czwartek, 1 stycznia 2015

Artykuły dotyczące bitwy łódzkiej - część 5

Piąta część moich materiałów na temat bitwy łódzkiej z czasopism: Nowy Kurjer Łódzki i Nowa Gazeta Łódzka z okresu 18.08 – 31.12.1914.  
Słownictwo i stylistykę zachowałem w oryginalnej pisowni. 


Nowy Kurjer Łódzki – sobota 22 sierpnia 1914 roku.

Wkroczenie wojsk niemieckich do Łodzi.
Dzisiaj o godz. 11 min. 45 przed południem od strony Górnego Rynku pokazał się konny patrol niemiecki z 18 ludźmi z lejtnantem na czele. 

                                                                Niemiecka poczta polowa

 Milicja, idąca przed oddziałem, nakazywała spiesznie zamykać po drodze wszystkie bramy, okna i sklepy, energicznie usuwając gromadzące się tłumy przechodnich z ulic. Oddział zatrzymał się przed magistratem, oficer zsiadł z konia i został powitany przez zastępcę prezydenta p. Mireckiego, oraz radnego miasta p. Eiserta. Lejtnant oświadczył, że nie wydaje żadnych rozporządzeń dla ludności, zażądał tylko przygotowania wody dla 1.000 osób. Wkrótce nadciągnęły dwa bataljony piechoty i rozlokowały się na Nowym Rynku, oraz wzdłuż ul. Piotrkowskiej.

Dowódca całego oddziału, major Brauns wszedł do magistratu, gdzie został powitany przez pp. Eiserta, Rychtera i Wattena, radnych miasta, oraz pp. Biedermana, Kernbauma, Edwarda Heimana i naczelnika i naczelnika milicji p.Grohmana.

Major zażądał natychmiastowego dostarczenia dla wojska wody i pożywienia, które dostawiono na godz. 11 i pół. Następnie komendant-major Brauns udał się wraz z oficerami na obiad do hotelu Polskiego, gdzie jeden z reporterów naszego pisma p. Gustaw Eisner uzyskał możliwość rozmowy. Major Brauns powiedział, że czytał pisma łódzkie, które zamieściły fałszywą wiadomość o porażce niemieckiej pod Metzen, tymczasem wojska niemieckie odniosły tam walne zwycięstwo. Major Brauns oświadczył też, iż wie o 250 dragonach rosyjskich, którzy się ukrywają w pobliżu i radził, by oddział ten poddał się dobrowolnie, bo i tak go wyszuka. Ostrzegł wreszcie przed strzałami do wojska, które miały podobno gdzieś miejsce. Jeśliby się to powtórzyło, wojsko będzie strzelało bez pardonu. W chwili, gdy oddajemy numer na maszynę, wojsko jeszcze jest rozlokowane na ulicach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz