Będę równolegle zamieszczać wspomnienia całej trójki, będzie sporo odcinków. Jeżeli czytelników zainteresują losy, zapraszam na systematyczne odwiedzanie mojego bloga.
Włodarczyk-ojciec:
"... uważała, że jej się należy. Tylko gdy było trochę mało mleczka, to krzyczała. Tatuś jak przyjechał, zastał je t.zn. matkę i córkę w łóżku, przytulone do siebie i obie ogromnie zadowolone.
15 maja 1931
Dziewczynka oprócz oddychania i załatwiania czynności pieluchowych daje już dużo znaków, że jest mieszkanką ziemi. Najpierwszym objawem życia był krzyk - zapewnie będzie miała śliczny głos, drugim kichanie - będzie zdrowa i wreszcie ziewnięcia, takie mocne, rozkoszne - pewno będzie i dużo wymagać od życia. Powodzi też już oczkami za ręką. Nie chciał temu ostatniemu wierzyć stryjek Stach, któremu trzeba było to aż zademonstrować !.....(oryginalna pisownia)
Włodarczyk Krysia - 9 lat:
dnia 10 listopada 1940
Często myślę,że jak Tatuś powróci, to Mu wszystko opowiem. Ale o wielu rzeczach zapomniałabym dlatego postanowiłam pisać pamiętnik. Latem myślałam że wojna się skończy przed zimą. Cieszyłam się że będziemy mieli choinkę i razem z Tatusiem będziemy ją ubierać. mamusia powiedziała że dopóki tatuś nie wróci nie będziemy mieli choinki.
dnia 11 listopada
Byliśmy w niedzielę u pani Leśniczowej. Boleś pojechał z Rysiem na rowerze, a pani Leśniczowa, mamusia i ja poszłyśmy za nimi. Rysiu się z nami bawił. Najedliśmy się dużo smacznych rzeczy. Do domu odwieźli nas końmi.
Włodarczyk Bolesław:
"Historia starej gruszy. Rosła sobie stara grusza. Najlepsze jej przyjaciółki były wiewiórka i jaskółka. Wiewiórka miała dziuplę na samym wierzchołku, a jaskółka koło niej. Aż pewnego dnia grusza zachorowała. trzeba było przyzwać doktora. Przyzwano. Przyleciał w szarym płaszczu. Ten doktór nazywał się dzięcioł. Odpoczął i wziął się do badania. Obstukał popukał i powiada do jaskółki że dziś jej koniec życia.
Olek.
Jak wygląda nasza izba. w naszej izbie stoją trzy łóżka. Na jednym łóżku śpi dziadziuś. A na drugim Mamusia i ja. na trzecim Babcia i Krysia. Są też wda okna. Jedno wychodzi na południe a drugie na zachód. Mamy też żelazny piec od którego bardzo jest ciepło, ale i dużo kurzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz