niedziela, 1 lutego 2015

Ruchome Fortece - Czołg - Anglia - 1915 -1926

W niedzielnym wydaniu "Łódź w ilustracji", dodatku do Kurjera Łódzkiego, brak okładki i numeru, dodatek z ok. 1926 roku(zbiory własne), znalazłem ciekawy tekst i zdjęcia dotyczące czołgów angielskich! Postaram się zamieszczać w następnych edycjach inne ciekawe zdjęcia które pokazują Łódź z lat 20 ubiegłego wieku. Poniżej zamieszczam tekst:
Ruchome fortece w dobie obecnej... a wszystko to już było. 

Pomysł "ruchomych fortec" datuje z nastarożytniejszych epok historycznych ludzkości. Znane są wozy wojenne perskie i egipskie, później słynne kwadrygi rzymskie, wreszcie przeróżne "machiny oblężnicze" średniowiecza. W czasach nowszych, podczas ostatniej wojny światowej, kiedy to strony walczące używały wszystkich środków ataku i obrony, najdawniejszych i najnowszych konstrukcyj, przypomniano sobie i o starym wozie wojennym, wykonując go, naturalnie, podług najnowszych zdobyczy wojennych. Czołg, wynaleziony w Anglii, ukazał się po raz pierwszy na polu bitwy nas Sommą 15 września 1915 roku. Czołgi zdały egzamin celująco, po czym zostały wprowadzone do wszystkich armii świata. W Anglii skonstruowano w ciągu niecałych trzech lat 1915-1918 dwadzieścia różnych typów czołgów w imponującej liczbie 2000 sztuk. Odbyły one "chrzest ognia" i znakomicie przyczyniły się do zwycięstwa państwa sprzymierzonych nad państwami centralnymi. Za przykładem Anglii, wszystkie większe mocarstwa europejskie zaopatrują pośpiesznie swe armie w czołgi i w całej Europie zaczyna wrzeć gorączkowa praca, celem udoskonalenia wynalazku i zastosowania go do miejscowych warunków, lub poszczególnych i specjalnych potrzeb. Pierwszy angielski model z drzewa wykonano na podstawie projektu sir. Trittona w firmie "Wiliam Forster" w Lincolnie na początku lata 1915 roku.




Wszystkie czołgi angielskie z początku wojny, były typu ciężkiego o biegu najwyżej 14 kilometrów na godzinę, potem zaczęto wyrabiać lżejsze. 

Ostatni typ szybkobieżnego czołgu angielskiego porusza się z szybkością 40 klm. na godzinę, mieszcząc w sobie 6 ludzi załogi i 4 karabiny maszynowe.


Armia nasza też została zaopatrzona w czołgi, które zakupiono za granicą. Dobrze jednak byłoby pomyśleć o własnej produkcji czołgów, aby i w tej ważnej gałęzi przemysłu wojennego uniezależnić się się od częstego kapryśniej zagranicy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz