środa, 11 lutego 2015

Łódź - Rzeka Łódka - Melioracja - Regulacja - 1933

                    Prawie 100 lat w podziemiu


Stare przysłowie mówi: „ na bezrybiu i rak ryba”. Na dobrą sprawę Łódź, nie posiada nawet przysłowiowego raka. Wielkie przemysłowe miasto jakim jest Łódź, nie posiada rzeki. Te które płynęły swoimi naturalnymi korytami, i mniej lub bardziej zadawalały łodzian , zeszły do podziemia, począwszy od roku 1917 po lata siedemdziesiąte XX wieku.

Chciałbym napisać o rzece Łódce.

Rzeka której źródła brały początek na terenach obecnego Osiedla Sikawa (dokładniej na zbiegu ulic Giewont i Brzezińskiej) , początkowo nosiła nazwę Starowiejska lub Ostroga. Swój 20 kilometrowy bieg kończy w Konstantynowie , wpadając do Neru. W XIX wieku, na tej rzece istniały młyny wodne takie jak Mania i Grobelny. Jej wody zasilane dopływami innych rzeczek, były z całą pewnością atrakcyjne jako kąpieliska i wodopoje dla zwierząt domowych.Ogólnie była ona w tym okresie płytka i wąska, jednak w okresie deszczowym wylewała, zatapiając pobliskie łąki. W połowie XIX wieku w Łodzi następuje rewolucja przemysłowa. Nad jej brzegami przemysłowcy niemieccy, budują swoje pierwsze fabryki. Jako pierwszy nad jej brzegami, swoją Fabrykę Sukna buduje Karol Gotlieb Sänger. Tenże fabrykant otrzymuje  także pozwolenie od władz miasta na budowę Browaru – warzelni piwa(róg ulic Nowomiejskiej i Północnej). W początkach XIX wieku, wody Łódki napędzały maszyny w tych fabrykach, maszyny parowe wprowadzono znacznie później.Ta niewielka rzeka przyczyniła się do rozwoju przemysłowego Łodzi w nie mniejszym stopniu niż tania siła robocza. Nad jej brzegami zbudowana zostaje miejska rzeźnia.W drugiej połowie XIX wieku powstaje następny browar, istniejący do dnia dzisiejszego na rogu obecnych ulic: Północnej i Pomorskiej. Przemysł jest bezlitosny dla czystości jej wód. Coraz więcej ścieków wpływa w jej nurty. W roku 1863 Robert Biederman buduje swoją fabrykę . Mieści się w niej farbiarnia przędzy, tkanin wełnianych i bawełnianych. Za jego przykładem w roku 1872 Izrael Poznański, także nad jej brzegami buduje fabrykę bawełnianą.

Łódkę zaczęto traktować jako kanał odprowadzający ścieki z tych zakładów przemysłowych.

Także masowy napływ robotników pracujących w tych olbrzymich zakładach powoduje, że powstają osiedla domów bez kanalizacji. Olbrzymie ilości zanieczyszczeń z ulicznych rynsztoków dostają się do jej koryta. Powstaje niebezpieczeństwo epidemii.Do stawu miejskiego,który zasilała Łódka, wrzucane są śmieci miejskie, także zawartość kloak.To skłoniło władze miasta do jego zasypania. Woda rzeki nie nadaje się do spożycia, jej zapachy są coraz bardziej uciążliwe dla mieszkańców. Podjęto decyzję do częściowego ujęcia jej wód w sklepiony kanał. W roku 1917 kanał ten zbudowano na odcinku ulic ,od Nowomiejskiej do Wschodniej. Tak oto rzeka, zeszła do podziemia. Regulację jej dalszych odcinków, trwała dalej aż do końca roku 1936. 


 Zdjęcia które przedstawiam pokazują fazę jej regulacji.

Być może, to ci robotnicy na zdjęciach, znaleźli kieł mamuta, o którym rozpisywała się łódzka prasa w tym okresie w 1933 roku. Polska Ludowa dopełniła ogromu zniszczeń. Na całej długości Starego Miasta (od ul.Źródłowej, aż poza ul. Srebrzyńską) schowano ją pod ziemię.....
Być może obecne władze naszego miasta, znajdą sposób, aby nasza Łódka znów pokazała swoje wody na powierzchni. Aby jej oczyszczone nurty, pozwoliły cieszyć mieszkańców miasta w formie kąpielisk i miejsc do wypoczynku !


1 komentarz:

  1. Mała lekcja historii ;) Bardzo lubie takie teksty, oczywiście takie które są tak jak tu uzupełnione historycznymi zdjęciami

    OdpowiedzUsuń