piątek, 2 stycznia 2015

Artykuły dotyczące bitwy łódzkiej - część 11

Jedenasta część moich materiałów na temat bitwy łódzkiej z czasopism: Nowy Kurjer Łódzki i Nowa Gazeta Łódzka z okresu 18.08 – 31.12.1914.  
Słownictwo i stylistykę zachowałem w oryginalnej pisowni.

Nowy Kurjer Łódzki – Sobota, 5 września 1914 roku.
Tomaszów Rawski – we wtorek ubiegły, wieśniacy przyjeżdzający na targ do Tomaszowa, przywieźli wiadomość jakoby wojska niemieckie znajdowały się w okolicy. Wieść ta rozniosła się szybko, szerząc panikę. Władze policyjne, urzędnicy, służba zdrowia i wszyscy którzy mogli, udali się w stronę Koluszek, zabierając ze sobą parowozy, wagony jeszcze nie zupełnie wyładowane. W celu poinformowania Was o istotnym stanie rzeczy, udałem się w środę rano drezyną do Koluszek, gdzie dowiedziałem się od dozorcy kolejowego, który wrócił z Piotrkowa w poniedziałek wieczorem, że gubernator, szambelan Jaczewski zapewnił wszystkich mieszkańców, iż żadne niebezpieczeństwo im nie grozi i że wojska niemieckie znajdują się w znacznym oddaleniu, ścigane przez wojsko rosyjskie. Według słów mojego informatora, w Piotrkowie funkcjonuje wszystkie urzędy. Przed udaniem się w drogę powrotną ujrzeliśmy nad stacją Zeppelina, który po półgodzinnem krążeniu w okolicy, poszybował w stronę Łodzi.

W Tomaszowie dowiedziałem się, że gubernator piotrkowski, któremu naczelnik straży ziemskiej zakomunikował o wspomnianych już pogłoskach, polecił temu ostatniemu posunięcie się w stronę Opoczna, a nawet do Końska wzdłuż toru kolejowego. Wyprzedzając go ruszyliśmy w stronę Opoczna, gdzie zaproszony przez Komitet Obywatelski z p. burmistrzem na czele, zostałem poinformowany, że żadnych wojsk niemieckich od tygodnia w okolicy nie ma.
Natomiast przechodzą tędy małe oddziały wywiadowcze wojsk rosyjskich. Wszelkie więc szerzone w Łodzi pogłoski znalazły kategoryczne zaprzeczenie.

Na miejscu również dowiaduję się, że w miasteczku Drzewicach, położonym w odległości 12 wiorst od Opoczna, miała miejsce potyczka. Całe miasto nie zostało jednak spalone, jak to rozgłoszono, lecz tylko pewna część dzielnicy żydowskiej wraz z bóżnicą.

W okolicy krążą obecnie co dzień aeroplany niemieckie poczynając już od świtu, ukazują się między 3 a 4 godz. rano. Jeden z aeroplanów był ostrzeliwany przez kozaków ze stacji kolejowej w Tomaszowie. Dano do niego przeszło 800 strzałów, przypuszczalnie został on uszkodzony, gdyż uczynił gwałtowny ruch w lewo i przechylił się, po czym jednak wzniósł się i znikł.

W Tomaszowie panuje zupełny spokój. W całym okręgu tomaszowskim wszystkie fabryki były dotąd nieczynne, większość robotników udała się na wieś, pozostałych wspiera Komitet Obywatelski. Wo góle położenie robotników w Tomaszowie jest daleko lesze niż w Łodzi.
W poniedziałek rano rozpoczęła pracę fabryka sztucznego jedwabiu w Wilanowie. Pozostałe fabryki są jeszcze nie czynne.

Mosty, o których wspominaliśmy w poprzedniej korespondencji, zostały już naprawione z polecenia władz wojskowych. Roboty zostały wykonane przez miejscową ludność pod kierunkiem milicji i Komitetu Obywatelskiego.
Linja kolejowa doprowadzana jest stopniowo do porządku. Pociągi służbowe dochodzą do Opoczna, a nawet dalej. Ruchu pasażerskiego i towarowego nie ma jeszcze dotąd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz