środa, 31 października 2018

Kresy - Prut - Haculi - Ukraina - Światowid - 8.11.1924

 Jestem w posiadaniu pełnego rocznika tygodnika "Światowid", zestawu pięknego czasopisma. Mnóstwo fotografii i opisów z Polski i ze świata. W związku z tym, że w tym roku odwiedziłem piękną Ukrainę, zwiedzałem z przyjaciółmi wiele miejsc gdzie żyli i mieszkali Haculi. Dlatego jako pierwsze wstawiam artykuł pod tytułem:
                                  Z MALOWNICZEGO ZAKĄTKA POLSKI
      Jednym z najpiękniejszych zakątków Rzeczpospolitej jest niewątpliwie okolica Prutu. Malownicze krajobrazy oraz doskonałe warunki klimatyczne ściągają tam rok rocznie tysiące kuracjuszy z najdalszych stron Polski. Okolice te zamieszkują Haculi, sposobem życia i zatrudnieniem przypominający naszych górali tatrzańskich. Również i ich stroje są zbliżone bardzo do strojów naszych Zakopiańców. Malowniczość terenów zamieszkałych przez hacułów jak i ich stroje i zabawy ludowe były tematem wielu polskich malarzy. Aksentowicz uwiecznił w wielu obrazach zwyczaje ludowe hacułów jak "wesele", "święcenie Jordanu" i.t.d. Również wiele interesujących tematów czerpał wśród tej ludności znakomity malarz ś.p. Dębicki.
      Ludność haculska w odróżnieniu od ludności ruskiej nie zajmuje się zupełnie polityką. Wobec naszych włądz jest zupełnie lojalną i ani nie myśli o przewrotowych koncepcjach Petruszewicza. To też rząd polski otacza tę ludność ojcowską opieką, tem potrzebniejszą iż - jak wiadomo - wśród hacułów panują od wielu dziesiątek lat nagminnie choroby zaraźliwe. Rząd nasz ze strasznymi temi chorobami walczy skutecznie, i jest nadzieja, że w niedługim już czasie zaraza ta zostanie w zupełności wytępioną. Przyczyni się to do wzmożenia napływu kuracjuszów do Worochty, Jaremcza i innych podkarpackich miejscowości.

                           Typowa zagroda gospodarza na Haculszczyźnie.

                 Lepianki hacułów, którzy zagrody swe stracili w czasie wojny.

                              Haculi w odświętnych strojach na odpuście. Na pierwszym planie bogaty
                                                           gospodarz z nieodstępną fajką.

                                  Dziewczę haculskie w drodze do cerkwi. (Fot.K.Strzelecki)

                           Hacuł rozmawiający ze swym sąsiadem przy pomocy długiej trąby.

                    Grupa hacułek w malowniczych strojach ludowych na odpuście.

                                      Transport mleka i bryndzy z gór do doliny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz