wtorek, 14 maja 2024

Rogowiec - Kleszczów - Niemieckie osadnictwo - Ziel und Weg

Mój pierwszy artykuł w gazecie Ziel und Weg, myślę, że nie ostatni. Rogowiec, przecudna dawniej wieś, jest mi bardzo bliska. Tam urodził się mój Tata Jan Braun, tam spędzałem cudowne wakacje pod opieką Babci Władzi i wujka Romana. Mieszkałem w domu z bali, który był przez długie lata polską szkołą powszechną. To wszystko minęło bezpowrotnie, moi bliscy zmarli, pozostała pamięć!

               CMENTARZ EWANGELICKI W ROGOWCU GMINA KLESZCZÓW

Rogowiec, niewielka wieś w gminie Kleszczów położona wśród lasów i bagien torfowych do lat 70-tych ubiegłego wieku była zielonym cudem natury. Piaszczyste, mało utwardzone drogi wśród lasów, nie sprzyjały rozwojowi techniki. Elektryczność w tej wsi pojawiła się pod koniec lat 60-tych. Wiadomość o tym, że Rogowiec i okoliczne wsie „stoją” na węglu brunatnym, wstrząsnęła mieszkańcami. Plotki okazały się prawdą, w latach 70-tych zaczęto odkrywkę i budowę elektrowni. Olbrzymie pokłady węgla brunatnego ściągnęły tysiące ludzi z całej Polski. Wszystko zmieniło się bezpowrotnie. W studniach zabrakło wody, naturalne bagniska i doły potorfowe wyschły. Lasy wokół zaczęły schnąć…. Wiele wsi zniknęło, ich mieszkańców wysiedlono.. Podobny los spotkał mieszkańców Rogowca. Ważny był prąd … Elektrownia „Rogowiec” jest największą w Polsce i Europie opalaną węglem brunatnym. Daje 15% mocy zainstalowanej w energetyce polskiej. Jest obecnie największym trucicielem w Europie…

       Czy ktokolwiek z dawnych mieszkańców tej wsi przypuszczało, że ich wieś będzie tak znana w Polsce? – chyba nie….

- Skąd w tej wsi znalazł się cmentarz ewangelicki? Otóż do wybuchu 2 Wojny Światowej, 50 % mieszkańców była wyznania ewangelickiego, byli niemieckimi osadnikami. Mój Tata, który urodził się w 1925 w Rogowcu, szczegółowo opowiadał o współżyciu dwóch narodowości. Wspólna szkoła, z polskim językiem wykładowym znajdowała się w domu mojego Taty. Nie było zatargów narodowościowych, dzieci, dorośli żyli w pełnej zgodzie. Zmieniło się diametralnie po wybuchu wojny…

Rogowiec i okoliczne wsie nie były wsiami zamożnymi. Widać to dosłownie na okolicznych cmentarzach ewangelickich. Nagrobki cementowe, bardzo skromne. Czas zrobił swoje, napisy znikają, słońce, deszcz, śnieg zrobiły swoje. Byłem tym pierwszym (15 październik 2010 roku) w miarę swoich czasowych możliwości, poukładałem w pionie nagrobki i je oczyściłem spisując napisy (był w latach 60-tych akt wandalizmu przez jednego z miejscowych mieszkańców),  Wśród nazwisk można było odczytać nazwiska: Seliger, Schulc, Minikel, Hirschner, Rizner, Rajter, Zommerfeld, Retzlav, Sommer, Radke, Krüger. Wiele nazwisk było spolszczonych.

    Wielkie uznanie należy się Stanisławowi Hejakowi, regionaliście, mieszkańcowi Wolicy, gm. Kleszczów) który z uczniami szkoły i przyjaciółmi poświęcił dużo wysiłku i czasu w sprzątanie tego cmentarza, także podobnego w samym Kleszczowie. Niestety, problemy z uzyskaniem prawa własności, nie pozwalają na powtórne ogrodzenie tej zabytkowej nekropolii. Ten cmentarz ogrodzono 14 kwietnia 1934 roku, obecnie pozostały tylko betonowe słupy.





 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz