Byłem, pracowałem, pomagałem! Były to zaledwie dwa dni, niestety zdrowie nie pozwala na więcej...Byłem i jestem bardzo dumny z efektów tego projektu, nie spodziewałem się takiego profesjonalizmu! Nie gniewajcie się Koledzy, że zamieszczam tylko 3 zdjęcia i to, że na 2 jestem.... Wciskając na link zobaczycie Państwo wszystkie zdjęcia, a warto!
https://www.facebook.com/media/set/?vanity=CmentarzBrzeziny&set=a.872840526567897
PROJEKT RONDTHALER
Niemal 70lat czekał na ratunek... o tym jak Polacy Polakom zniszczyli grób....
Zbezczeszczony, zapomniany, rozkradziony i zniszczony - od takich słów postanowiłem rozpocząć ten post…
Projekt Rondthaler, bo tak postanowiliśmy nazwać te działania, miał na celu uporządkowanie największego jak na tą chwilę grobowca znajdującego się na terenie brzezińskiego cmentarza ewangelickiego.
Ponad 130 letni grobowiec mieszczący się przy głównej alei nareszcie doczekał się oczyszczenia, zabezpieczenia i godnego wyglądu. Kosztowało to nas kilkanaście tygodni ciężkiej fizycznej pracy, wylanych hektolitrów potu oraz spędzenia kilkudziesięciu godzin w archiwum aby odszukać informacji na temat tej rodziny.
Początkowym etapem naszych prac było wykarczowanie tego terenu, usunięcie starych korzeni lilaka, akacji, a także usunięcie ziemi znajdującej się na powierzchni oraz wokół grobowca. Podczas tych prac odnaleźliśmy części okuć metalowych, które prawdopodobnie okalały ten urokliwy grób.
Jak pewnie pamiętacie przez wiele lat cmentarz ewangelicki był niszczony i rabowany. Niestety i tego grobowca nie oszczędzono. Przez szczeliny „pozostawione” przez niszczycieli ukazał nam się ponad stu kilogramowy kamień piaskowca. Postanowiliśmy go wydobyć….ale nie nie kochani, nie ręcznie tu do akcji wkroczył dźwig.
Dodatkowo udało się odzyskać całą 120 letnią płytę piaskową z polskimi napisami, która niestety została potłuczona i zasypana ziemią...
Takie znaleziska wywierają na nas - wolontariuszach niesamowite wrażenie, tym większe, że wreszcie natrafiliśmy na POLSKI GRÓB!
Zarówno płyta jak i inne elementy nagrobka zostały zabezpieczone, wyczyszczone a następnie sklejone. Zamknęliśmy grobowiec i przykryliśmy go specjalną folią ochronną, na której wyłożyliśmy warstwę ziemi i posadziliśmy rośliny.
Na koniec prac porządkowych umocowaliśmy wszystkie płyty na swoje miejsce. Czekały na to ponad 70 lat! Dla nas to była wyjątkowa chwila.
Dodatkową niespodziankę sprawił nam nasz wolontariusz, który wykonał dla nas granitową płytę, która zawierała nazwiska pozostałych osób spoczywających w tym grobowcu. I za to Marcin wielkie podziękowania!!!
I tym sposobem zakończyliśmy projekt Rondthaler.
Dzięki temu, iż wiedzieliśmy jak wygląda płyta nagrobna Otyli Golz (córki Rondthalerów) mogliśmy w archiwum odnaleźć nekrologi zamieszczone w starych gazetach oraz tak popularne w ówczesnych czasach Wspomnienia pośmiertne, które dotyczyły spoczywających w tej mogile.
Adolf Rondthaler dał początek rodowi, który na trwale zapisał się wielkimi literami polskiej historii. Z tej rodziny wywodzili się szanowani polscy patrioci, lekarze oraz pedagodzy.
Więcej o tym dowiecie się z materiałów zdjęciowych zawartych pod tym postem.
Na zakończenie chciałbym serdecznie podziękować wszystkim naszym wolontariuszom, ten projekt pokazał , iż w Nas jest siła a wspólna praca daje niesamowite efekty. Również wielkie podziękowania kieruję do naszej wolontariuszki, która przez kilka dni wyszukiwała w archiwum wszelkie informacje dotyczące rodu Rondthalerów.
Na koniec chciałbym podkreślić, iż nasze działania nigdy nie były sponsorowane przez jak to nie raz słyszeliśmy „jakiś tam „Niemców””.
Wszystkie materiały zostały zakupione z własnych oszczędności a wykonane prace dzięki dobrej woli wolontariuszy.
Jeśli uważacie, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty aby kolejne pokolenia poznały historię naszego miasta i tej nekropolii prosimy o „UDOSTĘPNIJ”
Zbezczeszczony, zapomniany, rozkradziony i zniszczony - od takich słów postanowiłem rozpocząć ten post…
Projekt Rondthaler, bo tak postanowiliśmy nazwać te działania, miał na celu uporządkowanie największego jak na tą chwilę grobowca znajdującego się na terenie brzezińskiego cmentarza ewangelickiego.
Ponad 130 letni grobowiec mieszczący się przy głównej alei nareszcie doczekał się oczyszczenia, zabezpieczenia i godnego wyglądu. Kosztowało to nas kilkanaście tygodni ciężkiej fizycznej pracy, wylanych hektolitrów potu oraz spędzenia kilkudziesięciu godzin w archiwum aby odszukać informacji na temat tej rodziny.
Początkowym etapem naszych prac było wykarczowanie tego terenu, usunięcie starych korzeni lilaka, akacji, a także usunięcie ziemi znajdującej się na powierzchni oraz wokół grobowca. Podczas tych prac odnaleźliśmy części okuć metalowych, które prawdopodobnie okalały ten urokliwy grób.
Jak pewnie pamiętacie przez wiele lat cmentarz ewangelicki był niszczony i rabowany. Niestety i tego grobowca nie oszczędzono. Przez szczeliny „pozostawione” przez niszczycieli ukazał nam się ponad stu kilogramowy kamień piaskowca. Postanowiliśmy go wydobyć….ale nie nie kochani, nie ręcznie tu do akcji wkroczył dźwig.
Dodatkowo udało się odzyskać całą 120 letnią płytę piaskową z polskimi napisami, która niestety została potłuczona i zasypana ziemią...
Takie znaleziska wywierają na nas - wolontariuszach niesamowite wrażenie, tym większe, że wreszcie natrafiliśmy na POLSKI GRÓB!
Zarówno płyta jak i inne elementy nagrobka zostały zabezpieczone, wyczyszczone a następnie sklejone. Zamknęliśmy grobowiec i przykryliśmy go specjalną folią ochronną, na której wyłożyliśmy warstwę ziemi i posadziliśmy rośliny.
Na koniec prac porządkowych umocowaliśmy wszystkie płyty na swoje miejsce. Czekały na to ponad 70 lat! Dla nas to była wyjątkowa chwila.
Dodatkową niespodziankę sprawił nam nasz wolontariusz, który wykonał dla nas granitową płytę, która zawierała nazwiska pozostałych osób spoczywających w tym grobowcu. I za to Marcin wielkie podziękowania!!!
I tym sposobem zakończyliśmy projekt Rondthaler.
Dzięki temu, iż wiedzieliśmy jak wygląda płyta nagrobna Otyli Golz (córki Rondthalerów) mogliśmy w archiwum odnaleźć nekrologi zamieszczone w starych gazetach oraz tak popularne w ówczesnych czasach Wspomnienia pośmiertne, które dotyczyły spoczywających w tej mogile.
Adolf Rondthaler dał początek rodowi, który na trwale zapisał się wielkimi literami polskiej historii. Z tej rodziny wywodzili się szanowani polscy patrioci, lekarze oraz pedagodzy.
Więcej o tym dowiecie się z materiałów zdjęciowych zawartych pod tym postem.
Na zakończenie chciałbym serdecznie podziękować wszystkim naszym wolontariuszom, ten projekt pokazał , iż w Nas jest siła a wspólna praca daje niesamowite efekty. Również wielkie podziękowania kieruję do naszej wolontariuszki, która przez kilka dni wyszukiwała w archiwum wszelkie informacje dotyczące rodu Rondthalerów.
Na koniec chciałbym podkreślić, iż nasze działania nigdy nie były sponsorowane przez jak to nie raz słyszeliśmy „jakiś tam „Niemców””.
Wszystkie materiały zostały zakupione z własnych oszczędności a wykonane prace dzięki dobrej woli wolontariuszy.
Jeśli uważacie, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty aby kolejne pokolenia poznały historię naszego miasta i tej nekropolii prosimy o „UDOSTĘPNIJ”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz