wtorek, 7 września 2021

Gałkówek - Justynów - ZMASAKROWANE ZWŁOKI NA TORZE KOLEJOWYM - Express Niedzielny Ilustrowany - 1933

 

Express Niedzielny Ilustrowany. 1933-07-30 R. 11 nr 210

                                 ZMASAKROWANE ZWŁOKI NA TORZE KOLEJOWYM

18-LETNIA SŁUŻĄCA, BYŁA ROBOTNICA FABRYCZNA W ŁODZI, ZNALAZŁA ŚMIERĆ                             POD KOŁAMI POCIĄGU, KTÓRE OBCIĘŁY NOGI POWYŻEJ UD.

                            MORD, NIESZCZĘŚLIWY WYPADEK CZY SAMOBÓJSTWO.


ŁÓDŹ, 30 lipca
Wczoraj w godzinach rannych na torze kolejowym Gałkówek-Justynów pod Koluszkami znaleziono ZMASAKROWANE ZWŁOKI MŁODEJ KOBIETY.
Strasznego odkrycia dokonał pierwszy maszynista pociągu zdążającego o godz. 8,15. W pewnej chwili maszynista zobaczył, że na torze kolejowym leży nieruchomo jakaś postać. Ponieważ postać ta nie ruszała się w dalszym ciągu - zahamowano pociąg. 

                                                           TRUP NA TORZE.

Oczom obsługi kolejowej a potem zaniepokojonym wskutek raptownego zatrzymania się pociągu - pasażerom- przedstawił się straszny, krew żyłach ścinający widok. Tuż przy szynach, na nasypie kolejowym walał się trup młodej kobiety, strasznie zmasakrowany kadłub bez nóg, które leżały o kilka kroków dalej.
                                              OBCIĘTE PRZY SAMYCH UDACH.

Widok był tak przerażający, że ludzie zakrywali sobie twarz i uciekali zpowrotem do wagonów, a kilka kobiet zemdlało. Niezwłocznie powidomiono o znalezieniu trupa młodej kobiety na torze kolejowym posterunek policji w Andrzejowie, skąd z kolei potworna wieść pobiegła do posterunku policji w Gałkówku i komendy policji powiatowej w Brzezinach.
Na miejsce przybyły niezwłocznie władze policyjne, które zajęły się ustaleniem tożsamości trupa i okoliczności, w jakich młoda kobieta znalazła śmierć. Dokumentów bowiem żadnych przy trupie nie znaleziono. W sukurs policji przyszło kilku letników, którzy oświadczyli, że zmarła jest służącą starszego sierżanta Podolaka, który mieszka obok lasku, przylegającego do toru kolejowego we wsi Justynów.
18-LETNIA HELENA WZOREK



Z dokumentów zmarłej, które posiadali jej chlebodawcy - okazało się, że helena Wzorek pochodzi z powiatu kieleckiego, wsi Wilków. przed trzema laty opuściła ona rodzinne strony, aby w innych miastach zapracować na chleb. Za namową znajomych udała się do Łodzi, gdzie początkowo zatrudniona była w charakterze robotniczy fabrycznej w jednym z zakładów a potem po redukcji pracowała jako służąca u pewnych państwa przy ul. Wólczańskiej.

Posiadając nazwisko trupa, władze policyjne przystąpiły do energicznego śledztwa, celem ustalenia, czy nieszczęśliwa dziewczyna padła ofiarą własnej nieuwagi, lub popełniła samobójstwo, czy też została zamordowana.
Przedewszystkim ustalono, że Helena Wzorek znalazła śmierć pod kołami pociągu, zdążąjącego 7,5 z łodzi w kierunku Koluszek. Koła pociągu obcięły młodej dziewczynie nogi powyżej ud - śmierć nastąpiła momentalnie.
          
                                                           ZAGADKA KRYMINALNA.

Władze policyjne stanęły przed wielką zagadką. Trzy istnieją hipotezy, co do śmierci Heleny Wzorek. pierwsza, że młoda służąca popełniła samobójstwo. Przypuszczeniu temu przeczą następujące fakty: Wzorek była  niezwykle spokojną i zrównoważoną dziewczyną. Pracowała, nie zdradzała żadnych objawów rozstroju nerwowego, nie włódzyła się z chłopcami, tak, że pracodawcy byli z niej zadowoleni.
Druga hipoteza to - że dziewczyna uległa nieszczęśliwemu wypadkowi i w skutek własnej nieostrożności dostała się pod koła pociągu. To przxypuszczenie wydaję się najbardziej rzeczowe i posiada najwięcej cech prawdopodobieństwa choć nie jest wykluczone, że 18-LETNIA SŁUŻĄCA ZOSTAŁA PODSTĘPNIE ZAMORDOWANA.
Śledztwo policyjne spoczywające w ręku komendanta posterunku policyjnego w Gałkówku, idzie po linji rozwikłania dręczącej wszystkich tajemnicy. Mord, zabójstwo, czy nieszczęśliwy wypadek? - oto zagadka,. której rozwiązanie przyniosą niewątpliwie następne dni.
Znalezienie zmasakrowanych zwłok młodej dziewczyny na torze kolejowym wywołało wśród licznych letników Justynowa i okolicznych wsi - wstarząsające wrażenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz