niedziela, 31 marca 2024

Pabianice - Łódź - Okupacja niemiecka - Korespondencja - 1941 - cz. 4

                                                                                                                            Łódź. dn. 24 - IX - 44 r.


                                                                   Kochana Hanko!


     Nie mam pojęcia dlaczego do mnie wogóle nie piszesz. przecież jak nie masz czasu na list to mogłabyś przysłać pocztówkę. To chyba niemożliwe żebyś nie miała czasu nawet na pocztówkę. Pisałam do Ciebie kartę, a później wysłałam list i fotografię. Czyżbyś nie otrzymała mojego listu? Sądzę, że nie było w nim nic, o co miałabyś się obrazić. Może Ciebie już wcale w Pabianicach już niema. Może wyjechałaś, bo teraz bardzo niespokojnie.

     W zeszłą niedzielę panny ze wszystkich sklepów musiały iść na stadion do przeglądu. Myśmy nie poszły, tylko stara zaniosła spis pracowników. Od nas naznaczyli jedną. W środę przyszła kartka po Sonię. Stara chciała za Sonię wysłać Alusię, ale nie chcieli zmieniać i Sonia w piątek wyjechała. Alusia teraz choruje, więc w sklepie jest tylko stara, ja i Jadźka. teraz mam więcej roboty. Marysię z kuchni też chcą zabrać. Mówi Ci, świat kończy. Może za dwa tygodnie znowu będą brać.... Licho wie!

    Nela, ta starsza córka starej przyjechała z reichu na parę dni. Zabiera stąd meble.

    W czwartek byłam z Marysią po raz pierwszy w czasie wojny w kinie na filmie "Die Lied der Nachtigal". Bardzo ładny film i wesoły.

    Dzisiaj muszę iść do krawcowej do miary, chociaż wcale nie mam chęci. Będę miała palto zimowe. Ciemno zielone z szarym kołnierzem.

    Wiesz, tą Wackę od Heimbecherowej to zamkli, bo się nie meldowała w arbeitsamcie. Jednak jakoś się wytłumaczyła i ją puścili, ale musi pracować gdzie indziej. Pracuje w szwalni.

    Heimbecherowa przyjechała na parę dni zobaczyć co tu się dzieje. Nie bardzo jej się tam podoba.

    Już kończę to pisanie. Spodziewam się, że chyba do mnie napiszesz nareszcie. Napisz, jak Twoje zdrowie. Nie gniewaj się, nie zrywaj naszej przyjaźni w imię minionych lat droga moja sekundantko!

                                                                                   Zasyłam pozdrowienia dla wszystkich.

                                                                                                          Danka.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz