest solidne. W wielu gminach naszego województwa, jak i w całym kraju, mamy do czynienia z brakiem następców,
z zapuszczonymi gruntami, nieraz kawałami pól. Nie w gminie Będków. Tu, jak dawniej, bywa, toczą się zaciekłe „wojny o ziemię”. W tym roku w całej gminie do zagospodarowania z Państwowego Funduszu Ziemi będą „aż” trzy hektary !.

                                                      Koniec części I


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz