czwartek, 1 stycznia 2015

Artykuły dotyczące bitwy łódzkiej - część 8

Ósma część moich materiałów na temat bitwy łódzkiej z czasopism: Nowy Kurjer Łódzki i Nowa Gazeta Łódzka z okresu 18.08 – 31.12.1914.  
Słownictwo i stylistykę zachowałem w oryginalnej pisowni. 

Nowy Kurjer Łódzki – Piątek, 28 sierpnia 1914 roku.
Łódź – ujęcie aeroplanu niemieckiego na Karolewie.
Wczoraj po południu ponad Karolewem szybował wojskowy aeroplan niemiecki. Przejeżdżający patrol kozacki zauważył powietrznego wywiadowcę i powitał go gradem celnych kul. Kule uszkodziły motor i lotnik został zmuszony do wylądowania. Kozacy, zobaczywszy opuszczający się aeroplan, podjechali kłusem doń. Jeden z trzech oficerów niemieckich, stanowiących załogę, widząc nadbiegających z impetem kozaków, wystrzelił do nich z rewolweru. W odpowiedzi na to kozacy wszystkich trzech Niemców zarąbali szablami.
Aeroplan, mocno uszkodzony zabrany został przez wojska rosyjskie.
Łódź – aeroplan nad Łodzią.
Dziś, o godz. 9 rano, od strony południowo-wschodniej, ukazał się aeroplan wojskowy, niemiecki, który lecąc bardzo nisko nad Łodzią, był ostrzeliwany z karabinów. Następnie aeroplan wzbił się wysoko i znikł w północno-zachodniej stronie horyzontu.
Sieradz – potyczka pod Sieradzem.
W czwartek, dnia 27 b.m. z rana oddział saperów niemieckich pod ochroną ułanów, przystępował do jakichś robót przy torze kolejowym, gdy nagle wpadł na nich oddział konnicy rosyjskiej. Saperzy nie zdążyli nawet chwycić za broń, gdy wojsko rosyjskie wzięło do niewoli dwóch oficerów i 18 żołnierzy niemieckich, pozostawiając w polu dziesiątki zabitych przeciwników. Ujętych jeńców przywieziono w czwartek wieczorem koleją kaliską do Łodzi.

Nowa Gazeta Łódzka – piątek, 28 sierpnia 1914
Szadek – w Szadku w środę ubiegłą kwaterowały przez cały dzień wojska niemieckie, dopuszczając do różnych bezceństw i nadużyć względem ludności miejscowej.
Splądrowano wiele sklepów i mieszkań prywatnych. Wszędzie poprzewracano wszystko do góry nogami, jakby w poszukiwaniu ukrytych skarbów, i to do późnej nocy. Dowódca pierwszego oddziału, wydał polecenie aby bezzwłocznie dostarczono na rynek prowianty, wyprowadzono konie zdatne do pociągu itd. Lecz zanim obywatele zdążyli zebrać się w celu narady, dowódca zgarnął kilkudziesięciu zebranych, kazał wybrać spośród nich 10-iu wybitniejszych i aresztował ich jako zakładników. Umieszczono ich w jednym z domów na strychu, pod ochroną brutalnie zachowujących się żołnierzy. Trzymano ich go godz. 5-ej z rana, w czwartek do 20, nie dając pożywienia ani nawet wody. Nad ranem po uwolnieniu zakładników wojsko wyruszyło, pozostawiając zakaz opuszczania miasta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz