wtorek, 3 stycznia 2023

Łódź - Fabryka - Policjant Glich - Krzyż Św. Jerzego - Rosjanie - Niemcy - Heimatbote - 2/1962

Poważne i wesołe opowieści z dawnej Łodzi znalazły miejsce w Heimatbote z lutego 1962 roku. Zapraszam: 


Krzyż św. Jerzego policjanta fabrycznego Glicha


Krzyż Świętego Jerzego, do 1913 Odznaka Honorowa Orderu Wojennego (ros. Зна́к отли́чия Вое́нного О́рдена, pot. Георгиевский крест) – carskie rosyjskie wojskowe odznaczenie ustanowione w 1807 dla szeregowych żołnierzy i podoficerów armii rosyjskiej za męstwo i odwagę w trakcie bezpośredniej walki z nieprzyjacielem. Został zniesiony w 1917. - Wikipedia.

                               Poważne i wesołe opowieści z dawnej Łodzi

                            Krzyż św. Jerzego policjanta fabrycznego Glicha

     Szczególną sytuację polityczną Niemców w Łodzi przed I wojną światową scharakteryzował między innymi człowiek z prostych kręgów niemieckiej ludności Łodzi. Był to policjant fabryczny "starych Francuzów"* przy ulicy Kątnej (przędzalnia wełny Allart, Rousseau and Co.) o nazwisku Glich. Mężczyzna, o którym mowa, był rosyjskim żołnierzem w wojnie przeciwko Japonii w 1904 roku. Podczas walk w okolicach Port Artur, Glich wyróżnił się z pośrót 60 kolegów niezwykłą odwagą, dzięki czemu został odznaczony Krzyżem św. Jerzego, jednym z najwyższych odznaczeń Rosji. Kiedy osoba odznaczona tym orderem przechodziła ulicami, żołnierze i oficerowie w całym Imperium Rosyjskim musieli opuścić chodnik 10 kroków przed nadjeżdżającym odbiorcą orderu i przemaszerować obok na nasypie w tempie paradnym i z wojskową salwą. Aby nie przyciągać zbytniej uwagi, Glich nosił krzyż św. Jerzego tylko przy rzadkich okazjach. Mimo że był teraz policjantem fabrycznym, Glich miał również prawo do noszenia munduru Strażnika (policjanta). Kiedy w świąteczny dzień Glich założył Order Świętego Jerzego, łódzkim Niemcom ukazał się rzadki widok rosyjskich oficerów i żołnierzy oddających ten niezwykły hołd zwykłemu Niemcowi na ulicy. O.H

* - Francuzy albo Stare Francuzy – tak mówiono dawniej w Łodzi na fabrykę przedsiębiorców z Roubaix, czyli filię firmy Allart, Rousseau i S-ka, którzy ok. 1880 roku zbudowali wielką przędzalnię wełny przy ul. Kątnej 19 (dziś ul. Wróblewskiego). To jeden z wielu przykładów inwestycji spoza dominującego w naszym mieście na przełomie XIX i XX w przemysłowego kapitału niemieckiego i żydowskiego. Zakład w latach świetności zatrudniał ok. 1800 pracowników, a 50 majstrów i urzędników sprowadzono z Francji. Robotnicy mieszkali w domach fabrycznych na terenie pobliskiej osady Kąty, a wyższy personel osiadł w kamieniczkach przy ul. Kątnej. Piękna willa nobliwego Leona Allarta stoi nadal przy ul. Wróblewskiego 38. I chociaż po wojnie działała nadal przędzalnia czesankowa „Polmerino”, to wiele osób nadal mówiło o fabryce „Starych Francuzów”. Na tym terenie w ostatnich latach powstało nowe osiedle Park Polesie, którego mieszkańcy być może nie wiedzą, że żyją na dawnych francuskich włościach. - Łodzianizmy. Stare Francuzy, czyli kawałek Francji na łódzkim Polesiu - Urząd Miasta Łodzi

                              Ernstes und Heiteres aus dem alten Lodz

                         Das St.-Georgs-Kreuz des Fabrikpolizisten Glich

Die besonder·e staatspolitische Lage der Deutschen in Lodz vor dem ersten Weltkrieg wurde neben vielen Eigenarten u. a. durch einen Mann aus den einfachen Kreisen der ·Lodzer deutschen Bevölkerung gekennzeichnet. Es war dies der Fabrikpolizist der "Alten Franzosen"* in der Kontnastraße (Wollspinnerei Allart, Rousseau und Co.) namens Glich. Der Betreffende machte als russischer Soldat den Krieg gegen Japan im Jahre 1904 mit. Dabei zeichnete-sich Glich bei den Kämpfen um Port Arthur durch 60 außerordentliche Tapferkeit aus, daß ihm das St.-Georgs-Kreuz. eine der höchsten Auszeichnungen Rußlands, verliehen wurde. Ging ein mit diesem Orden Ausgeichneter durch die Straßen, mußten die Soldaten und Offiziere im ganz,en russischen Reich 10 Schritt vor dem entgegenkommenden Ordensträger den Gehsteig verlassen Iund im Para.deschritt und mit militärischem Gruß auf dem Fahrdamm vorbeimarschieren. Um nicht allzu sehr aufzufaIlen, trug Glich das St.-Georgs-Kreuz nur bei seltenen Gelegenheiten. Obgleich er nun ein Fabrikpolizist war, stand Glich außerdem das Recht zu, die Straschnik-(Polizisten)-Uniform zu tragen. Legte nun Glich einmal an einem Festtag den St.-Georgs-Orden an. dann bot sich den Lodz,er Deutsch,en das seltene Bild. daß russische Offiziere und Soldaten vor dem einfachen deutschen Mann auf der Straße die außerogewöhnliche Ehrenbezeigung ablegten. O.H

*-- Francuzy oder Stare Francuzy - so nannte man früher die Fabrik der Unternehmer von Roubaix, d. h. eine Filiale der Firma Allart, Rousseau und S-ka, die um 1880 in der Kątna-Straße 19 (heute Wróblewskiego-Straße) eine große Wollspinnerei errichtete. Dies ist eines von vielen Beispielen für Investitionen von außerhalb des deutschen und jüdischen Industriekapitals, das unsere Stadt um die Jahrhundertwende dominierte. In ihrer Blütezeit beschäftigte die Fabrik rund 1.800 Arbeiter, und 50 Vorarbeiter und Angestellte wurden aus Frankreich importiert. Die Arbeiter wohnten in Fabrikhäusern in der nahe gelegenen Siedlung Kąty, während die leitenden Angestellten in Mietshäusern in der Kątna-Straße untergebracht waren. Die schöne Villa des adligen Leon Allart steht noch immer in der Wróblewskiego-Straße 38. Und obwohl die Kammgarnspinnerei "Polmerino" nach dem Krieg weiter betrieben wurde, sprachen viele Menschen noch immer von der "altfranzösischen" Fabrik. In den letzten Jahren ist in diesem Gebiet die neue Wohnsiedlung Park Polesie entstanden, deren Bewohner vielleicht nicht wissen, dass sie auf einer ehemaligen französischen Siedlung leben.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz