niedziela, 5 lutego 2023

Pabianice - Chór męski - Historia powstania - 1913 - cz.1

 Bardzo ciekawa książka wydana w Pabianicach w listopadzie 1913 roku:

Geschichte des Pabianicer Männer-Gesang-Vereins in der Zeit von 1888 - 1913.. 

Na ponad 30 stronach tej książki jest opisana historia pabianickiego chóru, w tym wiele zdjęć! Była wydrukowana w języku niemieckim. na moim blogu zamieszczam ją w odcinkach. Myślę, że jest to ciekawa lektura, mnóstwo nazwisk osób tworzącą historię miasta Pabianice!




Wraz z ożywieniem gospodarczym miasta Pabianice na początku lat 30-tych XX wieku, dzięki korzystnemu rozwojowi miejscowego przemysłu, napływało coraz więcej rodzin niemieckich, które w niespokojnej aktywności podejmowały walkę o byt w kraju, który kiedyś wybrały dobrowolnie. 

    Teraz życie nie powinno być tylko łańcuchem nieprzerwanej pracy, ale konieczne duchowe uniesienia w towarzyskich, szczęśliwych kręgach powinny być również obowiązkową częścią, którą zabieramy ze sobą na naszą podróż przez życie. 

    Nie bez powodu od niepamiętnych czasów widzimy, że wszędzie tworzą się stowarzyszenia, w których podobnie myślący ludzie, idąc za nieświadomym popędem, pragną spędzić przyjemne, szczęśliwe godziny po "ciężarze i upale" dnia. O ileż bardziej cel ten zostaje osiągnięty, gdy oprócz wyłącznego uprawiania życia społecznego dąży się do celów wyższych: tak więc bez wątpienia jednym z najbardziej pożądanych celów jest uprawianie szlachetnej pieśni. - Śpiewajcie, komu dana jest pieśń" - mówi Uhland. 

    I tak w latach 60-tych ubiegłego wieku w naszym mieście zebrała się grupa ludzi z zamiłowaniem do śpiewu pod aktywnym kierownictwem uczynnych sympatyków. Założycielami ówczesnego męskiego towarzystwa chóralnego byli fabrykant Hermann Krusche i kantor Kühnel. Stowarzyszenie cieszyło się wieloma szczęśliwymi i udanymi latami. Powstały nowe statuty regulujące stosunek członków do stowarzyszenia.  

    Pod kierunkiem dyrygenta Kühnela chór często się jednoczył, a udane koncerty publiczne nagradzały wysiłek i pracowitość. O sympatii, jaką cieszyło się męskie towarzystwo chóralne ze strony miejscowych rodzin, może świadczyć fakt, że rodzina Krusche podarowała towarzystwu sztandar z bogatym haftem: ,,O grüne fort und blühe lang, du edler, deutscher Männersang.".Oprócz ogólnej świeckiej pieśni chóralnej kultywowano również pieśń kościelną, a stowarzyszenie uważało za swój obowiązek honorowy, aby jego pieśń rozbrzmiewała z chórów podczas wysokich świąt kościelnych. 

    W 1874 roku kantor Kühnel poszedł za wezwaniem do Warszawy, a jego następca, kantor Heinrich Hadrian, objął kierownictwo chóru. I nastąpiło kolejne dziesięć udanych lat w rozwoju stowarzyszenia.      Rok 1884 miał być dla stowarzyszenia punktem zwrotnym o największym znaczeniu. W tym samym roku zmarł nagle popularny dyrygent, kantor Hadrian, a bez lidera mała grupa śpiewaków znalazła się w poważnych, krytycznych czasach. 

    Trudno jest kronikarzowi prześledzić prawdziwe powody i przyczyny zewnętrzne, ponieważ niewiele jest pisemnych zapisków dotyczących tego wezwania; ale ustne relacje wskazują na ogólne niezadowolenie członków z następcy dyrygenta, z sukcesów śpiewaczych i chyba w najmniejszym stopniu z prawie wyłącznego kultywowania pieśni kościelnej i stopniowo niewygodnej zależności od kantoratu i kościoła. Pewną rolę mogły też odegrać motywy osobiste. Tak czy inaczej, ta dychotomia opinii wśród członków, różnorodne sprzeczne życzenia doprowadziły w końcu do rozwiązania stowarzyszenia.

    W historii stowarzyszeń może się zdarzyć, że podobne chmury niezgody przeminą, ale nie powodując tak trwałych skutków. 

    Na początku 1888 roku, jak czytamy w starym protokole z 1888 roku, istniały dwa towarzystwa śpiewacze: "Frohsinn" i "Männer-Gesangverein". "Oba kluby miały niewielką liczbę członków. Choć z roku na rok liczba ludności niemieckiej wzrastała, nie była na tyle duża, by zapewnić istnienie obu klubów. Dalsze nieporozumienia wśród członków, słabe występy wokalne doprowadziły do całkowitego wygaszenia życia klubowego. 

    Ani liderzy, ani poszczególni członkowie nie mogli zignorować tego faktu, a chęć śpiewania, jak również wspomnienia wcześniejszych szczęśliwych godzin, budziły i budzą niewyraźne refleksje. 

    24 listopada 1888 roku członkowie obu towarzystw spotkali się w restauracji Herwiga, aby znaleźć sposoby i środki na przywrócenie regularnego życia towarzystwa śpiewaczego. Po krótkiej dyskusji wszyscy uczestnicy byli przekonani, że tylko fuzja obu stowarzyszeń może zakończyć się sukcesem w dłuższej perspektywie. Na tym pamiętnym dla naszej historii spotkaniu postanowiono więc założyć nowe stowarzyszenie i nadać mu nazwę "Evangelischer Kirchengesangchor" (Protestancki Chór Kościelny).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz