Stary Cmentarz w Łodzi, odwiedzałem bardzo często od roku 1968. Prozaiczna przyczyna...., na ten piękny cmentarz chodziłem na wagary...Byłem uczniem Technikum Przemysłu Spożywczego, tramwaj nr.3 wiózł mnie na krańcówkę tramwajową przy ul. Srebrzyńskiej w kierunku szkoły. Bardzo często wysiadałem dwa przystanki wcześniej i przekraczałem granicę innego świata. Być może moim przeznaczeniem są cmentarze, zawsze lubiłem po nich spacerować, odnajdowałem swój spokój. Przeżywałem w jakimś stopniu tragedie, jakie spotkały zmarłych, spoczywających w grobach i ich rodziny. Wracając do klimatu szkolnego, podobno byłem utalentowanym leniem...
Później miałem bardzo długa przerwę, 14 października żegnałem moją ciocię, która zmarła w wieku 83 lat. Spacerując po alejkach, przypominały mi się dawne pomniki, poznawałem nowe...Byłem pod wielkim wrażeniem, widząc groby niemieckich ewangelików, sąsiadujące z grobami katolickimi. Dlatego trudno mi jest zrozumieć podziały z jakimi spotykam się w mojej Gminie...Proboszcz kościoła katolickiego w Kurowicach, przed kilkoma laty proponował wybudowanie kaplicy na części cmentarza ewangelickiego w Bukowcu. Zależało mu, aby starsi mieszkańcy nie musieli dojeżdżać na msze do Kurowic, jedna usłyszał głosy, ze na "szwabskim" terenie nie będą się modlili... Więcej nie chcę pisać w tym temacie, zamieszczam kilka zdjęć przepięknych pomników, nie tylko ewangelickich, także katolickich, a jest ich na tym cmentarzu setki, warto go odwiedzić !
Dlaczego komentarze nie są zamieszczane?
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńnie zamieszczam ANONIMOWYCH komentarzy....,