W dniu wczorajszym tj. 14 listopada, późną nocą otrzymałem ciekawego e-maila. Napisał do mnie Pan Bartłomiej z prośbą o pomoc. Cóż bardziej miłego mogło mnie spotkać jak podobny tekst?! Okazuje się, że tuż za miedzą, mieszka bratnia dusza!
Kraszew, niby leży w innej gminie (Andrespol), ja tak nigdy tego nie łączyłem, przecież w moich materiałach jest tak dużo wspólnych wątków związanych z tymi dwoma sołectwami. Tyle ciekawych historii wydarzyło się na terenie Kraszewa. Do tej pory szukam grobów znajdujących się w kraszewskim lesie, być może wspólnie z Panem Bartłomiejem je odnajdziemy. Jakże mógłbym odmówić pomocy i w przyszłości współpracy (ten okropny Covid-19).
Z największą przyjemnością zamieszczam prośbę i apel o pomoc! Proszę każdego. kto ma jakieś materiały, zdjęcia, ciekawe opowieści o Kraszewie o info na mój adres e-mailowy: Borowa1914@interia.pl, natychmiast je przekaże dalej.
Ten wiekowy dąb jest dla mnie symbolem Kraszewa, pamięta obie wojny, mógłby wiele opowiedzieć o historii tych ziem...
Witam
Szanowny Panie Andrzeju,
przede
wszystkim chciałem pogratulować bloga, który Pan prowadzi. Śledzę go od
początku i często spotykam tam interesujące mnie tematy. Wielokrotnie do
niego też wracam. Czytam go często, gdyż jestem historykiem z
wykształcenia i z zamiłowania, a historia regionalna jest mi szczególnie
bliska. Chciałem tez pogratulować i podziękować Panu z zaangażowanie w
oczyszczanie i pielęgnację oraz utrwalanie pamięci o zapomnianym
bukowieckim cmentarzu. Mam do tego miejsca szczególny sentyment, gdyż
pochowana jest tam prababcia mojej babci (niestety po tym grobie nie
został żaden ślad).
Mam do pana prośbę...
Od
kilku lat spisuję historię Kraszewa. Tworzę książkę, w której zawarłem
też wątki związane z Bukowcem. W monografii, do której zakończenia
brakuje mi już niewiele, potrzebna mi jest Pana pomoc. Zwracam się z
prośbą o możliwość wykorzystania zdjęć starego zniszczonego kościoła w
Kurowicach i tutaj prosiłbym też aby pomógł Pan zdobyć dla mnie zgodę
też Państwa Makowskich oraz Grzegorza Węglarskiego na wykorzystanie ich
zdjęć
Wiem Pan sam jak to jest z lokalną
pamięcią. niestety pisząc książkę o Kraszewie spotykam się z
obojętnością. Mimo, iż moja prośba o pomoc w tworzeniu książki wisi od
kilku miesięcy w kilku miejscach w Kraszewie, mimo iż ogłoszenie zostało
zamieszczone na Facebooku naszego sołectwa spotykam tu duży opór,
bierność i niezainteresowanie tematem. O postawie niektórych instytucji
naszej gminy nie wspominając.... Staram się tym nie zrażać i robić swoje,
licząc że monografia zaskoczy mieszkańców i będzie inspiracją w
zgłębianiu tej najbliższej historii. Powiedziałem sobie, kiedyś,
że jeśli monografia będzie skończona i się ukaże, to chciałbym aby
służyła ona mieszkańcom a ewentualne pieniądze z jej sprzedaży trafiły
przede wszystkim do sołectwa i pomogły w budowie nowej świetlicy czy
jakiegoś monumentu upamiętniającego powstanie wioski. Bardzo liczę na
Pana pomoc.
Czasem grzebiąc w archiwaliach spotykam materiały dotyczące Bukowca i okolic. Jeśli będzie pan zainteresowany, prześlę je Panu.
Jeśli
będzie Pan miał ochotę to po pandemii chętnie spotkam się z Panem i
porozmawiam na spokojnie. Jeżeli ma Pan coś interesującego o Kraszewie,
proszę o informację.
Jeżeli będzie chciał Pan zamieścić mój apel o pomoc w tworzeniu pozycji o Kraszewie - będę wdzięczny.
Życzę dużo zdrowia
Bartłomiej Jankiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz