piątek, 3 lutego 2023

Pałczew - Wardzyn - Gmina Brójce - Wybory - Odgłosy - 1988

Z życia gminy Brójce - tym razem Pałczew i Wardzyn. Lata przemian, niby niedawna historia, jednak ciekawa.

Odgłosy : tygodnik społeczno-kulturalny. 1988-06-11 R. 31 nr 24


Przypomniałam sobie. że w Pałczewie, w gminie Brójce,

spierano się o wielki. miejski śmietnik. Tam musi być gorąco - pomyślałam sobie - i w środę. 1 czerwca wieczorem, wybrałam się .do Pałczewa.

Pojechaliśmy tu przez Wiskitno. W Wiskitnie młodzież wieszała girlandy. Nazajutrz było. przecież Boże Ciało i przygotowywano trasy dla procesji. Ta młodzież zajęta przy wieszaniu girland uświadomiła mi fakt, że w salach, gdzie spotykają się kandydaci z wyborcami młodzieży jak na lekarstwo. Przeważają emeryci.

W Pałczewie przed remizą stał jeden rower. Jego właściciel poszedł zapoznać się z listą kandydatów do gminnej rady narodowej. Zajrzałam do sali na parterze, 11- tam święte obrazy. Okazało się, że odbywają się tu lekcje religii. Nic nie wskazywało, że ma tu być jakieś zebranie. Poszłam na piętro. Tam też jest sala. Ławki porozstawiane były pod ścianami i na estradzie. Wróciłam przed remizę i odnalazłam właściciela roweru.

- Ma tu być zebranie? zagaiłam rczmowę.

- Ano, ma być..

- Ale nic nie wskazuje na to, że będzie.

- Chyba nie. Ludzie Już się nagadali.

- I myśli pan, te nikt nie przyjdzie?

- Tak mi się wydaje.

Nadjechał fiat 126p. Przyjechała sekretarz UG w Brójcach. Zjawiło się jeszcze kilka osób. Czterech kandydatów i dwóch wyborców. Sołtys przyjechał na rowerze. Ale zebranie się nie odbyło. Pogadaliśmy sobie trochę na świeżym powietrzu o codziennych kłopotach wsi polskiej, a podłódzkiej w szczególności. Nadjechał drugi fiat 126p, którym przyjechał młody człowiek z ZSL na zebranie do Pałczewa. On - jakby mimochodem powiedział że ciekawe zebranie odbywa się w Wardzyniu. Zdecydowałam się tam pojechać. W Wardzyniu po długiej obronie śmietnika, mieszkańców gnębią te same sprawy, które gnębią mieszkańców Pałczewa. Zebranie trwało. Było na nim 16 osób. Lista pretensji okazała się dość długa. A więc przede wszystkim śmietnik. Wiele obiecywano, nie ze wszystkiego wywiązano się. Co innego mówi się o sprawie śmietnika na posiedzeniu Gminnej Rady Narodowej w Brójcach, .a co innego realizuje się w prąktyce. Nie zaczęto na przykład budować ·drogi, o której tyle było mowy. Nie zaczęto wywłaszczać chłopów przez których ziemie miała pójść ta droga. - Wieś, sprawy rolnictwa - mówił jeden z obecnych - wymagają innego podejścia.

    Chłopi nie chodzą po zebraniach i nikomu nie wypominają, kto i ile zarabia, a w Brójcach na posiedzeniu GRN taki fakt miał miejsce. Czy tylko tam? Ciągle wypomina się, chłopom, że się bogacą. Wieś musi się rozwijać. Nikt natomiast nie dostrzega, że dzieci chłopskie mają gorsze warunki rozwoju i nauki. że chłopom ciągle brakuje środków produkcji, że nasze dzieci nie jeżdżą na kolonie, że handel wiejski traktuje się po macoszemu, że nam się nągle coś obiecuje i nie dotrzymuje. Jakoś cicho jest wokół tego, że spada pogłowie krów i trzody chlewnej. A co to znaczy - można się domyślić. Ale dlaczego tak się dzieje? Czy to znaczy, że chlap sam działa przeciw sobie? Nie. I dlatego potrzebna nam jest chłopska reprezentacja w chłopskiej GRN. 

    O tę reprezentację trwa walka. Co się bowiem okazało. Otóż, jak wywnioskowałam z przebiegu dyskusji i późniejszych rozmów, w Wardzyniu·są oburzeni na praktykę Gminnego Kolegium Wyborczego. Wieś zgłosiła swoich kandydatów na kandydatów. Przede wszystkim rolników. do których wszyscy mają zaufanie i którzy znają się na rolnictwie, wiedzą, co mu jest potrzebne. Działająca na wsi organizacja PZPR - składająca się z 4 osób - zgłosila trzech kandydatów na kandydatów, Ma do tego prawo, ale są to ludzie mało z wsią związani, mało chłopom znani, bardziej związani z gminnymi władzami niż ze wsią. Na zebraniu wiejskim jeden z tych kandydatów otrzymał zaledwie 1 głos. Pozostali po 6 głosów. Mimo to znaleźli się na liście, a kandydaci ze wsi, choć mieli większe poparcie - nie. 

- Dlaczego? - pytają w Wardzyniu. I jakoś nikt im nie potrafił tego wyjaśnić. Zaraz więc idzie opowieść o manipulacji. Rządzenie jest ogromną sztuką. Tym trudniejszą, że nie da się rządzić na dłuższą metę wbrew interesom wyborców i bez ich poparcia. Bez społecznego poparcia. Jak się wydaje w Brójcach tego nie pojmują. W poniedziałek (05.06.1988) odbędzie się w Wardzyniu kolejne zebranie, na którym ma powstać wniosek do Kolegium Wyborczego o dokonanie zmian na liście. Taką szansę daje Wardzynowi Artykuł 57 „Ordynacji wyborczej do rad narodowych". Kolegium może bowiem w terminie do 10 dni przed dniem wyborów zgłosić zmiany na liście wyborczej. Zostałam zaproszona na o zebranie. PS. Później dowiedziałem się, że te zebranie w Pałczewie ze sporym opóźnieniem, ale jednak odbyło się!

na wsi organizacja PZPR - sldadająca się z. 4 osób - zglosila trzech kandydatów . na· kandydatów, Ma do tego prawo. ale są to ludzie mało z wsią związani, mało chłopom

znani, bardziej związanl :z: gminnymi władzami niż ze wsią. Na zebraniu wiejskim je-.

den z tych kandydatów na ka.nd,·datów otrzymał zaledwie 1 głos. Pozostali po 6 gtosów.

Mimo to znaleźli się na liście,

a kandydaci ze wsi, choć mieli większe poparcie - nie. - · Dlaczego? - pytają w Wardzyniu. I jakoś nikt im nie po- trafił tego wyjaśnić. Zaraz więc

idzie opowieść e manipulacji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz