Okazuje się, że jest sporo nowości, opracowań dotyczących gminy Brójce. Zamieszczam jedno z nich, opis akcji członkówStowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Grupa Łódź" z 2009 roku.
Wreszcie nie trzeba się będzie wstydzić
Niemiecki cmentarz ewangelicki znajdujący się na końcu miejscowości Bukowiec przy drodze do Kurowic od wielu lat był zaniedbany.
Walały się po nim śmieci, butelki po alkoholu, a
nagrobki sprzed stu lat porośnięte były gęstymi krzakami. Wkrótce
nekropolia odzyska blask. W sobotę rozpoczęły się tam wielkie porządki.
Cmentarza w Bukowcu nikt nie sprzątał, bo nikomu nie chciało się ustalić, do kogo należy działka z nekropolią o powierzchni 100 na 50 metrów. Wójt gminy Brójce bezradnie rozkładał ręce, twierdząc, że nie może sprzątać na terenie, który nie należy do gminy. Lokalne władze nie zadały sobie trudu, aby ustalić właściciela. Podobny kłopot miała parafia ewangelicka w Łodzi, która opiekowała się cmentarzem, ale nie miała żadnego dokumentu stwierdzającego, że teren należy do niej.
Po artykule o zaniedbanym cmentarzu, który ukazał się na łamach "Polski Dziennika Łódzkiego", skontaktowali się z nami przedstawiciele Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Grupa Łódź", którzy kończyli porządkowanie i ewidencjonowanie cmentarza wojennego w Wiączyniu. Postanowili oni ustalić, kto jest właścicielem cmentarza w Bukowcu, i rozpocząć tam kolejne prace.
- Odsłoniliśmy spod bluszczu i krzaków wiele dobrze zachowanych nagrobków z piaskowca - nie krył radości Marcin Jagodziński, prezes Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Grupa Łódź". - To bardzo cenne zabytki. Porządkowaniem cmentarza w Bukowcu zajęlibyśmy się znacznie wcześniej, ale kilka miesięcy zajęło nam ustalenie właściciela tego terenu. Nie było do kogo zwrócić się o wydanie zgody na prowadzenie prac na cmentarzu.
Cmentarza w Bukowcu nikt nie sprzątał, bo nikomu nie chciało się ustalić, do kogo należy działka z nekropolią o powierzchni 100 na 50 metrów. Wójt gminy Brójce bezradnie rozkładał ręce, twierdząc, że nie może sprzątać na terenie, który nie należy do gminy. Lokalne władze nie zadały sobie trudu, aby ustalić właściciela. Podobny kłopot miała parafia ewangelicka w Łodzi, która opiekowała się cmentarzem, ale nie miała żadnego dokumentu stwierdzającego, że teren należy do niej.
Po artykule o zaniedbanym cmentarzu, który ukazał się na łamach "Polski Dziennika Łódzkiego", skontaktowali się z nami przedstawiciele Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Grupa Łódź", którzy kończyli porządkowanie i ewidencjonowanie cmentarza wojennego w Wiączyniu. Postanowili oni ustalić, kto jest właścicielem cmentarza w Bukowcu, i rozpocząć tam kolejne prace.
Pod bluszczem, wśród śmieci, zachowały się nagrobki z końca XIX wiekuW sobotę siedem osób z "Grupy Łódź" wzięło do rąk sekatory, łopaty i grabie. Stopniowo znikały gęste krzaki i odsłaniały się nagrobki. Wiele jest pokruszonych, są porozrzucane, ale z większości można odczytać napisy. Nagrobki pochodzą z początku XX wieku, a nawet z końca XIX wieku. Pochowani to Niemcy, którzy przed wojną stanowili w Bukowcu większość mieszkańców. Ich potomkowie nadal przyjeżdżają tu na groby przodków. Dotychczas stawiali znicze pomiędzy zarośniętymi nagrobkami i śmieciami. Wkrótce będą mogli uczcić pamięć zmarłych w normalnych warunkach.
- Odsłoniliśmy spod bluszczu i krzaków wiele dobrze zachowanych nagrobków z piaskowca - nie krył radości Marcin Jagodziński, prezes Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Grupa Łódź". - To bardzo cenne zabytki. Porządkowaniem cmentarza w Bukowcu zajęlibyśmy się znacznie wcześniej, ale kilka miesięcy zajęło nam ustalenie właściciela tego terenu. Nie było do kogo zwrócić się o wydanie zgody na prowadzenie prac na cmentarzu.
"Grupa Łódź" wysłała pisma do wszelkich urzędów
i organizacji, aby ustalić właściciela terenu. Członkowie
stowarzyszenia ucieszyli się, gdy otrzymali odpowiedź. Właścicielem
okazał się Skarb Państwa, a terenem zarządza starostwo powiatu łódzkiego
wschodniego. Szybko otrzymali zgodę na porządkowanie cmentarza, ale
pojawiły się kolejne opóźnienia. Trzeba było uzyskać zgodę gminy Brójce
na wycinkę krzaków bez ponoszenia opłat.
- Cmentarza odtworzyć już się chyba nie da, ale można zrobić w tym miejscu lapidarium - stwierdził Marcin Jagodziński podczas pierwszego dnia prac w Bukowcu*.
* -
- Cmentarza odtworzyć już się chyba nie da, ale można zrobić w tym miejscu lapidarium - stwierdził Marcin Jagodziński podczas pierwszego dnia prac w Bukowcu*.
* -
Wreszcie nie trzeba się będzie wstydzić | Dziennik Łódzki
https://dzienniklodzki.pl › Wiadomości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz